Zerowanie lunety na wiatrówce sprężynowej w imadle nie ma sensu. Wyzerujesz, a potem złapiesz w ręce no i układ wiatrówka-chwyt będzie mieć zupełnie inną charakterystykę (chyba że masz dłoń jak imadło i potrafisz gołymi rękami łamać podkowy :^) ) co spowoduje przesunięcie średniego punktu trafienia.Timmy83 pisze:ani drgnęła przez pierwszych 100 strzałów - mniej więcej tyle mi zeszło na wyzerowanie bez imadła...
Wiatrówki sprężynowe zeruje się z ręki, ew. z podpórki - dłoń na podpórce (np. worek z piaskiem), a dopiero na dłoni - wiatrówka. Tylko że strzelając z postawy stojącej, złapiesz inaczej i znów nie będzie zera. Dlatego zeruj z takiej postawy, z jakiej będziesz strzelał. Ale pamiętaj, że wystarczy inaczej złapać kolbę i już trafiasz obok.
Za to, gdy naprawdę dobrze poznasz, jak strzela Twoja wiatrówka, nie będziesz musiał regulować przyrządów - wystarczy zmiana chwytu.