Od czasu kiedy trafiła w moje ręce BMK20 w olejowanej osadzie, wręcz narzuciłem sobie że duża beemka też taką dostanie.
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
To co zostało postanowione, stało się faktem.
Przed zabraniem się do roboty, troszkę poczytałem, podpytałem Darasa, troszkę zakupów i przystąpiłem do dzieła.
Niektóre fotki robiłem w ciemnościach piwnicznych telefonem, więc jakość taka nie za bardzo.
A więc zakupy.
Olej lniany kupiłem już wcześniej, przy okazji naprawy osady (opisanej na forum) do BMK20. Więc środka poleconego przez Darasa nie zakupiłem.
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/6a5hs2bo3/100_5364.jpg)
Zdjęcie lakieru środkiem z fotki nieco potrwało i wymagało troszkę cierpliwości, gdyż chiński lakier na beemce był o dziwo "nie do zdarcia"
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/a09pypcwj/IMG_20141229_091149.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/n35chz34j/IMG_20141229_091137.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/o7zencplf/IMG_20141229_091205.jpg)
Po tej brudnej i śmierdzącej robocie przyszedł czas na szlifowanie drewna.
To dopiero żmudna robota!
Użyłem papierów 80, 120, 240, 320 i 1000. Wspomagałem się dremelkiem z wałkiem giętkim to szlifowania miejsc frezowanych pod system.
Na fotkach drewno przed papierem gradacji 240.
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/tcw0r8d5f/100_5366.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/puk0uuc9f/100_5369.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/3k0r8m4cz/100_5371.jpg)
Po oszlifowaniu drewna do stanu zadowalającego z trzęsącymi się rękoma przymierzałem się do ryflowania. Brak narzędzi do "kratki" przestawił mi łeb w stronę tzw pumexu, lecz na temat wykonania czegoś takiego nic wartościowego nie znalazłem. Więc w ruch dremelek!
STOP. O nie! A jak spier... to będzie dupa.
Zatem osada zostaje "gładka".
W tym całym zamieszaniu z ryflowaniem zapomniałem o zwilżeniu wodą osady w celu dokładniejszego poprawienia niedoróbek i pokryłem bejcą w kolorze ciemny orzech.
![:oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/g3raim36b/IMG_20141230_175813.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/6khlp5fo3/IMG_20141230_175839.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/jpx3v99jn/IMG_20141230_175844.jpg)
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/ps4qlqxzn/IMG_20141230_175849.jpg)
Po bejcowaniu spojrzałem na osadę i cisnąłem zestawem słów pochodzenia łacińsko-podwórkowego. Ale to cholerstwo wyszło ciemne!
Po okresie schnięcia złapałem za drewno i kolejny szok! Drewno stało się nie gładkie lecz chropowate i zauważyłem sporo wystających "włosków".
Wizja szlifowania wszystkiego od nowa mnie przeraziła!
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Nie mając już nic do stracenia, złapałem skrawek papieru ściernego 1000 i przejechałem po osadzie. I znów zdziwienie! Pomogło. Wygładziło ponownie osadę, bejca nie zeszła!
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Śmignąłem więc całą osadę przyzwyczajając się do ciemnego koloru.
W ruch poszedł olej lniany i pierwsze ruchy nawilżoną szmatką i ...
kolejne zdziwienie!
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Ukazał się kolor jaki chciałem i wzorki drewna.
Na tą chwilę osada jest po pierwszej warstwie oleju.
![Obrazek](http://s5.postimg.cc/u0r34y7pv/100_5378.jpg)
CDN...