Diana mod.36

[Abad]

No i zaszalałem i kupiłem kolejną zabawkę - czyli Dianę 36. To mój pierwszy karabinek nie będący typową matchówką. Sprężyna w niemieckim limicie 7,5J. Może kiedyś ją zmienię na wersję mocniejszą chociaż nie jestem zwolennikiem "szmocy".

[Yurko]

To gratulacje! Fajnie, że to egzemplarz nie z drukowanym logo...

[Abad]

Jeśli dobrze odczytuję to jest z lutego 1988 - wtedy jeszcze się nie robiło nadruków z logo. Na razie przestawiłem spust bo był strasznie twardy i przyzwyczajam się do strzelania na 25 metrów.

[kjedroska]

Zazdroszczę. Uwielbiam Diany. Mają w sobie to coś. Choć tylko te starsze

[Abad]

Nie znam tych nowych ale pewnie jak większość nowych produktów to już nie to samo co kiedyś.

[amigo]

Nie znam tych nowych ale pewnie jak większość nowych produktów to już nie to samo co kiedyś.

Moja dwuletnia Diana 54 AK robi takie coś:

Chyba jednak nic się nie zmieniło

[Abad]

Wygląda na to, że nowe Diany też dają radę. Moje osiągnięcia są na razie dość skromne - muszę się przyzwyczaić do innego spustu i łoża.

[amigo]

Tarczka b.ładna.U mnie dwa dni później,ten sam śrut - RWS SF i zaczyna się sianie.Widać,że im więcej przeleci
RWS-sa,tym gorsze skupienie,miałem z nim podobnie w innych karabinkach.Ostatecznie wróciłem do Exacta i Baracudy.

[Abad]

W sumie to nawet nie mam innego śrutu niż używany dotychczas w matchówkach H&N Sport. Nie wiem czy przy strzelaniu na dystansie 25 m śrut tarczowy dobrze się sprawuje, czy lepiej używać klasycznych "grzybków"?

[amigo]

Zdecydowanie grzybek! Jak miałem FWB 300S,to najlepiej na 30m latał QYS Streamline.

[Yurko]

To wcale nie jest takie pewne, że płaski śrut jest tylko na 10 metrów. Zawsze trzeba spróbować. Kiedyś strzeliłem kilka razy JSB Match S100



na 20 metrów i nie był specjalnie mniej celny niż normalny Exact - za to dziurki robił dużo ładniejsze.
Pewnie na 30 metrów już by rady nie dał, ale warto by spróbować. Może nawet to w weekend zrobię. Oczywiście tylko z ciekawości, bo nie ma sensu zastępować tańszego śrutu droższym z powodu samych dziurek, gdy stabilność jest na pewno gorsza.

[Abad]

Dzisiaj na szybko przetestowałem śrut Umarexa o zabójczej nazwie Cobra . Mam wrażenie, że lepiej się nim strzela z Diany na 25 metrów niż H&N Sport (w tarczy jest 5 przestrzelin - ten jeden odskok to wina strzelca czyli moja). Oczywiście jak przestrzelam kilka opakowań to wtedy będzie więcej materiału do porównań.

[Yurko]

Jak na ten śrut to rewelacja. Wydawało mi się, że ja śrutem Umarex Cobra na 25 metrów siałem równo po całej tarczy. Ale może mi się kalibry pomyliły (bo mam coś podobnego na obrazku ze "sprawdzonym" śrutem 5,5):



W każdym razie, ja tego śrutu nie kupuję i gdy raz ktoś mi powiedział, że to dobry śrut, zbyłem to milczeniem...

[Abad]

Może mi się trafiły jakieś wyjątkowo udane śruty? Zobaczymy jak będzie dalej.
A tak na marginesie: niezła kolekcja różnych śrutów

[Yurko]

To tylko kaliber 5,5 gdzie jest mniejszy wybór. Muszę zrobić podobne zdjęcie z 4,5 ale nie tylko z pełnymi puszkami, ale też tymi, które zostały puste. To dopiero będzie kolekcja!
Oczywiście puszki bez powtórek... Wracając do 5,5, to jest pewna ciekawostka, w tym kalibrze praktycznie nie ma dobrych śrutów tarczowych. Ja znalazłem jeden tylko JSB Jumbo Match (nie ma na zdjęciu). Poza tym wszystko czego próbowałem fruwało nie wiadomo gdzie. A strzelałem nie tylko z tego koszmarnego Krala ale też z dosyć porządnego sprzętu jakim jest Air Arms S510. Nie powinien siać na 10m, prawda? A tak miałem z obiema odmianami tarczowego Umarexami i nawet H@N Sport A JSB Jumbo Match lata równie dobrze jak Jumbo RS czy Express a oprócz tego robi bardzo ładne dziurki! Sorki, to taka ciekawostka, która nie jest może dla Ciebie istotna. Jednak jest ciekawe, że H@N Sport w kalibrze 4,5, może rewelacyjny nie jest ale jest raczej dobrze oceniany, szczególnie biorąc pod uwagę cenę.