Właśnie po to równamy krawędzie: żeby łatwo dorobić co brakuje. Poza tym usuwamy "spękaną" warstwę rodzimego materiału, żeby historia nie powtórzyła się 0,2mm obok. Pęknięcia zmęczeniowe mogą rozwijać się w wielu płaszczyznach w najbliższym sąsiedztwie...
Jak nie zadziała to zawsze zostaje metoda że spawaniem.
FWB 80
Moderator: Hiszpan63
-
- Ściepnik
- Posty: 590
- Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
- Lokalizacja: Warszawa
Śruba będzie słabsza od żywicy. I bardziej podatna na przyszłe awarie. Obciążenie duże a rodzimy materiał niezbyt gruby i mocny. To chyba olewane aluminium było, ale nie pamiętam dokładnie.daras pisze:Myślę że lepiej będzie jeszcze troszkę podfrezować, dorobić ten element i przykręcić jeśli znajdzie się tam miejsce na śrubkę.
:-D
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Jakbyś rozebrał byłaby pewność, teraz to co na 99,9% mogę powiedzieć - urwał się nie kawałek korpusu, a http://s699.photobucket.com/albums/vv35 ... 0Large.jpg (element na dole z lewej) i wcześniejsze zdjęcie w albumie - góra z prawej, czyli ...korka będącego jednocześnie prowadnicą sprężyny, mocowaniem szczerbinki i mocowaniem dźwigni naciągu. Wewnątrz tego kawałka jest gwint na którym trzyma się bolec mocujący dźwignię. Materiału na kombinacje typu klejenie/spawanie/etc. jest mało, będzie mała powierzchnia łącząca, a podlega to obciążeniom więc na sukces bym nie liczył. Zresztą jeśli urwanego kawałka nie masz, jego dorobienie też będzie kłopotliwe, wręcz wątpię czy wykonalne.
Pozostaje kupić albo nowy "korek" - http://strzelectwo.kimla.de/index.php?feinwerkbau,71 , albo jak ja dawcę narządów, chyba że się uda używaną część gdzieś znaleźć.
Jeśli chodzi o naprawę to może jakiś majster podjąłby się wyrzeźbienia nowego mocowania dźwigni w starym korku, ale jeśli ktoś byłby w stanie zrobić coś takiego dobrze zasługiwałby na miano artysty w swoim fachu i pewnie lepiej byłoby dorobić od razu cały element.
Pozostaje kupić albo nowy "korek" - http://strzelectwo.kimla.de/index.php?feinwerkbau,71 , albo jak ja dawcę narządów, chyba że się uda używaną część gdzieś znaleźć.
Jeśli chodzi o naprawę to może jakiś majster podjąłby się wyrzeźbienia nowego mocowania dźwigni w starym korku, ale jeśli ktoś byłby w stanie zrobić coś takiego dobrze zasługiwałby na miano artysty w swoim fachu i pewnie lepiej byłoby dorobić od razu cały element.
-
- Posty: 455
- Rejestracja: 2007-10-08, 19:01
- Lokalizacja: Wałcz
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
-
- Ściepnik
- Posty: 590
- Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 455
- Rejestracja: 2007-10-08, 19:01
- Lokalizacja: Wałcz