Zgodnie z prastarym powiedzeniem " o babie co to nie miała kłopotu" postanowiłem sobie odnowić osadę - miała parę rysek i wgniotek więc się ochoczo zabrałem za zdzieranie, struganie i takie tam..
Na początku było tak ( całkiem ładnie, więc obawiam się, że w moim wykonaniu może być tylko gorzej
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/1_zps82922d8a.jpg)
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/2_zps4a6a8578.jpg)
potem wzięło się zeszło ( używałem Syntiloru i nie polecam bo słabe jakieś ) i zeskrobało i tutaj pojawił się dylemat - w miejscach, że tak powiem "pionowych" typu uchwyt ale też i spód kolby, kolor drewna jest ciemniejszy. Powodów może być kilka, w tym dwa oczywiste - inny rozkład porów / słojów drewna i głębsze wniknięcie lakieru.
Na sucho wygląda to tak:
uchwyt
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/3_zps40d8cdd5.jpg)
spód kolby
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/4_zps97e008a9.jpg)
A po teście mokrej szmaty już tak:
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/5_zps0e895f19.jpg)
![Obrazek](http://i1124.photobucket.com/albums/l566/Vincent71/6_zps5d42827f.jpg)
Pytanie brzmi - drzeć dalej czy zostawić bo za niedługo drewna zabraknie ?
PS.2 słaby ornitolog ze mnie ale mam wrażenie że to wiosło to buk ( dla zmyłki na fakturze - karabinek kupiony z drugiej ręki, stoi że orzech ) - może ktoś potwierdzić ?