Fascynaci REWOLWERÓW łączmy się !!!
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
CROSMAN 3576 czy CROSMAN VIGILANTE?
Ceny spadają. W okolicach 200 zł można stać się właścicielem jednego z powyższych modeli. Nowego, rzecz jasna.
Który jest lepszy zdaniem Szanownych Kolegów (użytkowników) - starszy "3576", czy jego następca "VIGILANTE"?
Oba są już wystarczająco długo na rynku, by móc dokonać porównań jakości, niezawodności i faktycznych walorów strzeleckich, a nie tylko tych deklarowanych przez producenta i przede wszystkim sprzedawców?
Który jest lepszy zdaniem Szanownych Kolegów (użytkowników) - starszy "3576", czy jego następca "VIGILANTE"?
Oba są już wystarczająco długo na rynku, by móc dokonać porównań jakości, niezawodności i faktycznych walorów strzeleckich, a nie tylko tych deklarowanych przez producenta i przede wszystkim sprzedawców?
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 2007-10-08, 21:08
- Lokalizacja: Swarzędz
Wita kolejny miłośnik rewolwerów, westernu, ostróg i wszystkiego co z Dzikim Zachodem związane…
Długo się zastanawiałem co za „giwerę” sobie sprawić. I tak pierwsza myśl, to był czarny proch. Niby zabawka fajna, można poczuć klimat Dzikiego Zachodu. Zaraz sobie jednak myślę, przecież gdzie ja znajdę czas, by wyjechać i postrzelać na licencjonowanej strzelnicy. No i koszt takiej zabawy, nieporównywalnie większy do strzelania z PCP. Pomysł upadł i pojawił się inny. PCP właśnie…
I tak stałem się szczęśliwym posiadaczem ME Single Action Army - kaliber 5.5 (zakupiony w akhobby.pl), często pojawiającego się w westernach. Jeśli się nie mylę, to model, którego używał – zarówno w życiu osobistym jak i filmowym - Watt Earp a nierzadko także John Wayne. Ten drugi już tylko w filmach. Do rewolweru zakupiłem 24 naboje. Niestety nabijanie za pomocą pompki, pozbawiało mnie wszystkich sił. Po nabiciu sześciu sztuk (8 razy na nabój), dwa kwadranse musiały minąć, nim bez kłopotów zdołałem chwycić kolta. Mówię sobie „koniec”! Dodam jeszcze, że rewolwer przestrzeliłem na chronografie. Sześć strzałów i mimo, że każdy nabój w teorii został nabity tak samo, różnice w metrach były bardzo duże. W J wynosiły nawet 2 J. Też sporo.
Zrobiłem adapter na butlę. Nabiłem butlę do 200 BAR. Przygotowanie 24 naboi do strzału zajmuje 8 minut. Mam tutaj na myśli, odkręcenie każdego, nabicie, włożenie śrutu i przykręcenie. Podobnie jak wcześniej, rewolwer znowu przestrzeliłem na chronografie. Strzały powtarzalne. Różnica w J żadna w metrach były to 3 metry a więc mniej niż zero
Strzelam do małych figurek z odległości 7-8 metrów. Zabawa kiepska, bo figurki są zbyt małe, by trafiać w nie regularnie. Puszka znowu jest za duża, bo trafiam za każdym razem. Muszę zdobyć coś co jest większe od mojej figurki a mniejsze od puszki.
Tak na szybko podsumowując. Zdecydowanym plusem fajna zabawa, a gdyby jeszcze wokół były kaktusy, czułbym się niczym John Wayne w Rio Bravo. Rewolwer jest wykonany naprawdę ładnie, oksyda na wysoki połysk. Celność bez zarzutu. Minusem jest cena naboi (sześć sztuk, ponad 200 zł). Kolt jest ciężki (powyżej 1kg), tak więc zakręcenie na palcu, może się skończyć jego utraceniem
. Zauważyłem także, iż po kilku strzałach odkręca się wypychacz łusek. Wtedy trzeba śrubokrętem go dokręcić.
Poniżej kilka zdjęć…





Długo się zastanawiałem co za „giwerę” sobie sprawić. I tak pierwsza myśl, to był czarny proch. Niby zabawka fajna, można poczuć klimat Dzikiego Zachodu. Zaraz sobie jednak myślę, przecież gdzie ja znajdę czas, by wyjechać i postrzelać na licencjonowanej strzelnicy. No i koszt takiej zabawy, nieporównywalnie większy do strzelania z PCP. Pomysł upadł i pojawił się inny. PCP właśnie…
I tak stałem się szczęśliwym posiadaczem ME Single Action Army - kaliber 5.5 (zakupiony w akhobby.pl), często pojawiającego się w westernach. Jeśli się nie mylę, to model, którego używał – zarówno w życiu osobistym jak i filmowym - Watt Earp a nierzadko także John Wayne. Ten drugi już tylko w filmach. Do rewolweru zakupiłem 24 naboje. Niestety nabijanie za pomocą pompki, pozbawiało mnie wszystkich sił. Po nabiciu sześciu sztuk (8 razy na nabój), dwa kwadranse musiały minąć, nim bez kłopotów zdołałem chwycić kolta. Mówię sobie „koniec”! Dodam jeszcze, że rewolwer przestrzeliłem na chronografie. Sześć strzałów i mimo, że każdy nabój w teorii został nabity tak samo, różnice w metrach były bardzo duże. W J wynosiły nawet 2 J. Też sporo.
Zrobiłem adapter na butlę. Nabiłem butlę do 200 BAR. Przygotowanie 24 naboi do strzału zajmuje 8 minut. Mam tutaj na myśli, odkręcenie każdego, nabicie, włożenie śrutu i przykręcenie. Podobnie jak wcześniej, rewolwer znowu przestrzeliłem na chronografie. Strzały powtarzalne. Różnica w J żadna w metrach były to 3 metry a więc mniej niż zero

Tak na szybko podsumowując. Zdecydowanym plusem fajna zabawa, a gdyby jeszcze wokół były kaktusy, czułbym się niczym John Wayne w Rio Bravo. Rewolwer jest wykonany naprawdę ładnie, oksyda na wysoki połysk. Celność bez zarzutu. Minusem jest cena naboi (sześć sztuk, ponad 200 zł). Kolt jest ciężki (powyżej 1kg), tak więc zakręcenie na palcu, może się skończyć jego utraceniem

Poniżej kilka zdjęć…





guntuning.com
-
- Posty: 83
- Rejestracja: 2012-01-21, 19:39
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 2007-10-08, 21:08
- Lokalizacja: Swarzędz
Pas kowbojski na allegro http://allegro.pl/pas-kowbojski-1-kabur ... 69130.html Niestety, tani wydatek to nie jest, choć tańszy z jedną kaburą aniżeli z dwoma.
Jeśli chodzi o inne mniej lub bardziej interesujące akcesoria kowbojskie, polecam otworzyć ten link: http://www.marshal.tfirma.pl/
Jeśli chodzi o inne mniej lub bardziej interesujące akcesoria kowbojskie, polecam otworzyć ten link: http://www.marshal.tfirma.pl/
guntuning.com
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Marcin
Witam
Czuję się zaszczycony odwiedzinami samego Wiceprezesa
Miło powitać w Klubie
Osobiście nie zaliczam się do jakichś szczególnych fanów Dzikiego Zachodu, nie mniej rewolwery mnie fascynują. Wiem, że część Forumowiczów uważa je za nudne, podobne do siebie, mało ergonomiczne i generalnie ... jak by to rzec staromodne. Mnie jednak urzekają jakąś niepojętą magią. Czarują?
Fotki rewelacyjne, sam rewolwer też. Cały ten anturaż też robi wrażenie.
W polecanym przez Ciebie sklepie, jeśli zdecyduję się na rewolwer, to będzie to:
http://akhobby.pl/index.php?a=opis&k=60&id=856
Uwielbiam repliki. Strzelające - ma się rozumieć. Celność ma dla mnie mniejsze znaczenie. Wystarczy, że trafię w kaktus
Na razie mam Dan Wessona 8'' okazyjnie bardzo nabytego, ale mi wydaje się zbyt długi. Wolałbym coś mniejszego, krótszego w kategorii replik.
Czarny proch i broń palna odpada - tego już mam dość. Wystarczy mi na całe życie. Wysokie ciśnienia też kojarzą mi się masakrycznie, zatem pozostają syfonowe naboje
Cieszę się, że temat jako taki nie ZDECHŁ śmiercią naturalną.
Zmagam się aktualnie z dylematem: CROSMAN 3576 czy CROSMAN VIGILANTE na prezent dla 19 latka: parareplika, czy strzeladło do zombie? Co trwalsze, lepiej wykonane i bardziej niezawodne?
Witam



Osobiście nie zaliczam się do jakichś szczególnych fanów Dzikiego Zachodu, nie mniej rewolwery mnie fascynują. Wiem, że część Forumowiczów uważa je za nudne, podobne do siebie, mało ergonomiczne i generalnie ... jak by to rzec staromodne. Mnie jednak urzekają jakąś niepojętą magią. Czarują?

Fotki rewelacyjne, sam rewolwer też. Cały ten anturaż też robi wrażenie.
W polecanym przez Ciebie sklepie, jeśli zdecyduję się na rewolwer, to będzie to:
http://akhobby.pl/index.php?a=opis&k=60&id=856
Uwielbiam repliki. Strzelające - ma się rozumieć. Celność ma dla mnie mniejsze znaczenie. Wystarczy, że trafię w kaktus

Na razie mam Dan Wessona 8'' okazyjnie bardzo nabytego, ale mi wydaje się zbyt długi. Wolałbym coś mniejszego, krótszego w kategorii replik.
Czarny proch i broń palna odpada - tego już mam dość. Wystarczy mi na całe życie. Wysokie ciśnienia też kojarzą mi się masakrycznie, zatem pozostają syfonowe naboje

Cieszę się, że temat jako taki nie ZDECHŁ śmiercią naturalną.
Zmagam się aktualnie z dylematem: CROSMAN 3576 czy CROSMAN VIGILANTE na prezent dla 19 latka: parareplika, czy strzeladło do zombie? Co trwalsze, lepiej wykonane i bardziej niezawodne?
-
- Posty: 297
- Rejestracja: 2007-10-08, 21:08
- Lokalizacja: Swarzędz
Się kłaniam
Trochę "nowszy" od mojego modelu. Ciekawy, ale jak dla mnie za bardzo odbiega od tych typowych rewolwerów. Stosunkowo lekki i krótki, choć ja zdecydowanie bardziej wolę dłuższe modele. Nawet ten mój, jest dla mnie odrobinę za krótki. Ten jest fantastyczny: http://www.imfdb.org/images/b/bc/ColtSAALongBarrel.jpg Zdecydowanie bardziej bliski moim gustom.
Dan Wesson to już bardziej dla miłośników Clinta Eastwooda, ale nie tego westernowego, ale "Brudnego Harrego" :-)
Generalnie, nie jest to hobby tanie, choć z drugiej strony, każde hobby kosztuje, nawet zbieranie znaczków. Jak to się mówi, za nasze "widzimisię" trzeba płacić.

Trochę "nowszy" od mojego modelu. Ciekawy, ale jak dla mnie za bardzo odbiega od tych typowych rewolwerów. Stosunkowo lekki i krótki, choć ja zdecydowanie bardziej wolę dłuższe modele. Nawet ten mój, jest dla mnie odrobinę za krótki. Ten jest fantastyczny: http://www.imfdb.org/images/b/bc/ColtSAALongBarrel.jpg Zdecydowanie bardziej bliski moim gustom.
Dan Wesson to już bardziej dla miłośników Clinta Eastwooda, ale nie tego westernowego, ale "Brudnego Harrego" :-)
Generalnie, nie jest to hobby tanie, choć z drugiej strony, każde hobby kosztuje, nawet zbieranie znaczków. Jak to się mówi, za nasze "widzimisię" trzeba płacić.

guntuning.com
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Piękne są te stare Colty.
Wiadomo, że Dirty Harry to jest to.
Eastwooda uwielbiam - jako aktora i reżysera. Długo nie wiedziałem, że jest takim świetnym scenarzystą i reżyserem. Sorry, OT za bardzo mi się włączyło.
Lubię starocie. Sprawne starocie. A jeśli nie są dostępne to jak najwierniejsze repliki, byle nie denixowe pustostrzałowce.
Kasa traci na wartości, do grobu jej nie zabiorę, a co pomacam, pooglądam, postrzelam w miarę bezpiecznie - to moje. Z upływem lat człek robi się sentymentalny. W końcu (z mojej perspektywy) żyje się tylko raz, choć jutro nie umiera nigdy
Wiadomo, że Dirty Harry to jest to.
Eastwooda uwielbiam - jako aktora i reżysera. Długo nie wiedziałem, że jest takim świetnym scenarzystą i reżyserem. Sorry, OT za bardzo mi się włączyło.
Lubię starocie. Sprawne starocie. A jeśli nie są dostępne to jak najwierniejsze repliki, byle nie denixowe pustostrzałowce.
Kasa traci na wartości, do grobu jej nie zabiorę, a co pomacam, pooglądam, postrzelam w miarę bezpiecznie - to moje. Z upływem lat człek robi się sentymentalny. W końcu (z mojej perspektywy) żyje się tylko raz, choć jutro nie umiera nigdy

-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Fajny. Drewniane okładziny nadają charakteru.
A jak się spisywał? Dużo poprawek wymagał? Czy można było wprost z kartonu do mordowania "francuzów", "zombie" i puszek przystąpić?
Na którymś portalu znalazłem informacje że były modele gwintowane i gładkolufowe.
Mistrz Hiszpan twierdzi, że ten i vigilante to praktycznie to samo. Mnie bardziej podoba się 3576.
W najgorszym wypadku zamówię oba i jednego odeślę
A jak się spisywał? Dużo poprawek wymagał? Czy można było wprost z kartonu do mordowania "francuzów", "zombie" i puszek przystąpić?
Na którymś portalu znalazłem informacje że były modele gwintowane i gładkolufowe.
Mistrz Hiszpan twierdzi, że ten i vigilante to praktycznie to samo. Mnie bardziej podoba się 3576.
W najgorszym wypadku zamówię oba i jednego odeślę

-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Aktualne ceny w znanym portalu obu modeli:
http://allegro.pl/wiatrowka-rewolwer-cr ... 42131.html
http://allegro.pl/pistolet-rewolwer-cro ... 66174.html
W sklepach zdecydowanie drożej.
Dorobienie drewnianych okładzin pewnie byłoby droższe, niż same pukawki.
http://allegro.pl/wiatrowka-rewolwer-cr ... 42131.html
http://allegro.pl/pistolet-rewolwer-cro ... 66174.html
W sklepach zdecydowanie drożej.
Dorobienie drewnianych okładzin pewnie byłoby droższe, niż same pukawki.
-
- Ściepnik
- Posty: 765
- Rejestracja: 2013-03-28, 11:37
- Lokalizacja: Pcim / Myślenice
Ten jest fajny:
http://olx.pl/oferta/wiatrowka-magnum-357-dwie-lufy-celownik-jedyna-wpolsce-lub-zamienie-CID767-ID5mFjP.html#667fd573ae
lufa 10 cali jest metalowa.
szkoda że koleś do gwintowanej lufy bbs-y ładował
Gdyby udało się kupić samą lufę od np. 357 i kompletny Vigilante (lub odwrotnie) to będziesz miał "2in1"
http://olx.pl/oferta/wiatrowka-magnum-357-dwie-lufy-celownik-jedyna-wpolsce-lub-zamienie-CID767-ID5mFjP.html#667fd573ae
lufa 10 cali jest metalowa.
szkoda że koleś do gwintowanej lufy bbs-y ładował
No raczej... zerknij na oba... różnią się jedynie kształtem plastikowej lufy. Cały metalowy szkielet i system to ten sam produkt.Gebi pisze:Mistrz Hiszpan twierdzi, że ten i vigilante to praktycznie to samo.
Gdyby udało się kupić samą lufę od np. 357 i kompletny Vigilante (lub odwrotnie) to będziesz miał "2in1"

Ostatnio zmieniony 2014-09-19, 20:35 przez blucas, łącznie zmieniany 1 raz.
C.3576, Ka.CaP-1 - jeszcze się robi
-
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2011-04-14, 07:38
- Lokalizacja: Warszawa
Oj gość chyba trochę za szalał, bo moim zdaniem to jest Crossman 357 z dwoma lufami 4 i 8 cali, a nie 10. Mam takiego i faktycznie większą z metylu.blucas pisze:Ten jest fajny:
http://olx.pl/oferta/wiatrowka-magnum-357-dwie-lufy-celownik-jedyna-wpolsce-lub-zamienie-CID767-ID5mFjP.html#667fd573ae
lufa 10 cali jest metalowa.
szkoda że koleś do gwintowanej lufy bbs-y ładował
Zoraki HP 01, Sharp Tiger, IŻ 61 carbon design + M/S ...
---Przepraszam za swoje skandaliczne zachowanie na Bemowie i obiecuję, że to się więcej nie powtórzy.
---Przepraszam za swoje skandaliczne zachowanie na Bemowie i obiecuję, że to się więcej nie powtórzy.