Po rozebraniu copperheada okazało się , że bebechy ma takie same jak ciut droższy quest ( też china ). Oprócz ceny rożni się szerszą uszczelką lufy od questa co jest na plus . Kolba copperheada jest zrobiona z lżejszego drewna , gabarytowo podobna z takimi samymi frezami pod system . Waga kolby zaledwie 750 gram - questa 1 kg . Żelastwo copperheada waży 1421 g a questa około 1373 g . Kolejna różnica to zatrzask lufy , w copperhead zatrzaskuje się wypustka kostki lufy na trzpieniu walcowatym w szczekach korpusu . Copperhead prosto z pudła ma dużego kopa i sieję energią 19 j z dizlem .Po rozebraniu jego okazało się duże napięcie wstępne sprężyny - 4 cm ( 36 zwoi ) . W środku cylindra nie było opiłków żelaza ale dużo smaru . Typowo zakonserwowana chinka . Z przebiegiem 300 śrucin uszczelka chińska zdążyła już się zapiec i straciła swe właściwości szczelności. Sprężyna z tak dużym napięciem wstępnym i krótkiej prowadnicy ma już delikatne wykrzywienia eski . Po minimum tuningu osiągi tego karabinka są na poziomie questa . Bardzo przyjemna rekreacyjna wiatraczka do dziurawienia puszek od piwa ( 0.5 l ) na dystansie nawet 80 m . Tuning obejmował podstawowe rzeczy jak :
- wymiana uszczelki na uszczelkę od slawi 634
- nowa sprężyna oteva plus nowa prowadnica dłuższa od oryginalnej 17 mm , napięcie wstępne sprężyny 9 mm dające śrutowi energię 16.6 J
- nowy kapelusz lżejszy o 10 g , oryginalny waży 33 g
- delikatny szlif tłoka
- zmiękczenie spustu ( oryginalny był bardziej twardy jak w queście )
- przemycie i odpowiednie przesmarowanie
Po tych modyfikacjach karabinek już nie jest tym samym co był wcześniej . Robiłem go dla znajomego i po końcowym efekcie prac jednak copperhead zostaje u mnie a mój quest idzie do kolegi . Pozostało mi jedynie ucinka lufy pod tłumik-separator ale na razie się waham z cieciem lufy . Do opisu dodaję zdjęcia. A na koniec mogę z czystym sercem polecić ową wiatrówkę do rekreacji.
