Waga "nabojów CO2 MOSA(?)"
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 2011-06-26, 17:36
- Lokalizacja: Bojary
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2012-12-07, 10:45
- Lokalizacja: Mazowsze
Z tym klepaniem po klawiaturze to jest dosyć obosieczny "argument", może się odbić...Hiszpan63 pisze:... piszesz Waść chyba , tylko dla samego klepania po klawiaturze ... póki co , takie porównanie miałoby sens w porównaniu z innym nabojem (innej firmy). Z podaniem ilości strzałów z danej gramatury , w danej temperaturze , danym śrutem itp. A Ty póki co poważyłeś i porównujesz tesame naboje ze sobą . Więc nic z tego nie wynika i jeszcze sam to potwierdzasz ...Simoh pisze:Do jakich chcesz,... zapewniam Cię , że nie ma sensu zadawania sobie tyle trudu ... po prostu nieopłacalna zabawaSimoh pisze:Ale czy byłby sens zadawania sobie tego trudu
Póki co to nie jest żaden test porównawczy tylko zważenie kapsuł z CO2 z jednego opakowania, bo nie jest takie oczywiste, że wszystkie są pełne, albo (w pewnych granicach) takie same, różnie to wychodzi u różnych producentów. Adresowany w zamierzeniu do zainteresowanych...
Ten napęd jest dosyć popularny, trudno wykluczyć, że na tym forum, wszystkim obojętny
robfra napisał:
Kiedyś kolega poważył przed i po naboje 12g tylko firmy nie pamiętam. Miały 1 szt - 0g (był pusty), reszta miała od 10-13g z przewagą 12g.
W tym przypadku rozrzut jakby mniejszy.
Czy tamten kolega też wywołał tyle zamieszania swoim ważeniem?
1+2=3 a cała reszta, jest tylko tego konsekwencją
-
- -#Złoty Dobromir
- Posty: 5295
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
- Lokalizacja: Swarzędz
Pewnie nie wywołał bo pochwalił się w wąskim gronie na strzelaniu.Czy tamten kolega też wywołał tyle zamieszania swoim ważeniem?
Pewnie też byś nie wywołał zamieszania jeśli te Twoje ważenie miałoby jakiś sens, a Ty zważyłeś kapsułki, spisałeś ich wagę i na tym skończyłeś. Mogłeś to doświadczenie doprowadzić do końca, aby można wyciągnąć jakieś wnioski. Z tego co zrobiłeś wniosków nie można wyciągnąć żadnych, bo jak sam napisałeś, nie wiesz nawet jakiego to producenta.
guntuning.com
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2012-12-07, 10:45
- Lokalizacja: Mazowsze
Proponuję, zamknąć ten wątek, bo dalsza dyskusja, a nawet cała w sprawie, wydaje się w tej chwili, być już bezsensowna a nawet groteskowa, jeśli nie można wyciągnąć żadnych wniosków, to nie można i nic się na to nie poradzi...daras pisze:Pewnie nie wywołał bo pochwalił się w wąskim gronie na strzelaniu.Czy tamten kolega też wywołał tyle zamieszania swoim ważeniem?
Pewnie też byś nie wywołał zamieszania jeśli te Twoje ważenie miałoby jakiś sens, a Ty zważyłeś kapsułki, spisałeś ich wagę i na tym skończyłeś. Mogłeś to doświadczenie doprowadzić do końca, aby można wyciągnąć jakieś wnioski. Z tego co zrobiłeś wniosków nie można wyciągnąć żadnych, bo jak sam napisałeś, nie wiesz nawet jakiego to producenta.
Przepraszam poruszonych podaniem do wiadomości ciężaru kapsułek z CO2, nie sądziłem, że może odnieść to taki efekt i wzbudzić tyle emocji.
Jeśli jest jakiś śmietnik na forum, to może tam przenieść ten wątek?
1+2=3 a cała reszta, jest tylko tego konsekwencją
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 2011-06-26, 17:36
- Lokalizacja: Bojary
Po co zamykać. Naboje masz ponumerowane więc za jakiś czas podasz wagę pustych numerków. Wagę CO2 każdy sobie policzy sam.
Nawet zważenie pełnych kapsuł to już pewna ciekawostka (test). A gdybyś podał wagę pustych w większej ilości to będzie pełniejszy.
A tamten Kolega nie wywołał takiego zamieszania bo info było tylko dla mnie i tylko przez telefon (dzieli nas 220km).
Jest zima i się więcej piszę więc trzeba być bardziej wyrozumiałem.
I nie podpuszczajcie go do zrobienia pracy doktorskiej z CO2 (producenci, gramatury,temperatury, ilości strzałów, śruty).
Nawet zważenie pełnych kapsuł to już pewna ciekawostka (test). A gdybyś podał wagę pustych w większej ilości to będzie pełniejszy.
A tamten Kolega nie wywołał takiego zamieszania bo info było tylko dla mnie i tylko przez telefon (dzieli nas 220km).
Jest zima i się więcej piszę więc trzeba być bardziej wyrozumiałem.
I nie podpuszczajcie go do zrobienia pracy doktorskiej z CO2 (producenci, gramatury,temperatury, ilości strzałów, śruty).
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
Simoh pisze:Proponuję, zamknąć ten wątek, bo dalsza dyskusja, a nawet cała w sprawie, wydaje się w tej chwili, być już bezsensowna
... dokładnie ... nie byłoby tak bezsensownie , gdybyś od razu wyłuszczył co chciałeś udowodnić lub pokazać ... teraz wypada czekać na Twoje wnioski z eksploatacji ponumerowanych kapsułek ...robfra pisze:Po co zamykać.
... swoją drogą Umarexy są zdecydowanie lepsze jeśli chodzi o wydajność . Na kilka tysięcy przemielonych kapsuł nie trafiła się ani jedna pusta .
Ostatnio zmieniony 2013-01-17, 11:09 przez Hiszpan63, łącznie zmieniany 2 razy.
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 455
- Rejestracja: 2007-10-08, 19:01
- Lokalizacja: Wałcz
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 2012-12-14, 20:40
- Lokalizacja: Sosnowiec
Dla mnie temat wartość ma, zwłaszcza, że ceny kapsułek się coraz bardziej ujednolicają i wybierać można spośród niewiele się różniących - ciężar, a więc i ciężar zawartości, nie musi być więc bez znaczenia przy wyborze. Waż więc, Simoh, do oporu, bo mało kto ro robi; sam raczej sprawdzam je dopiero w użyciu.
...na jego zaś podstawie powiedzieć mogę, że te niezadrukowane "nibyMosy" też miałem i nie dostrzegłem wielkiej różnicy w trwałości między nimi a produktami Umarexu i Crosmana (Walthery teoretycznie powinny być w jakiś sposób lepsze, ale że od dawna mi na nie szkoda, nie mam porównania na świeżo), ale tak jak mówię - strzelałem z nich, ale bez analiz. Przyjrzałbym się, gdyby "w boju" prezentowały się eweidentnie gorzej.
...na jego zaś podstawie powiedzieć mogę, że te niezadrukowane "nibyMosy" też miałem i nie dostrzegłem wielkiej różnicy w trwałości między nimi a produktami Umarexu i Crosmana (Walthery teoretycznie powinny być w jakiś sposób lepsze, ale że od dawna mi na nie szkoda, nie mam porównania na świeżo), ale tak jak mówię - strzelałem z nich, ale bez analiz. Przyjrzałbym się, gdyby "w boju" prezentowały się eweidentnie gorzej.
Beretta Elite II, Wingun W3000, Crosman C11, M84, Shotgum
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
Dalej o MOSA, ale w innym aspekcie.
Narodowie wżdy postronni znają, iż lubię metalowe repliki CO2 (zabawki, od których poza szczelnością niewiele wymagam). Posiadam ulubioną TT-33, którą często biorę do pracy, bo mogę tam postrzelać, a w cieplejszym sezonie doskonale utylizuje bezśladowo komary (bez magazynka, oczywista). Któregoś dnia zabrakło mi dwutlenku i jeden z kierowców kupił mi w Kapiszonie na Reymonta kilka bombiczek. Były to MOSA właśnie. Nie ucieszyłem się i miałem rację, bo przy wkręcaniu cały gaz uciekł odmrażając mi naskórek na palcu. Założyłem drugi nabój i to samo. Uznałem, że to jednak któraś uszczelka padła i schowałem sprzęt. Wczoraj, mając trochę czasu postanowiłem to sprawdzić i ew. naprawić, zdjąłem więc zamek, żeby coś widzieć i zacząłem ostrożnie wkręcać CO2 Umarexa. I co się dzieje - ano nic, nabój włazi, uszczelnia się i lufka TT szuka celu .
Ponieważ pistolet był świeży, to i uszczelki w nim przecież też, uznałem więc, że to wina MOSA. Nigdy nie miałem do tej firmy zaufania, osobiście bym nie kupił, ale znajomy po prostu chciał wyświadczyć przysługę i trochę niedźwiedzia wyszła
Po co to napisałem?
Ano po to, żeby inni Koledzy wzięli pod uwagę...
Czy jestem przekonany o winie i złej jakości MOSA ? Tak, jestem
Narodowie wżdy postronni znają, iż lubię metalowe repliki CO2 (zabawki, od których poza szczelnością niewiele wymagam). Posiadam ulubioną TT-33, którą często biorę do pracy, bo mogę tam postrzelać, a w cieplejszym sezonie doskonale utylizuje bezśladowo komary (bez magazynka, oczywista). Któregoś dnia zabrakło mi dwutlenku i jeden z kierowców kupił mi w Kapiszonie na Reymonta kilka bombiczek. Były to MOSA właśnie. Nie ucieszyłem się i miałem rację, bo przy wkręcaniu cały gaz uciekł odmrażając mi naskórek na palcu. Założyłem drugi nabój i to samo. Uznałem, że to jednak któraś uszczelka padła i schowałem sprzęt. Wczoraj, mając trochę czasu postanowiłem to sprawdzić i ew. naprawić, zdjąłem więc zamek, żeby coś widzieć i zacząłem ostrożnie wkręcać CO2 Umarexa. I co się dzieje - ano nic, nabój włazi, uszczelnia się i lufka TT szuka celu .
Ponieważ pistolet był świeży, to i uszczelki w nim przecież też, uznałem więc, że to wina MOSA. Nigdy nie miałem do tej firmy zaufania, osobiście bym nie kupił, ale znajomy po prostu chciał wyświadczyć przysługę i trochę niedźwiedzia wyszła
Po co to napisałem?
Ano po to, żeby inni Koledzy wzięli pod uwagę...
Czy jestem przekonany o winie i złej jakości MOSA ? Tak, jestem
-
- Ściepnik
- Posty: 3005
- Rejestracja: 2010-01-09, 11:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz