Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 2013-02-12, 21:52
- Lokalizacja: Wroclaw
Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
Witam wszystkich.
Posiadam Karabinek QB 78. Ponieważ jest lekki i zgrabny, jego łoże powinno też iść tym nurtem. Fabryczne drewno jest ciężkawe, słabo ukształtowane.
Porobiłem mnóstwo zdjęć fabrycznego łoża QB, porobiłem fotki siebie, jak trzymam karabinek w różnych pozycjach i zaimportowałem do programu corel (z racji jego wektorowej grafiki). Po doskalowaniu zdjęć nastąpiła analiza otrzymanych wymiarów, nanoszenie brył geometrycznych (corel) analiza moich potrzeb i wymogów, jakie stawia mój montaż optyki.
Wymogi łoża to: lekkość, brak zbędnej masy i przestrzeni, poręczność i jeszcze raz lekkość. Kształty użytkowe sprowadzone do minimum, o charakterystycznych obłościach łatwych do zapamiętania i szybkiego rozpoznania przy szybkim przykładaniu i celowaniu.
Wybór materiału padł na białe spienione PCV. Łatwy w obróbce, wytrzymały i mega lekki materiał używany w branży reklamowej. Wybrałem go również ze względu na jego dostępność w zakresie grubości 0,2 - 2 cm. Wystarczyły 2 dni, oczywiście weekend, i łoże już współpracuje z karabinkiem. Mając zaprojektowany kształt w corelu mogę łatwo nanieść poprawki w przyszłości, a jednocześnie mogłem zlecić łatwo wycinkę ploterowi laserowemu w zwykłej firmie reklamowej. Całość posklejana klejem stworzonym do PCV - cyjanoakryl. Środkowa warstwa składa się z dwóch 6 mm i mając gr. 12 mm jest równa grubości obudowy mechanizmu spustowego. Następne warstwy z obu boków mają również 6 mm, a kształt mają całości łoża minus rura kartusza i spust. Ostatnia warstwa 1 cm po obu bokach stanowi całość, czyli burtę, dopełnienie, usztywnienie oraz potrzebne szerokości do baki, stopki i rękojeści.
Kwintesencję stanowiła szlifierka stołowa i dremel z rolką papieru ściernego fi 10mm. Ale powtarzam, spienione PCV to materiał idealny w obróbce. Wystarczy też spory zapas papieru ściernego 80.
Po nadaniu kształtu nastąpił montaż i testy współpracy baki z optyką. Jeszcze 5 mm zebranego PCV na bace i polerka całości pod żarówką (widać wtedy każdy brzuszek).
Osada jest biała, matowa, ciepła w dotyku, wyjątkowo lekka i sztywna. Na bace i skosach widać nawet ciekawie załamujące się granice poszczególnych warstw (usłojenie plastiku?). Nie ukrywam, że jest także miękkie, jednak niektóre drewna również. Mam futerał, wolę nie targać karabinka po ziemi.
Piszę ten post ponieważ nie spotkałem użycia takiego materiału w osadach. Jest wdzięczny w obróbce, dwa dni razem z projektem i gotowe.
W przyszłości przednią płaszczyznę baki dostosuję do mocowania 3 zapasowych magazynków. Po głowie krąży jeszcze komora na 2 bombiczki co2.
Dzisiaj było pierwsze testowanie całości. Przy szybkim składaniu się do strzału, z pozycji stojącej swobodnej z opuszczonym karabinkiem, oko od razu ląduje w odpowiedniej pozycji do lunety.
Zamierzone cele osiągnięte. osiągnięte dzięki PCV.
Pozdrawiam
Posiadam Karabinek QB 78. Ponieważ jest lekki i zgrabny, jego łoże powinno też iść tym nurtem. Fabryczne drewno jest ciężkawe, słabo ukształtowane.
Porobiłem mnóstwo zdjęć fabrycznego łoża QB, porobiłem fotki siebie, jak trzymam karabinek w różnych pozycjach i zaimportowałem do programu corel (z racji jego wektorowej grafiki). Po doskalowaniu zdjęć nastąpiła analiza otrzymanych wymiarów, nanoszenie brył geometrycznych (corel) analiza moich potrzeb i wymogów, jakie stawia mój montaż optyki.
Wymogi łoża to: lekkość, brak zbędnej masy i przestrzeni, poręczność i jeszcze raz lekkość. Kształty użytkowe sprowadzone do minimum, o charakterystycznych obłościach łatwych do zapamiętania i szybkiego rozpoznania przy szybkim przykładaniu i celowaniu.
Wybór materiału padł na białe spienione PCV. Łatwy w obróbce, wytrzymały i mega lekki materiał używany w branży reklamowej. Wybrałem go również ze względu na jego dostępność w zakresie grubości 0,2 - 2 cm. Wystarczyły 2 dni, oczywiście weekend, i łoże już współpracuje z karabinkiem. Mając zaprojektowany kształt w corelu mogę łatwo nanieść poprawki w przyszłości, a jednocześnie mogłem zlecić łatwo wycinkę ploterowi laserowemu w zwykłej firmie reklamowej. Całość posklejana klejem stworzonym do PCV - cyjanoakryl. Środkowa warstwa składa się z dwóch 6 mm i mając gr. 12 mm jest równa grubości obudowy mechanizmu spustowego. Następne warstwy z obu boków mają również 6 mm, a kształt mają całości łoża minus rura kartusza i spust. Ostatnia warstwa 1 cm po obu bokach stanowi całość, czyli burtę, dopełnienie, usztywnienie oraz potrzebne szerokości do baki, stopki i rękojeści.
Kwintesencję stanowiła szlifierka stołowa i dremel z rolką papieru ściernego fi 10mm. Ale powtarzam, spienione PCV to materiał idealny w obróbce. Wystarczy też spory zapas papieru ściernego 80.
Po nadaniu kształtu nastąpił montaż i testy współpracy baki z optyką. Jeszcze 5 mm zebranego PCV na bace i polerka całości pod żarówką (widać wtedy każdy brzuszek).
Osada jest biała, matowa, ciepła w dotyku, wyjątkowo lekka i sztywna. Na bace i skosach widać nawet ciekawie załamujące się granice poszczególnych warstw (usłojenie plastiku?). Nie ukrywam, że jest także miękkie, jednak niektóre drewna również. Mam futerał, wolę nie targać karabinka po ziemi.
Piszę ten post ponieważ nie spotkałem użycia takiego materiału w osadach. Jest wdzięczny w obróbce, dwa dni razem z projektem i gotowe.
W przyszłości przednią płaszczyznę baki dostosuję do mocowania 3 zapasowych magazynków. Po głowie krąży jeszcze komora na 2 bombiczki co2.
Dzisiaj było pierwsze testowanie całości. Przy szybkim składaniu się do strzału, z pozycji stojącej swobodnej z opuszczonym karabinkiem, oko od razu ląduje w odpowiedniej pozycji do lunety.
Zamierzone cele osiągnięte. osiągnięte dzięki PCV.
Pozdrawiam
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 2013-02-12, 21:52
- Lokalizacja: Wroclaw
Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
[/img] [/img] [/img] [/img] [/img]
-
- Ściepnik
- Posty: 2652
- Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
- Lokalizacja: Katowice
Gratuluje pomysłu z wykorzystaniem materiału
Wiem że łoże robiłeś pod siebie ale jak dla mnie to albo (baka)jest za wysoko albo montaż niski.
Jeszcze kolorek by się przydał (takie moje zdanie)
Wiem że łoże robiłeś pod siebie ale jak dla mnie to albo (baka)jest za wysoko albo montaż niski.
Jeszcze kolorek by się przydał (takie moje zdanie)
HW97 .177,Remington Summit .177,Lov2 .177,C 2240 .177-Walther 2x20,Colt 1911,Hatsan 135 .22,CP1-M .177,CP1 .177,SPA p10 .22
-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 2012-11-18, 16:13
- Lokalizacja: z kątowni
-
- Ściepnik
- Posty: 75
- Rejestracja: 2012-05-07, 00:02
- Lokalizacja: Sosnowiec City
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 2013-02-12, 21:52
- Lokalizacja: Wroclaw
Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
Wytrzymałość zaskoczyła samego autora. Przed i po obróbce robiłem próby kinetyczne, z zamontowanym karabinkiem. Łoże jest sztywne, trzymając samą stopkę i manipulując energicznie całością w poziomie nie odczułem gibania się. Podobnie przy mocniejszym przyciskaniu karabinka do tułowia.
Porównując, wytrzymalsze niż sklejka. Sklejenie syntetycznych warstw o idealnych płaszczyznach styku, na syntetyczny klej. Potrzebowałem syntetyczne, zamienne łoże w teren.
Środek ciężkości przesunął się na przód, faktycznie, ale każdy powinien samemu oceniać taką kwestię. Jedynie podam ze aktualnie jest dokładnie 17 mm na przód od osi śruby mocującej osadę. Dochodzi jeszcze ciężar stopki gumowej z wysokim bieżnikiem (dosłownie) i metalowa, polerowana płytka 2 mm na spód rękojeści. Jak dobiorę wiertło, to wliczam jeszcze ciężar 2 bombiczek na tył.
Baka jest faktycznie wysoka. Montaż posiadam średni (15 mm tubus - obudowa zamka). Wysokość dobrałem w taki sposób, aby bez odrywania karabinka od policzka operować swobodnie prawą ręką przy zamku i magazynku, jednocześnie nie tracąc tarczki z oczu. Całość sztywno siedzi trzymana ramieniem, policzkiem i kontrowana lewą ręką.
Ciekawostką jest fakt, że noszę w walizce również kostkę papieru ściernego w razie "w".
Inspiracją całego projektu (niedaleko pada jabłko) był Crossman 2250, wraz ze swoją lekką polimerową osadką.
Kolor pozostanie biały. Karabinek otrzymał nazwę Ślad w śniegu. Zresztą zrobiłem już zapasowe magazynki w kolorze białym. Umieszczam aktualnie zaczepy na przedniej płaszczyźnie baki - trzy zapasowe.
Porównując, wytrzymalsze niż sklejka. Sklejenie syntetycznych warstw o idealnych płaszczyznach styku, na syntetyczny klej. Potrzebowałem syntetyczne, zamienne łoże w teren.
Środek ciężkości przesunął się na przód, faktycznie, ale każdy powinien samemu oceniać taką kwestię. Jedynie podam ze aktualnie jest dokładnie 17 mm na przód od osi śruby mocującej osadę. Dochodzi jeszcze ciężar stopki gumowej z wysokim bieżnikiem (dosłownie) i metalowa, polerowana płytka 2 mm na spód rękojeści. Jak dobiorę wiertło, to wliczam jeszcze ciężar 2 bombiczek na tył.
Baka jest faktycznie wysoka. Montaż posiadam średni (15 mm tubus - obudowa zamka). Wysokość dobrałem w taki sposób, aby bez odrywania karabinka od policzka operować swobodnie prawą ręką przy zamku i magazynku, jednocześnie nie tracąc tarczki z oczu. Całość sztywno siedzi trzymana ramieniem, policzkiem i kontrowana lewą ręką.
Ciekawostką jest fakt, że noszę w walizce również kostkę papieru ściernego w razie "w".
Inspiracją całego projektu (niedaleko pada jabłko) był Crossman 2250, wraz ze swoją lekką polimerową osadką.
Kolor pozostanie biały. Karabinek otrzymał nazwę Ślad w śniegu. Zresztą zrobiłem już zapasowe magazynki w kolorze białym. Umieszczam aktualnie zaczepy na przedniej płaszczyźnie baki - trzy zapasowe.
-
- Ściepnik
- Posty: 2652
- Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 2012-11-04, 20:31
- Lokalizacja: lubelskie
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 2013-02-12, 21:52
- Lokalizacja: Wroclaw
Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
Racja, złoto trzeba skasować. Czarny rygiel. Czarny spust. Pod chwytem pistoletowym płyta z czarnego aluminium 2-3 mm (zamykająca komorę dla extra kapsuł).
Jest materiał na stopkę, czyli gruba, profilowana guma, bieżnikowana (taką po prostu znalazłem, po obróbce pasuje i nawet daje komfortowy łap za ramię).
Syntetyczne łoże powoduje, że nie żal eksperymentować, łatwo nanieść nowe pomysły. Zwłaszcza jak ma się sprecyzowane i jasne cele. Efekt podglądam na żywo w corelu, nim zepsuję.
Drewno jest żywym, szlachetnym materiałem, czasem żal pociągnąć hebel jeszcze raz, żeby nie zepsuć. Nie do pomyślenia jest umieszczać na drewnianej, rzeźbionej kolbie jakieś zaczepy na kilka bębenków, czy kapsuły.
Własnoręcznie zrobiony syntetyk jako łoże zastępcze daje ujście potrzebom, jakie niesie ze sobą oddawanie serii za serią na strzelnicy.
Jak mi przyjdzie ochota na bipody, poziomice, pasy naramienne czy schowek na kanapkę, to nie żal podłubać. Główna praca to myszka i ploter laserowy. Nie nadmieniłem chyba, że spienione PCV jest tak przyjemne w dotyku, że odwlekam malowanie śladu w śniegu.
Znalazłem wczoraj w garażu u ojca kątowniki z nieznanego mi stopu. Są ultra lekkie. I ten kształt, pasowałyby... nie lubię opierać karabinka o lufę, czasem tak jednak leży. Ósemce nie ufam. Osłona lufy?
Jest materiał na stopkę, czyli gruba, profilowana guma, bieżnikowana (taką po prostu znalazłem, po obróbce pasuje i nawet daje komfortowy łap za ramię).
Syntetyczne łoże powoduje, że nie żal eksperymentować, łatwo nanieść nowe pomysły. Zwłaszcza jak ma się sprecyzowane i jasne cele. Efekt podglądam na żywo w corelu, nim zepsuję.
Drewno jest żywym, szlachetnym materiałem, czasem żal pociągnąć hebel jeszcze raz, żeby nie zepsuć. Nie do pomyślenia jest umieszczać na drewnianej, rzeźbionej kolbie jakieś zaczepy na kilka bębenków, czy kapsuły.
Własnoręcznie zrobiony syntetyk jako łoże zastępcze daje ujście potrzebom, jakie niesie ze sobą oddawanie serii za serią na strzelnicy.
Jak mi przyjdzie ochota na bipody, poziomice, pasy naramienne czy schowek na kanapkę, to nie żal podłubać. Główna praca to myszka i ploter laserowy. Nie nadmieniłem chyba, że spienione PCV jest tak przyjemne w dotyku, że odwlekam malowanie śladu w śniegu.
Znalazłem wczoraj w garażu u ojca kątowniki z nieznanego mi stopu. Są ultra lekkie. I ten kształt, pasowałyby... nie lubię opierać karabinka o lufę, czasem tak jednak leży. Ósemce nie ufam. Osłona lufy?
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2013-02-09, 00:19
- Lokalizacja: Poznań
Bardzo fajny pomysł i nowy.Gratulacje i fajny ten magazynek
http://wsststrzelec.pl/index.php
Jest tylko jeden Daystate TSAR
Jest tylko jeden Daystate TSAR
-
- Ściepnik
- Posty: 75
- Rejestracja: 2012-05-07, 00:02
- Lokalizacja: Sosnowiec City
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 2013-02-12, 21:52
- Lokalizacja: Wroclaw
Łoże nie tylko z drewna (złom plus pochodne ropy)
Wyrobiłem się w planowanym czasie. Ubranko karabinka, szyte na miarę, zostało ukończone. Minął tydzień intensywnego strzelania oraz dopieszczania całości. Z czystym sumieniem potwierdzam sztywność i i miłą współpracę z łożem typu spienione PCV.
Jednocześnie dodam, że choć całość gotowa, już projektuję osadzenie bipoda. I drugie łoże, chudsze i w kolorze czarny mat (ultra lekkie np. do strzelań dynamicznych w balony z azotem).
Dzięki porządnej, gumowej stopce, oraz dwóm płytkom aluminium 4 mm, stanowiących elementy użytkowe udało się usatysfakcjonować mnie w kwestii wyważenia. Po prostu przestałem odczuwać chroniczne zmęczenie w pozycjach inna niż podparta.
Z zapasowych kapsuł co2 zrezygnowałem, podobnie jak z wielu bajerów, które nie przetrwały chłodnego, tygodniowego sceptycyzmu. Nie chodzi przecież o lepienie kombajnu, tylko czysty, praktyczny minimalizm techniczny.
Zamierzona "siła ognia" wzrosła. Teraz bez odrywania karabinka od policzka można oddać 21 pyknięć, czyli 4 tarczki z jednym zerwanym strzałem. Albo porządnie oklepać stary, duży boombox na kasety. Zauważyłem, że litość dla starego sprzętu maleje wraz ze wzrostem pojemności magazynka. Do końca tygodnia będzie komplet 7 (7 mag. x 7 peletek = 2 x kaps. co2?). Jest to szczególnie wygodne dla pozycji leżącej, choć w terenie bez karimaty nie jest zdrowe dla stawów.
Postawiłem 10 praktycznych celów dla projektu łoża ze spienionego PCV i osiągnąłem 9 z nich. Dziesiątym była możliwość ultra szybkiego demontażu kolby, co by całość składna była (plecak + rower = za darmo i skrótami na działki).
Może brzmi to, jak bym zachwalał w niebiosa, ale po prostu zachęcam wszystkich do eksperymentowania. Mój pomysł z PCV okazał się stajnią dla udogodnień. Każdy ma osobiste preferencje. Ważne jest, by można je było zawrzeć we własnym karabinku, i uniknąć tak szeroko spotykanego dookoła kiczu wiatrówkowego.
P.S. Praktyczność rządzi. Wczoraj w nocy wkręcałem po omacku żarówkę w oprawkę na suficie, jednocześnie mając cały czas zawieszony na ramieniu, przez otwór w kolbie, cały karabinek. Jak siatka z zakupami..
[/img]
[/img]
[/img]
[/img] [/img]
Jednocześnie dodam, że choć całość gotowa, już projektuję osadzenie bipoda. I drugie łoże, chudsze i w kolorze czarny mat (ultra lekkie np. do strzelań dynamicznych w balony z azotem).
Dzięki porządnej, gumowej stopce, oraz dwóm płytkom aluminium 4 mm, stanowiących elementy użytkowe udało się usatysfakcjonować mnie w kwestii wyważenia. Po prostu przestałem odczuwać chroniczne zmęczenie w pozycjach inna niż podparta.
Z zapasowych kapsuł co2 zrezygnowałem, podobnie jak z wielu bajerów, które nie przetrwały chłodnego, tygodniowego sceptycyzmu. Nie chodzi przecież o lepienie kombajnu, tylko czysty, praktyczny minimalizm techniczny.
Zamierzona "siła ognia" wzrosła. Teraz bez odrywania karabinka od policzka można oddać 21 pyknięć, czyli 4 tarczki z jednym zerwanym strzałem. Albo porządnie oklepać stary, duży boombox na kasety. Zauważyłem, że litość dla starego sprzętu maleje wraz ze wzrostem pojemności magazynka. Do końca tygodnia będzie komplet 7 (7 mag. x 7 peletek = 2 x kaps. co2?). Jest to szczególnie wygodne dla pozycji leżącej, choć w terenie bez karimaty nie jest zdrowe dla stawów.
Postawiłem 10 praktycznych celów dla projektu łoża ze spienionego PCV i osiągnąłem 9 z nich. Dziesiątym była możliwość ultra szybkiego demontażu kolby, co by całość składna była (plecak + rower = za darmo i skrótami na działki).
Może brzmi to, jak bym zachwalał w niebiosa, ale po prostu zachęcam wszystkich do eksperymentowania. Mój pomysł z PCV okazał się stajnią dla udogodnień. Każdy ma osobiste preferencje. Ważne jest, by można je było zawrzeć we własnym karabinku, i uniknąć tak szeroko spotykanego dookoła kiczu wiatrówkowego.
P.S. Praktyczność rządzi. Wczoraj w nocy wkręcałem po omacku żarówkę w oprawkę na suficie, jednocześnie mając cały czas zawieszony na ramieniu, przez otwór w kolbie, cały karabinek. Jak siatka z zakupami..
[/img]
[/img]
[/img]
[/img] [/img]