Otwór wylotowy cylindra

Czyli co poprawiliśmy po fabryce

Moderator: Hiszpan63

Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

Apetizer pisze:
witeg pisze:No tak, tylko że optimum można będzie stwierdzić jak po dalszym szlifowaniu parametry zaczną się pogarszać, wtedy trzeba będzie równiutko nadlepić to co zeszlifowane. ;)
Tu się w pełni z tobą zgadzam. I dlatego założyłem ten temat by osoby które eksperymentowały w ten sposób podzieliły się swoimi doświadczeniami, tak pozytywnymi jak i negatywnymi.
Tego rodzaju eksperymenty przeprowadzałem w Hatsanie 90, Dianie 27 i Iżach 38.
Wklejałem kawałki rurek węglowych ze szczytówek naprawianych wędek.
Żeby być pewnym że nie zostaną wydmuchnięte, były szlifowane na lekki stożek
i wciskane na klej od strony dna cylindra, potem szlifowanie i rozwiercanie do właściwego rozmiaru.
U nie optimum było w przedziale 3,5-3,7 mm, a oryginalne kanały były 4 mm Diana i 4,2 Hartsan.
Efekt był taki, że urywało 1-1,5 Jouliana, ale poprawiała się kultura pracy.
Hary był na limitowym zestawie od Alchemmika, a Diana na sprężynie 'Rusznikarza' do Slavii 631.
Na Iżu zmiana kanału nie robiła żadnego wrażenia, podejrzewam że z powodu małej energii.

Tak na prawdę, to takie eksperymenty powinno się prowadzić na 'ukulturalnionym' systemie.
Jako najbardziej przyjazny i szybki do rozbiórki przychodzi mi do głowy system TX-a.
Tyle że na oryginalnym kanale 4 mm, można tak go ustawić, że będzie strzelał jak PCP.

Uczę się strzelać od nowa 8-)