Łucznik kl. 187 - Pomnik polskiego wiatrówkarstwa
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze, krzysztof
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
Dzięki serdeczne za informację. Tak wygląda ten karabinek.
Proszę jeszcze o wypowiedzenie się odnośnie opału. Osada co prawda lakierowana, ale wszędzie pagórki i zacieki czyli mało prawdopodobne by była oryginalna (chyba, że jak to w siermiężnym socjalizmie, fabryka mało dbała o takie szczegóły)
Zastanawiałem się, czy jej nie odnowić , ale jak by była oryginalna, to może bym zostawił z sentymentu tak jak jest.
Proszę jeszcze o wypowiedzenie się odnośnie opału. Osada co prawda lakierowana, ale wszędzie pagórki i zacieki czyli mało prawdopodobne by była oryginalna (chyba, że jak to w siermiężnym socjalizmie, fabryka mało dbała o takie szczegóły)
Zastanawiałem się, czy jej nie odnowić , ale jak by była oryginalna, to może bym zostawił z sentymentu tak jak jest.
-
- -#Kustosz
- Posty: 2008
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:22
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Posty: 2667
- Rejestracja: 2008-07-07, 11:34
- Lokalizacja: Przemyśl/Żurawica
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
A czego się tu bać, w bardzo znaczący sposób skraca pracę, tyle, że ostateczną polerkę wykonuję ręcznie.
[ Dodano: 2010-03-18, 21:10 ]
Tak wyszło
Co mnie zastanawia w tym łuczniku to komora sprężania, a ściślej jej wielkość. Przy średnicy tłoka 28 mm i skoku 90cm wychodzi coś ok 55cm3 hw 97 ma chyba 48
[ Dodano: 2010-03-18, 21:10 ]
Tak wyszło
Co mnie zastanawia w tym łuczniku to komora sprężania, a ściślej jej wielkość. Przy średnicy tłoka 28 mm i skoku 90cm wychodzi coś ok 55cm3 hw 97 ma chyba 48
-
- Posty: 366
- Rejestracja: 2010-07-06, 23:02
- Lokalizacja: Jabłonna
Odgrzewany kotlet
Korzystając z bardzo cennego opisu rozbiórki Łucznika 187, poważyłem się o odtwórcze naśladownictwo w bliźniaczym modelu 87, którego dostałem w następującym stanie:
Żeby nie powielać opisu "rozkładówki" pokaże tylko na zasadzie porównania niektóre elementy i ich uszkodzenia.
Baka i ubytki w drewnie.
Charakterystyczne pęknięcie i dalsze uszkodzenia osady.
Logo nie najlepiej sfotografowane.
Archaiczna regulacja szczerbinki i widoczna rdza.
Ząb czasu i brak konserwacji - efekt widoczny. Zgrubienie lufy za kostką, od dołu bączek.
Do rzeczy - czyli do bebechów:
Korek, prowadnica, sprężyna - wyboczona a jakże.
Prowadnica posiada 2 równoległe wypustki metalu, które należy odgiąć by móc wyjąć prowadnicę z korka.
Tłok, zdefasonowana uszczelka - tak jak było opisane należy się pozbyć wpierw naciągu - wyhaczenie dźwigni następuje w pozycji maksymalnie w kierunku kostki.
Uszczelka tłoka - stan saute.
Widać jak zaczep dźwigni naciągania pasuje do zaokrąglonego zakończenia rynny w systemie.
Uszczelki - wiwisekcja:
Co do uszczelki - w ramach reanimacji radzą nurzać w oleju, ale ja mam obawy czy nie wymienić, bo stan "lekko popękany". Z drewienkiem różnymi papierami ściernymi i pociągnąć sprawdzonym olejem z obi, a złom zoksydować na gorąco (na razie jeszcze nie doczytałem jak zedrzeć starą oksydę, bo myślę że na zimno w tym stanie nie ma sensu). To takie moje "misie". Zastanawiam się jeszcze czy nie pogłębić wcięcia w osadzie, tam gdzie jest pęknięcie, by je wyeliminować. Za rady (w sensie linków choćby) co bym sobie doczytał wdzięcznym będę.
Korzystając z bardzo cennego opisu rozbiórki Łucznika 187, poważyłem się o odtwórcze naśladownictwo w bliźniaczym modelu 87, którego dostałem w następującym stanie:
Żeby nie powielać opisu "rozkładówki" pokaże tylko na zasadzie porównania niektóre elementy i ich uszkodzenia.
Baka i ubytki w drewnie.
Charakterystyczne pęknięcie i dalsze uszkodzenia osady.
Logo nie najlepiej sfotografowane.
Archaiczna regulacja szczerbinki i widoczna rdza.
Ząb czasu i brak konserwacji - efekt widoczny. Zgrubienie lufy za kostką, od dołu bączek.
Do rzeczy - czyli do bebechów:
Korek, prowadnica, sprężyna - wyboczona a jakże.
Prowadnica posiada 2 równoległe wypustki metalu, które należy odgiąć by móc wyjąć prowadnicę z korka.
Tłok, zdefasonowana uszczelka - tak jak było opisane należy się pozbyć wpierw naciągu - wyhaczenie dźwigni następuje w pozycji maksymalnie w kierunku kostki.
Uszczelka tłoka - stan saute.
Widać jak zaczep dźwigni naciągania pasuje do zaokrąglonego zakończenia rynny w systemie.
Uszczelki - wiwisekcja:
Co do uszczelki - w ramach reanimacji radzą nurzać w oleju, ale ja mam obawy czy nie wymienić, bo stan "lekko popękany". Z drewienkiem różnymi papierami ściernymi i pociągnąć sprawdzonym olejem z obi, a złom zoksydować na gorąco (na razie jeszcze nie doczytałem jak zedrzeć starą oksydę, bo myślę że na zimno w tym stanie nie ma sensu). To takie moje "misie". Zastanawiam się jeszcze czy nie pogłębić wcięcia w osadzie, tam gdzie jest pęknięcie, by je wyeliminować. Za rady (w sensie linków choćby) co bym sobie doczytał wdzięcznym będę.
Slavia 634+DOC 3-9x40, Łucznik 87
Homo imago Dei est
Homo imago Dei est
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
jeśli chodzi o pęknięcie to najpierw trzeba go skleić a potem dopiero szlifować, i nie żadnym wikolem tylko klejem polipropylenowym (czy jakoś tak) Uszczelki to raczej nowe a oksydowanie ze ździeraniem starej osydy to na tym etapie sobie odpuść. Żelazo spróbuj wyczyścić ilesię da olejem BKP lub brunoxem
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 366
- Rejestracja: 2010-07-06, 23:02
- Lokalizacja: Jabłonna
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
Mocno sponiewieraną oksydę na systemie Haenela 312 potraktowałem preparatem "Cilit kamień i rdza" Jest w konsystencji żelu i całkiem sprytnie usuwa oksydę. Najlepiej nanieść na cały element i chwilę poczekać aż zacznie pojawiać się gołe żelastwo. Nie może być za długo wystawione na działanie preparatu bo pojawi się rdzawy nalot. Koniecznie trzeba elementy wcześniej odtłuścić bo w zatłuszczonych miejscach oksyda nie zejdzie. Później albo drobniutki papierek lub polerka filcem z pastą polerską. I do oksydowania
-
- Posty: 366
- Rejestracja: 2010-07-06, 23:02
- Lokalizacja: Jabłonna
Składam do kupy i gdyby nie Kochana Sąsiadka, która znalazła zgubiony (przy myciu benzyną) element - nici by były
[ Dodano: 2010-10-09, 23:43 ]
No i złożyłem, a niedługo trzeba będzie sprawdzić czy to wogóle strzela.
Dla zainteresowanych - choć za pewien czas pewnie będzie nieaktualne - zestaw naprawczy Łucznik 87 ze sklepu artbron.pl - http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-do-w ... 26948.html
Osobiście uszczelkę tłoka kupowałem u Kurierexa w Cekausie.
[ Dodano: 2010-10-09, 23:43 ]
No i złożyłem, a niedługo trzeba będzie sprawdzić czy to wogóle strzela.
Dla zainteresowanych - choć za pewien czas pewnie będzie nieaktualne - zestaw naprawczy Łucznik 87 ze sklepu artbron.pl - http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-do-w ... 26948.html
Osobiście uszczelkę tłoka kupowałem u Kurierexa w Cekausie.
Slavia 634+DOC 3-9x40, Łucznik 87
Homo imago Dei est
Homo imago Dei est
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
Odgrzebuję stary temat , ale pilnie potrzebuję schematu budowy Łucznika 87/187. Takiego skatalogowanego numerkami części ... przeglądałem fora , ale zdaje się "diabeł ogonem nakrył" .. Może ktoś z Szanownych Kolegów pomoże ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy