Witam wszystkich . Jakiś czas temu trwała u nas dyskusja na temat zasadności wykonania i montowania sprężyny gazowej własnej produkcji . Jako że po wystrzeleniu 2 paczek śrutu zwykła sprężyna już jest zbita , a to drażni , poszedłem do znajomego który wystawił taką na allegro . Zmontował mi wynalazka , a ja rozebrałem i pokazuje . Nic odkrywczego .
[ Dodano: 2009-03-23, 14:31 ]
No to po kolei . Modyfikacja tłoka polega na skróceniu go o 5 mm co daje o tyle więcej komory sprężania , zwiekszenu przestrzeni wewnątrz , zmiany grzybka na stożek i max dociążeniu . Teraz tłok waży 320 gram , orginalny miał 290 . Jak widać . Zacięcia na tłoku zastąpiły frezy .Wewnątrz średnica 22 mm . Tłoczysko zostało wykonane z tłoczyska amortyzatora tira . Zaworek zwykły do kół . Oringi najzwyklejsze rozmiar 1,5 na 22 . Napompowali mi ciśnienie 20 atmosfer . Nie sprawdzałem , ale wierze na słowo . Układ ciśnienie trzyma . Muszę wszystko pomierzyć i poważyć , na razie tak na gorąco . Jeśli ktoś będzie zainteresowany - chętnie odpowiem na pytania .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2009-03-23, 16:02 przez Abenader, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo mam już Hatsana . Przyzwyczaiłem się , polubiłem . A rozdrażniły mnie sprężyny , więc skoro można to dlaczego nie ? Sprężyna kosztuje 100 zł , oringi 1 zł - cały serwis przy sprężynie gazowej . I nie szkodzi , czepiaj się . Nie jestem drażliwy .
Rlyeh - no sprężyna . Taka z allegro , tuning absolutny i inne pierdoły . TA sprężyna wyszła więcej . HW czy Theoben to wydatek jakichś 1700 zł wzwyż ... nie śledzę cen . Hatsan powiedzmy 600 ? Do tego sprężyna gazowa - materiały , tokarz , w zależności jak u kogo , 200-300 zł ? I jest prawie bezobsługowy układ ... Jedyny serwis jakiego on potrzebuje to olej silikonowy na oringi i do środka i zmiana oringów ewentualnie . A to kombinuj : podkładki ertalitowe , wytłumienia , smary wytłumiające drgania itp .
januszmariusz pisze:ale cena nie do przyjęcia 410 złociszy.
Bez urazy, nigdy osobiście bym tyle nie zainwestował w harrego, już. Miałem tak, wiem z autopsji i jest to tylko działanie z nudów, dla polepszenia własnego samopoczucia...
600 harry, 400 sprężyna, pierdoły wysyłki...w sumie 1100 pln. Nie do odzyskania, poza tym trochę doskubać i wziąć gas-rama...Ale fakt, wrażenia bezcenne
dla siebie żyjesz dniem dzisiejszym, dla swoich bliskich-każdym kolejnym...
A ja uważam, że warto kombinować (jak ktoś lubi rzecz jasna), a liczenie, że za tyle to kupisz coś, a za ileś więcej, jest zupełnie bez sensu, kiedy rozmawia się o hobby.
Najtaniej wychodzi nie kupić nic i nie strzelać - zero kosztów, zero problemów, bardzo racjonalnie. Całą resztę robimy dla frajdy, która jest trudna do oszacowania dla nas, a co dopiero dla osób trzecich.
A wracając do tematu, to jeżeli masz możliwość sprawdź jak wygląda stabilność prędkości początkowych z GasRam'em i bez
KbUr35 pisze:Najtaniej wychodzi nie kupić nic i nie strzelać - zero kosztów, zero problemów, bardzo racjonalnie.
Kolega jak zwykle, skrajności...Myślę, że można to wypośrodkować, mieć frajdę i nie pójść z torbami. Zabawa jest ważna, ale nie stanowi sensu zarżnięcia finansowego Takie wnioski przychodzą z czasem...może się przekonasz kiedyś
dla siebie żyjesz dniem dzisiejszym, dla swoich bliskich-każdym kolejnym...