Bezpiecznik spustu w Hatsan 95 SAS STG QT

Czyli co poprawiliśmy po fabryce

Moderator: Hiszpan63

młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Bezpiecznik spustu w Hatsan 95 SAS STG QT

Post autor: młotek »

Strzelam tym sprzętem dopiero dwa lata (trochę ponad 5 tysi śrutu), więc jeszcze się uczę.

W ubiegłym sezonie odważyłem się samodzielnie popracować nad spustem w swojej wiatrówce:
- wyprostowałem i usztywniłem boki obudowy (nie były równoległe względem siebie),
- wymieniłem kilka trzpieni (przytarte i powyginane),
- zmniejszyłem luz osiowy kilku krzywek,
- podszlifowałem jedną z krawędzi
Teraz spust jest zdecydowanie przyjemniejszy i wreszcie powtarzalny.

Po takim drobnym dopieszczeniu fabryki poprawiłem wyniki o ok. 50% (tzn. z identycznej odległości trafiam w cel o połowę mniejszy niż wcześniej).

Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nadal nie jestem w stanie ustawić spustu na tzw. pierdnięcie komara.
Każda taka próba prędzej czy później skończyłaby się „samopałem”.
Czym to grozi w sprężynowej wiatrówce wszyscy wiedzą.

Pomyślałem więc, że gdyby udało się przerobić bezpiecznik spustu (chyba wiem jak), to może byłoby lepiej.
W tej chwili ów bezpiecznik blokuje zwolnienie sprężyny tylko poprzez unieruchomienie samego języka spustowego.
Czyli przy delikatnie ustawionym spuście w zasadzie niczego nie blokuje.
Gdyby zmienić jego działanie w taki sposób, aby blokował również którąś krzywkę, to lufa, jej uszczelka i optyka byłyby bezpieczne.
Można by było wtedy popracować nad dalszym dopieszczeniem spustu.

Czy jednak ma to sens?
Czy tak ekstremalne zmniejszenie siły nacisku ma aż tak istotny wpływ na celność przy strzelaniu z podpórki?

W tej chwili z 40m trafiam w 20gr.
Ile może mi dać dalsze gmeranie w spuście (takiego sprzętu), a ile np. lepsze dopracowanie sposobu podparcia?

Ma ktoś doświadczenia z takimi sprzętami?

Śrut JSB Exact 4,53.
Prędkość >240m/s (odchyłka ok. 2m/s), ok. 16,2 J.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
Awatar użytkownika
mszewcz
Posty: 111
Rejestracja: 2012-10-11, 16:30
Lokalizacja: Warszawa, Bemowo

Post autor: mszewcz »

Osobiście mam mieszane odczucia co do czułości spustu. Hiszpan ma np. tak czuły, że przy pierwszych dwóch próbach wywaliłem śrucinę metr ponad tarczę (za pierwszym razem to tak nawet w granicy 3m było) ;) Dla niego to całkiem normalne i był zdziwiony nawet, że nie poczułem, jak mój palec musnął język spustowy w jego TX-ie.
Ja mam z kolei opór ustawiony tak, że mi się całkiem miło strzela, zaś połowa osób rzadziej strzelających ode mnnie, również wali w niebo... albo w ziemię - zależy gdzie zaczną celować ;)

Jeśli uważasz, że nacisk na spust/ruch palca skutkują ściągnięciem lufy - popatrz najpierw na technikę strzału. Osobiście uważam, że spust musiałby być na prawdę dość twardy, żeby obeznanemu z nim strzelcem "krzywił" strzał. Raczej doszukiwałbym się błędów w postawie, ściąganiu w bok lufy, ułożeniu palca na spuście, niż niewielkiej różnicy w sile nacisku nań.

[EDIT]Nie napisałeś jaką masz powtarzalność, ale skoro zaś trafiasz w 20gr z 40m, to chyba tak źle nie jest. W co byś chciał trafić? W 10 gr, w 1 gr, czy w łebek od szpilki? Moim zdaniem, chyba trochę - delikatnie rzecz biorąc - dramatyzujesz...[/EDIT]

Reasumując - ja tam się nie znam, ale Przemek na pewno lepiej rozłoży Ci na czynniki pierwsze ten problem :D
AA S400F + DOT 4-16x42AO MD, Sig Sauer SP 2022
tao_tsy
Posty: 235
Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
Lokalizacja: Gołdap

Post autor: tao_tsy »

No to jak kolega ma skupienie 20 gr na 40 m. To na oko nie całe 1.9 cm, to i bez problemu na 50 m by było trafiane w monetę 5 rubli 2.5 cm . To mnie się wydaje co by lepiej już w nim nic nie robić, co by się nie zepsuło skupienie . No do tego jeszcze się uczysz jak mówisz, to po kolejnych 10 paczkach wyjdzie 1 grosz, około 1.5 cm . A może i jeden grosz to za duży cel :).
Rlyeh
Posty: 7226
Rejestracja: 2007-10-04, 23:47

Post autor: Rlyeh »

młotek pisze:W tej chwili z 40m trafiam w 20gr.
Ile może mi dać dalsze gmeranie w spuście (takiego sprzętu), a ile np. lepsze dopracowanie sposobu podparcia?
20 gr to nie jest specjalnie szałowy wynik z 40 m z podparcia. Nie wiadomo, co strzelasz albo chcesz strzelać - czy, nie wiem, przygotowujesz się do LS, czy ćwiczysz stojącą z podparciem, czy zwyczajnie leżysz i strzelasz bo masz taką fantazję. Ustal sobie listę priorytetów i
- potestuj punkty podparcia i podparcie podparcia
- wtedy zmień śrut na lepszy,
- sprawdź czy tłumik nie wprowadza zamieszania albo czy nie przydałoby się jakieś dociążenie właśnie z przodu albo z tyłu,
- zmień lunetę na lepszą,
- sprawdź różne sposoby ściągania jezyka ORAZ samo ułożenie dłoni na chwycie, bo kiepawy chwyt (w sensie rękojeści) to już jest problem, a kiepawa rękojeść + układanie na niej dłoni za każdym razem inaczej lub z naprężeniem mięśni w dziwnych miejscach to już jest dramat.
No i sama technika strzału.

Coś by pewnie można jeszcze dopisać. Ustawianie spustu na pierdnięcie jest bez sensu i do niczego nie doprowadzi - no do wypadku albo do wypadku na tarczy owszem. Ale zupełnie inną sprawą jest przemyślenie samego mechanizmu spustowego. Tu przydałaby się dłuższa znajomość ze sprzętem z wyższej półki, ale sprężyną, i jakimś pcp najlepiej matchowym.
Ostatnio zmieniony 2013-02-17, 09:58 przez Rlyeh, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Michał
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2652
Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Michał »

Moim zdaniem to sprawa indywidualna w doborze czułości spustu,czujesz że bardziej pasuje Ci muśnięcie spustu to dopieszczasz(zapewne wiesz co robić)
Tylko nie zawsze daje to gwarancje dobrego skupienia (kwestia wprawy) tak jak opisywał to Michał :P
HW97 .177,Remington Summit .177,Lov2 .177,C 2240 .177-Walther 2x20,Colt 1911,Hatsan 135 .22,CP1-M .177,CP1 .177,SPA p10 .22
Awatar użytkownika
blind1
Posty: 361
Rejestracja: 2011-04-16, 17:32
Lokalizacja: Nowodwory

Post autor: blind1 »

młotek pisze:W tej chwili z 40m trafiam w 20gr.
Z jaką częstotliwością?
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

blind1 pisze:
młotek pisze:W tej chwili z 40m trafiam w 20gr.
Z jaką częstotliwością?
Przyłączam się do pytania .... :!
Rlyeh pisze: Ustawianie spustu na pierdnięcie jest bez sensu i do niczego nie doprowadzi - no do wypadku albo do wypadku na tarczy owszem. Ale zupełnie inną sprawą jest przemyślenie samego mechanizmu spustowego. Tu przydałaby się dłuższa znajomość ze sprzętem
Natomiast co do spustów na "pierdnięcie komara " .... Ja nie mam w TX-sie tak czułego spustu :! ... posiada bardzo króciutką pierwszą drogę (ugięcie opuszka palca) i wyczuwalny opór drugiego stopnia , wyzwalany skurczem owego opuszka :mrgreen:

Takie ustawienia mają sens wtedy , gdy jesteśmy pewni swojego sprzętu , potrafimy w odpowiedni sposób kontrolować nacisk palca na spust . Jak równiez (mówię tylko za siebie) od lat używam kostki pumeksowej lub drobnego papieru ściernego , celem wyczulenia palca na nacisk i drobne niuanse w pracy spustu :idea: generalnie nie polecam w fazie nauki czy zaznajamiania się ze sprzętem .
Rlyeh pisze:20 gr to nie jest specjalnie szałowy wynik z 40 m z podparcia.
Akurat w przypadku nietuningowanego Hatsana jest to bardzo dobry wynik nawet z podparcia ... wręcz niewiarygodnie dobry :! ... dlatego też po dzisiejszych testach Hatsanów na Bemowie zasadne jest pytanie na ile powtarzalny to wynik ... tudzież czy istnieje szansa na wizualizację tego wyniku wobec obecności Kolegów z ... Łodzi .. ;)
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
Cortez
Posty: 2099
Rejestracja: 2009-09-18, 10:11
Lokalizacja: Mokotów/Sadyba

Post autor: Cortez »

...albowiem taka wizualizacja wiele by mogła wnieść w temacie: " bezpośredni wpływ dopracowania elementów spustowych Hatsana na celność, w aspekcie cyklicznej powtarzalności na dystansie 40m"... ;) Myślę, że kol. Witboj chętnie uczestniczyłby w takim teście. :P

P.S. Przemek: pumeks, papier ścierny? Weź diaxa... :mrgreen:
Daystate Merlyn S + Nitrex 3-9x42/SS 10x42
Rlyeh
Posty: 7226
Rejestracja: 2007-10-04, 23:47

Post autor: Rlyeh »

Hiszpan63 pisze:Akurat w przypadku nietuningowanego Hatsana jest to bardzo dobry wynik nawet z podparcia ... wręcz niewiarygodnie dobry
Szczerze mówiąc to nie znam się na tym aż tak bardzo, jednak jak wspominam swoje skupienia Hatsanem, 70S chyba i bez SASów i innych pierdów, to 40 - 50 gr zdarzało się często... albo tylko dobre rzeczy się pamięta - bo i to prawdopodobne.
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Do ostatniej jesieni w większości strzelałem ze stojącej (oczywiście bez podpórki).
Wprawiałem się do silhouette.
Niestety jesienią okazało się, że z wolnej ręki już mi nie wolno (szkoda, że wcześniej nie miałem pojęcia, że lekko zmęczona lewa ręka i trochę pobolewający staw barkowy może być objawem początków uszkodzenia barkowego nerwu obwodowego).

Tak więc z siedzącej strzelałem tylko dla ustawienia optyki i później oceny efektów prac przy spuście.
Dlatego nie "inwestowałem" w jakąś lepszą podpórkę.
Ot zwykły statyw od aparatu i kawałek gąbki położony na głowicy.
Zanim więc:
- ustaliłem poprawkę,
- znalazłem wygodną i stabilną pozycję,
- odpowiednią wysokość statywu względem swojej sylwetki,
- właściwe nachylenie głowicy statywu (niewielka zmiana tego kąta o co w terenie nietrudno, powodowała niezauważalne przesunięcie punktu podparcia nawet o 5cm i to w obu płaszczyznach),
wysiewałem zazwyczaj ok. 30 śrutów.
Kiedy już wszystko zagrało, to na 40m absolutnie każde kolejne trafienie układało się w prawie pionowy prostokąt 9x18........każde, dopóki jakiś wiaterek nie zdmuchnął gąbki ze statywu, lub jakiś komar nie podleciał się przywitać.
Wtedy znowu strata kilku śrutów na ponowne ustawienie sylwetki......:(
I tutaj mam pytanie:
- czy na 40m te 18mm w pionie, to w całości jest wina rozrzutu prędkości śrutu (wspominane ok. 2m/s) ?

Dlatego teraz, skoro skazany jestem na snajperkę, robię podpórkę, która zniweluje wszystkie mankamenty tamtego prowizorycznego rozwiązania.
Nie żebym szykował się na jakieś zawody.
Traktuję to tylko jako zabawę.
Mam jednak tak w pakiecie, że jak coś robię, to staram się na max (przy możliwie najmniejszych kosztach).

Z ekstremalnie delikatnym spustem miałem do czynienia dwa razy.
Moje paluchy nawet nie zauważyły, że czegoś dotknęły.
Skoro jednak takie wyniki, są według Was OK, to dam sobie z tym spokój.
Najwyżej przerobię sam bezpiecznik.

Jak już obiecałem na poprzednim forum, latem z pewnością pojadę przynajmniej na jedną imprezę.
P. S. Kolega Cortez akurat powinien wiedzieć dlaczego nie pojadę do kolegi Witboja.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
Awatar użytkownika
Cortez
Posty: 2099
Rejestracja: 2009-09-18, 10:11
Lokalizacja: Mokotów/Sadyba

Post autor: Cortez »

młotek pisze:...P. S. Kolega Cortez akurat powinien wiedzieć dlaczego nie pojadę do kolegi Witboja.
Wiem, ale nie tylko ja to wiem - chyba każdy, kto bywa na beżowym - a jest nas tu sporo.... :roll:
Daystate Merlyn S + Nitrex 3-9x42/SS 10x42
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Cortez pisze: Wiem, ale nie tylko ja to wiem
To świetnie.
1- Nie będę musiał tyle jeździć latem.
2- Mogę przerwać kampanię, którą zacząłem kilka dni temu (na strony www uczestników beżowego zacząłem wysyłać maile z informacją, że obiecane fotki mojej resetowanej belki do silhoette są dostępne na tym forum).

21-02-2013

Aby nie być gołosłownym:

W fabrycznej wersji, przy ustawieniu delikatnego spustu, bardzo często, część 1 nie zapewnia utrzymania spustu.
Fabryczny bezpiecznik blokuje jedynie ruch samego języka spustowego, wszelkie więc drgania działające na część 1 i 2 prowadzą do niekontrolowanego zwolnienia sprężyny.
Zwolnienie części 2 następuje:
a- Zaraz po naciągnięciu sprężyny,
b- W trakcie zamykania lufy.
Nawet jeśli założymy, że zawsze jedną ręką mocno trzymamy lufę (uniemożliwiając jej odbicie), to musimy liczyć się z:
Ad. a
- Jeśli zwolnienie części 2 nastąpiło zaraz po naciągnięciu sprężyny, to nie ma problemu. Sprężyna tylko trochę odbije i tłok nie uderzy o dno komory. Wystarczy ponownie naciągnąć.
- Gorzej jeśli zwolnienie części 2 nastąpi dopiero przed zamknięciem lufy. Wtedy niczym nie hamowany tłok uderzy o dno komory i optyka nadaje się tylko do wymiany.
Ad. b
- Być może optyka wytrzyma, jednak uszczelka lufy z pewnością nadaje się wyłącznie do wymiany.

Rozwiązanie jakie wymyśliłem likwiduje wady fabrycznego bezpiecznika i dodatkowo zabezpiecza ośkę 3 przed wyginaniem (fabrycznie po zwolnieniu spustu część 2 uderza w część 1 na wysokości jej osi obrotu co powoduje wygięcie w/w ośki).
W fabrycznej obudowie spustu wypiłowujemy wcięcia pod dorobiony suwak blokujący ruch części 2 (pomarańczowo - zielony element).
Sam suwak mocujemy do odpowiednio ukształtowanej sprężynującej blaszki, która drugim końcem przymocowana jest do obudowy spustu.
Przesunięcie fabrycznego popychacza od bezpiecznika spustu bez problemu wygnie tę płaską sprężynę i spowoduje uniesienie dorobionego suwaka blokującego (wystarczy o 3mm).

Jeśli teraz przy zablokowanym bezpieczniku część 1 zwolni część 2, to ta zanim zwolni ostatnią krzywkę zatrzyma się na dorobionym suwaku. Wystarczy wtedy ponownie zazbroić spust.
Jeśli tego nie zrobimy, to po wciśnięciu bezpiecznika nastąpi wystrzał.
W normalnym zaś układzie, po odblokowaniu bezpiecznika i zwolnieniu spustu część 2 zatrzyma się na końcówce dorobionego suwaka zamiast jak fabrycznie na części 1.


Obrazek[/img]
Co cię nie zabije to cię wzmocni