Tak jak w temacie, podczas łamania metalowy element zahacza o drewno po lewej stronie (patrząc na spód wiatrówki) i tworzy się tarcie utrudniające pełne łamanie wiatrówki. Rzecz leży w tym, że po rozkręceniu i skręceniu zazwyczaj problem ustaje (zazwyczaj, ale nie teraz
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
). Dzieje się tak po dłuższym jednorazowym strzelaniu (np. codziennie strzelam po 10 strzałów - problemu nie ma, pójdę ze znajomymi - masa strzałów - problem się pojawia i narasta), przy krótszym nic takowego się nie dzieje. Dodam też, że sama lufa ma nieco luzu w poziomie (co nie wpływa na celność).
Co robić? Myślałem żeby trochę zeszlifować kolbę, ale może jest inne wyjście?