Colt Single Action Army .45 firmy UMAREX

Wszystko co dotyczy wiatrówek CO2

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

A może by tak "wytoczyć/dotoczyć" - przyznam, że nie wiem, jak powinienem napisać - atrapy łusek pod konkretny bęben i "diabliste" śruciny? :oops:
Już tak elegancko i prosto nie można by ich ładować, jak na jednym z filmików, ale prawie "tarczowy" ten colt by się może zrobił? :P
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Gebi pisze:A może by tak "wytoczyć/dotoczyć" - przyznam, że nie wiem, jak powinienem napisać - atrapy łusek pod konkretny bęben i "diabliste" śruciny? :oops:
Mam taki chitry plan, żeby poeksperymentować z nabojami, ale to za czas jakiś. Oczywiście nieomieszkam opisać.

:mrgreen:
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

Mam taki chitry plan, żeby poeksperymentować z nabojami, ale to za czas jakiś. Oczywiście nie omieszkam opisać.
No ... mam taką nadzieję ;)
Zamiast "szajsmetalu" stal, albo mosiądz .... mniam :P
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Na początek poeksperymentuję z wycentrowaniem łusek Dan Wessona, bo mają większy luz w komorach nabojowych bębenka niż łuski Colta. Za to ich wykonanie bije te drugie na głowę (pocisk?). Są właśnie wykonane z mosiądzu - korpus i chyba ze stali pocisk. Gdyby łuski Colta były wykonane tak precyzyjnie, byłaby to atrapa idealna.
Ostatnio zmieniony 2016-06-14, 22:37 przez mc_iek, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

Nie wiedziałem, że wessonowskie atrapy są mosiężne. Mam Dan Wessona 8" na "szariki". Używam też no-name-owych (WinGun?) atrap, które spisują się wcale nie gorzej, niż oryginały, a czasami odnoszę wrażenie, że lepiej, choć może to wrażenie wynikać ze stopnia zużycia łusek.
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Rozwiercałem tyły łusek DW pod uszczelki. Z całą pewnością te, które mam są mosiężne. Łuski Colta gniazdo śrutu mają w "spłonce", co daje dłuższą jego drogę niż w łuskach DW, gdzie śrut ładuje sie w odkręcany, stalowy "pocisk". Przekłada się to na większą prędkość i celność systemu Colta. Niestety kulki BBs uderzające w krawędź otworu lufy nieznacznie, ale jednak zdeformowały wyloty łusek Colta, co prawdopodobnie nie pozostaje bez wpływu na szczelność układu. Może kiedyś je przetulejuję, a moze wytoczę nowe? Zobaczę...


Piszę o takich łuskach do DW

https://www.militaria.pl/upload/wysiwyg ... glowne.jpg
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

:chgw: Hmm... nie mam przy sobie Wessona, więc nie sprawdzę tego natychmiast. Z tego co pamiętam, w moich atrapach "pociski" są wykonane z jakiegoś plastycznego, syntetycznego materiału, który obejmuje stalowe kuleczki niczym wargi :lol: Jak tylko zawitam znów do domu, będę to musiał sprawdzić. Może coś mi się miesza, ale czubki atrap mają taką matową, miedziano-czerwonawą barwę i jestem przekonany, że są syntetyczne :chgw:
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Bo te, które ja mam są przeznaczone do śrutu ołowianego. Stalowe kulki z nich wypadają.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

Uff... już myślałem, że mi się kora nowa wyprostowała całkowicie :lol:
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

Tak właśnie wyglądają. Na kuleczki 4,46 mm.
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Jeszcze trochę informacji:

Na moją prośbę kolega Filo dokonał pomiarów na chrono i średnia prędkość początkowa śrutu wystrzeliwanego z łusek Colta wynosiła 94m/sek.
Rozrzut prędkości wahał się od 88,7 do 100,4.
Średnia prędkość dla śrutu wystrzeliwanego z łusek Dan Wessona to 82m/sek, przy rozrzucie prędkości od 77,5 do 85,6.

Z testów znalezionych w internecie dla Colta s.a.a. w wersji z lufą gwintowaną, wypuszczonego przez fabrykę w marcu tego roku, prędkości wahają się od 72m/sek do 149,5m/sek dla łusek Colta. Nie chcę wyliczać średniej, bo na wyniki bardzo mocny wpływ miał rodzaj śrutu i nie koniecznie zależało to od wagi.

Dla łusek Dan Wesson znalazłem tylko dwa strzały testowe śrutem RWS Geco. Prędkości 91,3m/sek i 85,9m/sek.

Fabryczne łuski Colta do śrutu ołowianego, o ile mnie wzrok nie myli mają nacięty gwint w torze śrutu. Wnioskuję z tego, że są wykonane z lepszego metalu niż ZnAl. Mają też nieznacznie większą średnicę gniazda śrutu w uszczelce.

Problem z rozbitym kulkami BBs wlotem lufy nie był tylko moim problemem. Na Jutupku można znaleźć filmiki pokazujące ten problem i u innych użytkowników. Ludzie radzą sobie różnie. Ciekawe, czy Umarex rozwiąże jakoś systemowo ten problem?
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Po mniej więcej trzech tygodniach od Filowych czarów nad moim Coltem i wystrzeleniu około tysiąca sztuk półokrągłego diabolo KTK mogę już pokusić się o pewne podsumowanie.
Po pierwsze celność. Rewolwer wyczynowcem nie jest, ale gwintowana lufa bardzo go ucywilizowała. Praktycznie nie zdarzają się strzały wyraźnie słabsze. Bardzo poprawiło się skupienie. Jeżeli tylko w naboju CO2 jest wystarczające ciśnienie, strzelając z jednej ręki jestem w stanie umieścić wszystkie śruty w typowej tarczy 14x14 oddalonej o 8 metrów. Nie miałem jeszcze czasu wybrać się na nadpiliczne łąki coby potestować zabawkę na dystansach większych niż 10 metrów, ale kilkanaście strzałów wymierzonych w niewielki kamień leżący w kałuży oddalonej o 15 metrów rokuje dobrze. Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo zadowolony z przeróbki, którą i tak od chwili kupienia Peacemakera planowałem. Mam nadzieję, że Umarex rozwiąże problem deformujących się w tym modelu luf do śrutu BBs i obniży cenę, bo oferowana jakość nie jest do niej adekwatna, a sam kultowy wygląd to trochę za mało. Fanom westernowej legendy polecam ten rewolwer pod warunkiem, że jak ognia będą unikać strzelania kulkami BBs, kupią go w wersji na śrut ołowiany, lub nastawią się od razu na dorobienie nowej, trwalszej lufy do BBs.


p.s. zauważyłem, ze im mniejszy cel sobie obieram, tym mniej nie trafiam...
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Wczoraj i dzisiaj postrzelałem trochę na dłuższych dystansach i tak na szybko mogę napisać, że trafienie w puszkę z odległości 12 metrów nie stanowiło jeszcze dla mnie problemu. Przy 15 metrach już jest loteria, ale można się zmieścić w kulochwycie 17x17cm.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
Awatar użytkownika
mc_iek
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 877
Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
Lokalizacja: Kępa Niemojewska

Post autor: mc_iek »

Z Peacemakerem obchodzę się dość ostrożnie, nie rzucam nim, nie wbijam gwoździ kolbą, czasem zakręcę młynka, ale też niezbyt często. Nie zauważyłem, kiedy zaczęło się to dziać, więc trudno mi określić jak szybko postępował proces, ale od początku.


Obudowa lufy rewolweru, jak cała reszta ramy wykonana jest ze ZnAl-u. To dość miękki metal. Całość spinają ze sobą dwa kołki Fi = 2 mm.

Obrazek

Kołek oznaczony na zdjęciu jako "A" ma długość 18 mm, przechodzi przez całą szerokość ramy i zagłębia się w karbie na wsuwanej w ramę części obudowy lufy.. Długość na jakiej "trzyma" lufę to jakieś 9 - 10 mm. Kołek "B" ma 10 mm i trzyma karb na osłonie wypychacza łusek, na jakichś 3 - 4 milimetrach. Wczoraj bawiąc się rewolwerem zauważyłem, że obudowa lufy ma lekki luz i buja się w ramie tak, że koniec lufy wychyla się na boki o jakieś 2 mm od pozycji prawidłowej. Po dociśnięciu lufy do ramy luz znikał, doszedłem do wniosku, że kołki zbyt płytko zagłębiają się w karby co daje zbyt małą powierzchnię trzymania. Po wymianie lufy na gwintowaną sprawdzałem sztywność konstrukcji, jestem pewien, że wtedy luz nie występował. Nie znam przyczyny jego pojawienia się i mam nadzieję, że po zastosowaniu kołków o średnicy 2,5 mm, które zainstalowałem dzisiaj problem ponownie się nie pojawi. W przeciwnym wypadku świadczyłoby to kolejnej niedoróbce konstrukcyjnej.
Ostatnio zmieniony 2018-05-09, 16:40 przez mc_iek, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...