Witam szanowne grono Swawolne jakoś tak wyszło że wpadł mi w rączki kolejny nabytek do skromnej kolekcji już Mianowicie hw 95 po eresie , pierwsze wrażenia są b.dobre acz naprawdę trzeba się bardzo składnie złożyć bo karabinek jest wymagający . Tu drobne pytanko czy moc hw bo moja ma koło 17J spadnie po 2-3 paczuszkach śruciku ? Było by to miłe bo dla Mnie to sztucer w tej chwili, nawet mój mąż go nie ogarnoł . Tarczki + zmagania opiszę niebawem + krutki opisik ,, babuni " która dziś wróciła od Senia pozdrawiam serdecznie i uściski Michaśka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ten karabinek jest "miły" przy 15 Julach. Po dwóch paczkach śrutu raczej energia nie spadnie .
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
kurczątko to się szykuje ucinka sprężynki , wyczytałam to ze spadkiem na beżowym tak ludziska pisali ale skoro ty tak mówisz to tak będzie i bez ingerencji się nie obejdzie
To jest kwestia czysto osobnicza i dotyczy fabrycznych karabinków. Owszem , było na beżowym kilka pomyj na Waldka , że zdechło z 16,9 do 13 J , ale nikt przecież nie produkuje sprężyn i uszczelek w tym sensie , że to w sumie jakiś materiał i działa lub nie . Jest zbyt wiele zmiennych przy wiatrówce żeby jednoznacznie stwierdzać .
Ucinka sprężynki owszem , ale tylko jeden pełny zwój i dopiero po paczce śrutu .
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
MIRKU powiedział mi że gdzieś coś jedzie załatwić i smyk tyle go było. A potem mówi idź zajrzyj do bagażnika i poszłam . A tam cały zestaw w pokrowcu i dał za to pi pi pi pw a powiem że po ogledzinach i gdy przejrzałem fora to ta 97 jest w osadzie od Darasa