Laptop , program sterujący , maszyna krocząco-pełzajaca i można zawody odbębnić z pozycji kanapy ... ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Pracując na co dzień w informatyce , mam coraz większy sentyment do urządzeń działających bez prądu, ale takich coraz mniej :-(.
Jeszcze trochę i zobaczymy w końcu szpanera programującego głosowo swoją ukochaną chinkę na automatyczne wykrywanie i eliminację celów HFT w zakresie od 8 do 41 metrów w kącie sferycznym 40%, przy prędkości wylotowej 240m/s.
Zastanawiałem się , gdzie wcześniej widziałem taka lupkę. Już wiem - w filmie Predators.
Hm, sprzedawcy chyba chodziło, że nie ma błędy paralaksy, ale zastosował trochę niefortunny skrót myślowy (znaczy sprzedaje towar ale nie bardzo czai o co tak do końca biega).
Taki sprzęt ,to dla najemników-kilerów. Ze strzelania musi być satysfakcja , a z tym celownikiem, to już trochę mniej pewnie . Sprzęt nawet interesujący ,ale....
.... nie dla takich zjadaczy chleba jak My.