Ja kupiłem nówkę ostatnio w kolbie za 379 zł.Więc cena znośna.
Po wyciągnięciu z pudła oddałem kilka strzałów i spakowałem z powrotem.
Diesel ogromny,zgrzyty przy naciąganiu , wszystko zalane smarami magazynowymi no ale to się zdarza w budżetowych karabinkach.Żeby niczego nie uszkodzić w środku zapadła decyzja aby to poprawić.
Karabinek odesłałem do kolegi Eresa na poprawki po fabryce.Trzy dni i puk puk kurier przyniósł mojego Iża po poprawkach.
Został doprowadzony do wersji RS.
Karabinek po zabiegach kolegi to już całkiem inny egzemplarz.
Naciąg płynny bez zgrzytów kultura pracy zauważalnie wzrosła.Odpowiednie smarowanie ,dorobienie prowadnicy ,korka i poprawienie korony lufy i portu ładowania dało naprawdę super efekty.
Celność i kultura pracy naprawdę extra .Teraz to czysta przyjemność ze strzelania.
Od siebie dołożyłem tylko dociążenie kolby około 100g i dociążenie rękojeści około 120g do tego ciężki Leapers i montaż i zrobiło się brawie 3 kilo.Teraz dużo pewniej się go trzyma i odrzut znikomy.
Przemierzyłem go na chrono daje 4.4-4.7 J w zależności od śrutu.
Zrobiłem test co lufa lubi najbardziej i wyszło że nie lubi exacta 4.50 a test wygrał stary poczciwy KTK który nie zaniża prędkości w Iżu.
Jestem bardzo zadowolony z przeprowadzonych pracy i ich efektu.
Także dziękuję koledze za włożoną pracę w mój egzemplarz i pozdrawiam.
Oczywiście miałem przyjemność strzelać z wersji Ultra i jej też absolutnie nic nie brakuje obie strzelają miodnie w porównaniu do pudełkowego karabinka.
I BESTIA .....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.