Ostatnio byłem na teście Exacta 4,50. Relacja już za niedługo (bez mrówek na butach jak to było w poprzednim miejscu)

Zacznę od "bolesnej" sytuacji. Do końca już nie pamiętam co poszło nie tak ale po testach exacta zacząłem "sadzić" barracudami. Efekt po x strzale był taki, że koper wywalił jeden śrut ale jakby w specyficzny sposób. Nie pamiętam ale chyba szarpnęło dziwnie. Przy próbie naciągnięcia sprężyny coś było nie tak bo sprężyna jakby odbijała. Mimo to załadowałem śrut który do tej pory siedzi w kostce. po zatrzaśnięciu spust był miękki.. czyli jakby coś nie zaskoczyło/zahaczyło. I teraz ciągle tak jest, że sprężyna nie może się zaczepić w napiętym położeniu do strzału tylko puszcza.
Pomyślałem, że może ona pękła albo coś z mechanizmem spustu jest. A raczej obstawiałbym to pierwsze. Co o tym myślicie?
PS ale tasiemiec-post :O