Grossus pisze: Jednak minusy tego ustrojstwa to:
a) długi i ciężki - chucherko nie jestem a pistolet ciążył i muszka latała jak głupia, po dołożeniu kolby było zdecydowanie przyjemniej, ale to już nie pistolet.
b) pompowanie nie jest ciekawym rozwiązaniem, 5 pompnięć daje mu około 3,5J z tego co pamiętam.
Ja bym dodał:
1. Nie specjalnie wygodny chwyt.
2. Muszka tragiczna.
3. Szczerbinka makabryczna
4. Spust dziwaczny
5. Uroda: brzydki jak kupa
Mój strzela celnie przy trzech pompnięciach. Przy czterech, bardzo celnie . Przy pięciu... źle mi się strzela, a z resztą komu by się chciało tyle razy pompować.
Podpisuję się obydwiema rękami!
Jedyna różnica, że ja już go nie lubię, bo sprzedałem...
JesperKyd pisze:
Nazwa szakal została zastrzeżona dla mojego strzeladła
Nie tak prędko
Wszystko, co chociaż z grubsza kojarzy sie z bronią tego pana, strzelcy nazywają "szakal"
Zgadnij, jak nazwałem swojego 2260, upodobnionego nieco do kuli ortopedycznej?
Dla młodszych, którzy być może nie wiedzą o co chodzi; powieść Fredericka Forsytha z 1971 i film z 1973 o tym samym tytule "Dzień szakala"
Negza pisze:
...
Dla młodszych, którzy być może nie wiedzą o co chodzi; powieść Fredericka Forsytha z 1971 i film z 1973 o tym samym tytule "Dzień szakala"
Panowie, jeśli mogę podsumować ten temat :z powyższej listy nie miałem przyjemności zapoznać sie z 1377 ( ale będę poszukiwał – ciekawość mnie zżera ).
Dziś otrzymałem „trabanta” – powiem krótko – to jest to, czego szukałem . Genialny pistol.
Niestety – jest nudny, wali tam , gdzie się celuje
szpadliszi pisze:Panowie, jeśli mogę podsumować ten temat :z powyższej listy nie miałem przyjemności zapoznać sie z 1377 ( ale będę poszukiwał – ciekawość mnie zżera ).
Dziś otrzymałem „trabanta” – powiem krótko – to jest to, czego szukałem . Genialny pistol.
Niestety – jest nudny, wali tam , gdzie się celuje
No to gratki
Co do nudy, to postrzelaj przez wakacje do papieru.
Na jesień zaś zapraszam do startu w naszej Lidze.
Zrobisz konkurencję Sewerynowi i Przemkowi.
SlaweQ pisze:Co do nudy, to postrzelaj przez wakacje do papieru.
Na jesień zaś zapraszam do startu w naszej Lidze.
Zdecydowanie ! strzelanie do butelek/puszek/ dupereli znudziło się dość szybko . Aktualnie „zbudowałem” sobie oświetlana strzelnicę w garażu i trenuje łapska praktycznie codziennie.
A że tak jeszcze pomęczę „stare wygi” ( tylko nie stare !! )
Czy po zakupie używki, cos dłubać , smarować ? Cos się zużywa w HW 40 ?
Na dzień dobry przymierzam się do dołożenia ringu na tłoku – tył jest wytarty , wiec dodatkowy ring na pewno by nie zaszkodził.