Więc tak...
Obaj mamy bardzo stare Diany. Na mojej (choć łoże jest już do wyrzucenia) rozczytałem z kuzynem rok 1937.
Ich mechanizmy różnią się od późniejszych modeli 35-tki choć zasada działania jest oczywiście taka sama.
Zastanawiałem się co zrobić ze swoją Dianką ale po rozebraniu okazało się że poza polerką, wymianą tłoczka, sprężynki i oringu lufy w zasadzie nic więcej nie szwankuje.
Niestety są to tak stare modele, że ciężko znaleźć coś na necie. Ja też na początku myślałem, że coś nie gra z tym spustem ale jednak wsio jest ok. Poniżej możesz zobaczyć jak wygląda "zaczepiony" tłok i w jaki sposób jest zwalniany. Polega to na tym, że w czasie naciągania sprężyny ta metalowa tuleja cofa się w tył napinając sprężynę, która jest wewnątrz jej. Sprężynę blokuje bolec. Zaczep od spustu "łapie" tę tuleję a tłok zaczepia sie tak jak widać. Po naciśnięciu spustu tuleja napędzana rozprężającą się sprężyną uderza w tłok powodując jego zwolnienie.
Tylko sprężyna w mojej Dianie jest mocno sfatygowana i będę ją musiał wymienić.
Aha zrób mi proszę foto szczerbinki... bo moja to jakaś lipa jest
