Z założenia miał to być wypad, celem przestrzelania luf, dobrania śrutów i takie tam
Tarcze były, mierzenie chrono i 'syfmiarką' też, ale po godzinie testów w dość chłodnych warunkach do głów strzelających zakradły się kłębiaste myśli
Buteleczkę, puszeczkę, słoiczek, a dla zachowania fasonu spinerek.
Co by jednak nie było zbyt łatwo, cele rekreacyjne stały na 65-tym metrze (mierzone laserem).
Amunicja 4,5 i 5,5, strzelane salwami i kto pierwszy ten lepszy
Efekty ostrzału poniżej
Kaliber 5,5 przy takiej zabawie to jest to
O tarczach co zeszły na psy
Moderatorzy: Hiszpan63, SlaweQ
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
O tarczach co zeszły na psy
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 1197
- Rejestracja: 2007-10-06, 17:12
- Lokalizacja: Józefów
-
- Posty: 166
- Rejestracja: 2008-11-20, 06:12
- Lokalizacja: Łódź
Żeby nie było, że co złe to my, gwoli wyjaśnienia trzeba dodać, że miejsce destruktorni to stary PGR., standardowo wykorzystywany przez miejscowych pijaczków do nasiadówek, stąd cele szklane wszelakie były pod ręką. Można powiedzieć, że sprzątnęliśmy trochę teren
A dobieranie śrutu - to był szał!! Exact, barakuda... pierwszy raz dobierałem śrut do butelki
Kto miał magazynek, ten był w lepszej sytuacji. Ale.... były 4 Hw100 z magazynkami!! Normalnie Formuła 1 w strzelaniu. Aby szybciej, srał pies celność, SZMOCY PRZYBYWAJ!!
Lepsze niż Persen.
A dobieranie śrutu - to był szał!! Exact, barakuda... pierwszy raz dobierałem śrut do butelki
Kto miał magazynek, ten był w lepszej sytuacji. Ale.... były 4 Hw100 z magazynkami!! Normalnie Formuła 1 w strzelaniu. Aby szybciej, srał pies celność, SZMOCY PRZYBYWAJ!!
Lepsze niż Persen.
Instruktor strzelectwa sportowego, bojowego i dynamicznego, sędzia sportowy.