Jeśli chodzi o śrut, to przy strzelaniu na większe odległości liczy się jak najmniejszy współczynnik tarcia o powietrze. A takim charakteryzują się śruty o łbach typu "kropla wody" - bez udziwnień takich jak w w/w Terminatorze (np. wspomniany JSB Exact). To wymaganie w zasadzie spełnia z powyższych tylko Rabbit Magnum Power, jednak ze względu na cenę i ciężar - daj sobie z nim spokój, tym bardziej, że na króliki w Polsce polować wiatrówką nie wolno.
Na niewielkich odległościach (10-15 m) kształt łba nie ma aż takiego znaczenia, ważniejsze jest, aby śrut wycinał w tarczy ładne dziurki, które łatwo da się ocenić. Dlatego stosuje się śruty o łbach płaskich. Jednak na tym dystansie rozrzut wynikający z jakości śrutu i tak jest mniejszy (no, chyba ze strzelasz na poziomie olimpijskim) od wpływu słabej statyki strzelca. Zamocuj swojego HW40 w imadle i zobacz, czy 10 strzałów "zrobi" jedną dziurę i jak wielką. I porównaj ze swoimi wynikami na tarczy.
Jeśli wyniki "z imadła" są znacznie lepsze od wyników "z ręki" - ćwicz statykę i nie przejmuj się śrutem. BTW, do tarczy mogę śmiało polecić H&N Sport.
Jeśli i "z ręki" i "z imadła" robisz jedną dziurę, to zapisz się do klubu, zrób licencję na pneumatyk i ćwicz do IO w Tokio w 2020.
Jeśli natomiast i tak i tak jest sito, to znaczy, że musisz zmienić albo śrut, albo pistolet.