Ostatnio strzelałem z przecieraków nasączonych w PKB, i po czyszczeniu lufy zaglądałem do niej od przodu i od tyłu (jak bym mógł zajrzał bym i z boku

A może Niemcy zapomnieli zrobić?
Moderator: Hiszpan63
Nie mam podkalibrowego, ale jak będę w Cekausie to poproszę Michała o 2-3 szt. do sprawdzenia.Hiszpan63 pisze:Śrucik podkalibrowy i patykiem przepchnąć przez lufę spokojnym , ale jednostajnym ruchem . Opór przy wylocie ... czok jest . Brak oporu ... czoka nie ma ....
To miałeś "pokręcone widoki" i "światełko w tunelu" ... nie każdemu dane zobaczyć ... nie każdemu ...donkihot pisze:widziałem dziurę (czyli przewód lufy) i " jasny gwint"
Nic, tak się wpatrywałem czy w lufie nie ma jakiś uszkodzeń typu korozja albo śladów po wyciorze, i przypomniałem sobie że czytając dane techniczne niektórych karabinków widziałem wpis "lufa czokowana" i zastanowiło mnie czy mój też ma ten patent.Rlyeh pisze:A co się stało?
Przemek, uspokój się bo zaraz zamykam sklepik i nie wiem czy pęcherz wytrzyma zanim dojadę do domu.Hiszpan63 pisze:To miałeś "pokręcone widoki" i "światełko w tunelu" ... nie każdemu dane zobaczyć ... nie każdemu ...![]()
Naukowo nie ... trzeba by mailować do np. Walthera ...Grossus pisze:macie gdzies naukowo i przykladowo podane ze czok polepsza skupienie w wiatrowkach na diabolo?
Sory ,ale lepszego i w tak prosty sposób przekazanego wywodu nie znajdziecie w żadnym podręczniku dotyczącym tego zagadnienia .Hiszpan63 pisze:Naukowo nie ... trzeba by mailować do np. Walthera ...Grossus pisze:macie gdzies naukowo i przykladowo podane ze czok polepsza skupienie w wiatrowkach na diabolo?
Przykładowo ??
W zasadzie o czokach w wiatrówkach mówi się przy okazji luf tzw. matchowych. Co za tym idzie , mówimy o karabinkach /pistoletach niskoenergetycznych. Przeznaczonych do dziurawienia tarczy . Tym samym czok w lufach takiego sprzętu , służy maksymalnemu wykorzystaniu energii sprężonego powietrza i dopasowaniu rozdętej sukienki śrutu do średnicy lufy i gwintu. Podobnie rzecz ma się przy lufach poligonalnych.
Zwróćcie uwagę , że na ogół nikt nie ciacha luf sprzętów matchowych . Śruty matchowe w większości są z twardego stopu ołowiu. O dziwo , zwłaszcza w pistoletach , najlepiej latają podkalibry 4,48 i 4,49 mm . Pistolety osiągają też , na takim kalibrze , najlepszą sprawność energetyczną. Czok służy tu jako/ niejako za "dopasowywacza" by prawidłowo "spuchnięty" śrut , trafił w elegancką koronę i ... w idealnych warunkach trafiał w to samo miejsce .
W każdym innym karbinku , jest możliwe , że niczemu nie służy lub być może wręcz przeszkadza. Jednak samo jego posiadanie , dla wielu , poprawia samopoczucie , że firma zadbała o każdy szczegół ... taki efekt placebo ...
Mój były Ruger (kopia Diany34) miał czok... nie ciąłem lufy i karabin strzelał jak należy. W Gamo Pr45 również mam czokowaną lufe na odcinku około 20 mm. Walthera LGR jeszcze nie "wziernikowałem" ...
A wiesz o co prosisz ??Grossus pisze:Nie twierdze, ze nie masz racji. Bron palna i wiatrowki to dwie rozne sprawy, jak scigacze i rowery. Inne predkosci, inne ksztalty naboi, inne materialy. Po prostu myslalem ze znacie jakies takie dane testowe, czytelnie porownujace lufy zwykle i czokowane. Ja niestety czlowiek slabej wiary, bez ladnego wzoru z jakas całką sie nie obejdzie.