Ładniusia . Wymień tylko tą ochydną śrubę od spodu I jak tak patrzę na całość, to poważnie zastanawiam się czy nie skrócić lufy. Trochę jak wędka wygląda z tłumiczkiem
bonzoo pisze:Wymień tylko tą ochydną śrubę od spodu
- niby na co?
Jakieś koncepcje? Myślałem o zostawieniu tego cudu chińskiej myśli technicznej. A nawet planowałem przedłużenie śruby z przeznaczeniem na bezinwazyjny montaż bipodu.
bonzoo pisze:Trochę jak wędka wygląda z tłumiczkiem
- hmmm... chyba zamontuję przelotkę na końcu i jakiś kołowrotek montowany na szynie 11mm
A tak na serio to boję się obcinki jak diabeł święconej wody zresztą nie wiem czy umiałbym równo obciąć i koronę dorobić.
moim zdaniem o koronie krążą legendy. Ja w mim hatsanie lufę cięłem gumówką na stojaku a korone robiłęm frezem. A celny był po ty jak skurczybyk. W twoim przypadku bał bym sie utraty Juli po ucince ale niech się wypowiedza ci co mieli CO2.
maximus pisze: W twoim przypadku bał bym sie utraty Juli po ucince ale niech się wypowiedza ci co mieli CO2.
Na beżowym pisał ktoś, że średnio w QBiecie, 1 cm lufy to 1m/s w dół. Zależy ile jest na wejściu Ja ze swojej wyciągnąłem na fabrycznej lufie 210 m/s na CO2 i 230 m/s na powierzu przy 70 barach w kartuszu. Chociaż najstabilniej strzela w przedziale 185-195 m/s