SKS - Nasze Forum

Fajne klimaty tam u Ciebie, jedynie samochodów trochę dużom
Całkiem nieźle, fakt że kiedyś KTK był lepszy.
Ile wychodzi m/ś na tych pięciu pompnięciach ? Wysiłku zbytnio nie widać jedynie to klapanie burzy harmonię otoczenia. Mam ten sam problem z Crosmanem 1377

marboc pisze: ↑2020-03-03, 23:03...
Całkiem nieźle, fakt że kiedyś KTK był lepszy.
Ile wychodzi m/ś na tych pięciu pompnięciach ?...

Między 170, a 180m/sek. zależy od śrutu.

No to wystarczająco, szukam czegoś podobnego alen na jedno pompnięcie

marboc pisze: ↑2020-03-04, 09:55 ...szukam czegoś podobnego alen na jedno pompnięcie

Nie wiem, czy w karabinkach coś takiego jest dostępne u nas. Widziałem kilka lat temu coś jednopompnięciowego na YouTube, ale nie pamiętam ani producenta, ani nazwy. Z filmu wynikało, że używają tego do polowań na małe zwierzęta, więc pewnie ponadlimitowe.

Od kwietnia nie miałem czasu na wiatrówkę. Dzisiaj trochę zaległości nadrobiłem.
https://youtu.be/xJDmXlAKZ2E

Dzisiaj było zimno, mokro i ciemno, czyli doskonałe warunki do przewietrzenia lufy...
https://youtu.be/iTg2ltMbtUQ

Witam.
Ciut poczytałem, obejrzałem filmy Macieja i nabyłem Stokrotkę.
Głównie po to by chłopaka odciągnąć od komputera i dać mu trochę rozrywki w tych porąbanych czasach.
Karabinek nawet bywał celny, puszki, butelki fruwały, kapsle na 30 metrach to tak na 70%.
Tarczka powiedziała wszystko, na trzy dobre strzały, trzy fatalne.
Winę tu niewątpliwie ponosi tragicznie twardy spust i rwanie strzału nawet z podparcia.
Stąd pytanie czy można go jakoś ucywilizować?
Nie chcę by młody się zraził.

Strzelaliśmy Crosmanem Domed, Delta Entry 3 - 9/40 AO, pogoda wyśmienita.

Twarde spusty robione są po to, by niedoświadczony strzelec, po pierwszym odblokowaniu bezpiecznika nie strzelił sobie w stopę . Oczywiście dotyczy to sprzętu budżetowego kupowanego na pierwszą wiatrówkę. A poprawa wymaga zmiany grubości drutu w sprężynach mechanizmu spustowego i skrócenia drogi spustu. Drut w fortepianowy" w sprężynach jest kształtowany na zimno, więc można się pokusić o zrobienie ich samemu. Z tym, że do zrobienia zwojów potrzebna przynajmniej wiertarka, a jeszcze lepiej tokarka. Ich napęd jest zbędny . Do skrócenia drogi spusty wystarczą diamentowe iglaki i papier 2000 do polerowania. Nie miałem jeszcze przyjemności z Daisy , a mam chyba jeszcze różne druty, to ewentualnie mogę ją ucywilizować za niewielki datek na WOŚP i poniesienie kosztów przesyłki. Kontakt na PW.
,

Zmiana spustu w Daisy 880/901 nie jest prosta. To mechanizm z samonapinaczem sprężyny zbijaka zaworu strzałowego. Osłabienie sprężyny spustu może spowodować zbyt słabe uderzenie zbijaka i w konsekwencji brak strzału. Ja wypracowałem sobie technikę strzelania polegająca na "ściskaniu" spustu i kolby palcem wskazującym i kciukiem.

Fakt. O tym, że ten karabinek może dysponować wyłącznie systemem DA nawet nie pomyślałem. W tym przypadku trzeba by poeksperymentować także ze sprężyną zaworu strzałowego. W razie niepowodzenia zawsze da się powrócić do sprężyn oryginalnych. Problem w tym, że do takich eksperymentów niezbędny jest pomiar energii strzału, a ja aktualnie nie dysponuję sprawnym sprzętem do pomiaru.

Jako, że mam ten karabinek od miesiąca, nadziwić się nie mogę jego celności. Gdyby nie spust ale wiadomo. Klasa rekreacyjna itp. Zresztą pozostałe, które mam też równie bardzo celne są. Zastanawiam się jak je przechowywać? Karabinki PCP wiadomo. Są, mają być pod ciśnieniem w kartuszu. Ten działa na podobnej zasadzie ale dużo niższe ciśnienie. O ile niższe? Nie wiem. Kilkadziesiąt barów musi być na pewno. Spotkałem się z opinią w sieci, aby przechowywać go pod ciśnieniem wartości jednym ruchu pompki. Co o tym sądzić?

Szczerze wątpię, by ktoś oczekiwał, że jakaś wiatrówka tego typu będzie tygodniami czy miesiącami trzymać ciśnienie. Więc powietrze może z niej uciekać na tyle szybko że zastanawianie się nad sposobem jego przechowywania może nie być żadną kwestią. Ale w sensie "naukowym" może warto to jeszcze sprawdzić. Byle tylko nie trzymać wiatrówki napompowanej i z napiętym zbijakiem...

PS. Nigdy nie miałem tego modelu wiatrówki właściwie nie wiem jak działa. Tak sobie tylko wyobrażam.

Z doświadczenia mi wychodzi, że po ostatnim strzale najlepiej zamknąć zawór strzałowy przez otwaecie i zamknięcie "zamka". Nie grozi wtedy osadzanie się kurzu na uszczelnieniu zaworu. O sprężynie zbijaka już pisałem, że naciąga się ją naciskając spust, więc nie grozi jej osłabienie.