[center]
Kaliber: 4,5 mm
Długość całkowita: 385 mm
Wysokość całkowita: 138 mm
Szerokość całkowita: 58 mm
Linia celowania - najdłuższa: 335 mm
Linia celowania - najkrótsza: tbe
Długość lufy: 220 mm
Waga z pustym cylindrem - 1007 g
Szerokość fabrycznej muszki i szczerbinki - 4,2 i 3,8 mm
Data produkcji: tbe
[center]
Mechanizm spustowy:
+ jest wyjmowalny,
+ jest "gumowaty",
- język spustowy ma AŻ dwie regulacje - kąt obrotu i w pewnym zakresie odległość,
+ co rekompensuje kształt języka spustowego. Jest raczej rzadko spotykany, widziałem to kiedyś w AP40 i jakimś dowolnym Hammerli - jest "anatomiczny",
- w instrukcji obsługi w opisie którejś śrubki jest błąd (a przynajmniej kręcenie we wskazanym kierunku daje efekt odwrotny od oczekiwanego),
- chyba godzina mi zeszła na zrobienie z tego 200/300 g i dalej wątpię, żeby drogi tyle miały - choć wszystko na to wskazuje.
[center]
[/center]
Przewiduję problemy w korzystaniu z takiego języka - już przynajmniej na kontroli technicznej. Dalej, książkowe przyłożenie siły na język jest tu dość umowne.
Mechanizm spustu posiada wszystkie regulacje. Dostępność do regulacji od ręki oceniam wyżej niż w LP10, a to również ze względu na zastosowanie wkręta imbusowego.
Szczęśliwie to co widać to nie opiłki aluminium lecz zwykły, przyzwoity, nastoletni pewnie kurz, padłe żyjątka, kawałki bułki i co tam jeszcze na strzelnicy było.
Lufa jest ciekawa.
[center]
[/center]
W każdym razie dalej uważam, że korona nie jest bez sensu.
Dziury w lufie
Rozchodzi się o obecność nawierceń na wylotowym (um... w CPM-1 od tak gdzieś prawie od połowy to jest) odcinku lufy. Patent ten zastosowany został i w LP10. Jednak jak na razie tylko w instrukcji od CPM-1 doczytalem się, jak to wpływa... na prędkość śrutu. Są to 2 - 4 m/s mniej.
Pistolet jest bardzo zwartej konstrukcji. Pierwszy strzał bez śrutu i "ale kopie". Istotnie. Zbijak wali w zawór. To wymaga pewnego chwytu, przynajmniej takie odnoszę wrażenie po użytkowaniu nowszych modeli pneumatyków.
Co mi się podoba to to, że moduł spustu można wysunąć z pistoletu bez zbędnych komplikacji. Nie jest to możliwe w LP10, zaś po zdjęciu kabłąka można to zrobić w CM162.
[center]
[/center]
Inne zdjęcia poglądowe:
[center]
[/center]
Wyważenie
Jedną z wad (zalet inaczej) pistoletów na CO2 jest to, że stalowe kartusze swoje ważą. Rezultatem jest to, że pistolet leci na pysk. Od razu uwaga - poza skrajnymi przypadkami gdy faktycznie rozłożenie mas jest dziwne, da się to wyczuć dopiero po pewnej praktyce (czytaj - początkującemu i tak wszystko jedno). A i tak zauważalne jest to w róznym stopniu przez różne osoby, zależy z czego strzelają. Podsumowując, jest to kwestia czysto umowna. W tym modelu środek ciężkości przesunięty jest w kierunku dłoni - to dzięki kartuszowi umieszczonemu w dość niezwykły sposób. Pierwotnie tak sobie inżynierowie poradzili z problemem przepełzania płynnego CO2 do komory rozprężania tudzież strzałowej, zależy o jakiej konstrukcji mowa. Później okazało się, że jest to dobry sposób na pozorne odciążenie pistoletu który co prawda dalej swoje waży, ale juz jakoś inaczej. Było to na tyle skuteczne, że do kompletu dołączona jest żerdź i ciężarki. Pozuje również przetoczka oraz pin do niej wkładany, a umożliwiajacy spuszczenie nadmiaru gazu.
[center]
Interesującym patentem użytkownika jest podłożenie tarczy ściernej w miejsce, gdzie wkręcana jest półka. Dzięki temu nie jest konieczne przykręcanie jej cholera jak wie mocno. Bardzo, bardzo proste.
[center]
I zapobiega zbytniemu dokręceniu półki. Jeśli się półkę za mocno dokręca, to efekt jest taki jak widać.
Wada
Wadą tego pistoletu jest sposób umocowania lufy oraz kompensatora. Rozchodzi się mianowicie o to, że nie ma wyraźnie i jednoznacznie ustalających szyn, wgłębień i markerów dla śrub bloku korpusu i kompensatora. Te które są, umożliwiają przekręcenie lufy, a potem na niej kompensatora z muszką, o taki kąt, że dłuższe trzymanie pistoletu grozi wariatkowem. Podobny problem był zgłaszany w Pardinim bodaj K2S.
Uwagi eksploatacyjne:
- nie wykręcać kartusza - robić to jak najrzadziej.
Ponoć związane jest to z uszczelką, która będzie się ścierać.
"Always cock the pistol and then screw on the gas cylinder"
- naciągnąć zbijak PRZED wkręceniem kartusza.
Bardzo dobre jest to, że niemal wszystkie regulacje, rozłożenie oraz przestawienie w tryb treningowy dokonywane są jednym kluczem imbusowym. Większy konieczny jest tylko do odkręcenia rękojeści.