Hammerli AR20 Match - prezentacja

Wszystko co dotyczy wiatrówek PCP

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Robert.F
Posty: 25
Rejestracja: 2008-08-28, 15:21
Lokalizacja: Warszawa

Hammerli AR20 Match - prezentacja

Post autor: Robert.F »

Hammerli AR20 Match Deep Blue

Obrazek

Hammerli AR20 - o tym karabinku napisano już wiele. Dobry stosunek ceny do jakości sprawia, że jest to dość popularny sprzęt. Co więcej, aby Hammerli mógł być "tani", producent zapożyczył wiele części bezpośrednio od modeli Walthera (LG30/LG300). Przypatrując się bliżej, logo Walthera znajdziemy chociażby na kartuszu, a nad spustem widnieje "Carl Walther Made in Germany". To sprawia, że jakość sprzętu nie odbiega od należytego standardu, do jakiego przyzwyczaili nas producenci karabinów sportowych. Mamy zatem do czynienia z kawałkiem porządnego karabinu, który po bliższym poznaniu potrafi miło zaskoczyć. Zapraszam na prezentację karabinka AR20, ale nie w wersji FT, a tarczowej - w kolorze "deep blue".

Obrazek

Z niewiadomych przyczyn wersja sportowa nie jest oferowana w Polsce, natomiast dystrybutor zapytany o możliwość sprowadzenia...nabrał wody w usta. To dziwne tym bardziej, że instrukcja obsługi dostępna na niemieckiej stronie Walthera jest napisana również po polsku. Widocznie stwierdzili, że Walthery sprzedają się tak dobrze, że nie ma już sensu oferować tańszego Hammerli. :) Co więcej - bliźniaczego modelu Walthera również brak w ofercie.

Obrazek
Obrazek

Na pierwszy rzut oka wersja tarczowa wygląda jak zwykłe AR20 FT. Z którą wersją mamy do czynienia, widać od razu po braku symbolu "ft" przy nazwie i F-ce z prawej strony. W praktyce "bebechy" i prawie wszystkie części są te same jak w wersji FT. Opisywany model wyróżnia niebieski metalik "deep blue", przechodzący w granatowy bliżej wylotu. Jest jeszcze wersja czerwona "hot red" - obie nawiązują do popularnych z sporcie odcieni. Dobierając więc stopkę czy diopter można ładnie wszystko zestawić kolorystycznie. Niezależnie od wersji sprzęt wyposażono w łoże ambi - bakę można przełożyć na drugą stronę aby otrzymać wersję dla leworęcznych.

Obrazek

Wiele osób twierdzi, że jak coś jest wykonane z polimeru, to nie dość, że jest brzydkie, to jeszcze tandetne; "przecież broń to metal i drewno". No cóż - o gustach się nie dyskutuje. AR20 jest z założenia tańszym, ale w pełni funkcjonalnym karabinem przeznaczonym do sportu. Możliwości indywiduwalnego dopasowania są bardzo duże. Do pełni szczęścia brakuje tylko po jednej dodatkowej osi regulacji dla baki policzkowej i stopki oraz przesunięcia chwytu pistoletowego. Odporność użytych tworzyw na ścieranie i zarysowania jest zadziwiająca. Jednak tych co mają uraz do "plastiku" ucieszy fakt, że bardzo łatwo podmienić elementy z tworzywa na drewniane, lub z "laminatu" (odsyłam do google images). Jednak i tak niektórzy stwierdzą; "bez drewna, to jest zabawka". Niezależnie od tego, dotychczasowi użytkownicy Twinmasterów powinni koniecznie wypróbować Hammerli ego...

Obrazek

Energia wylotowa śrutu wynosząca 7.5[J] w stosunku do 16[J] wersji FT przekłada się na dwu-krotnie większą ilość strzałów z jednego pełnego kartusza. Zbiorniki na powietrze dostarcza oczywiście powszechnie znany producent broni. Jeśli chodzi o ich masę; strzelcy terenowi muszą "dźwigać" stalowy, podczas gdy w wersji tarczowej jest on aluminiowy. Kartusz ma certyfikat TUV ważny przez 10 lat i może pracować pod ciśnieniem 200bar lub 300bar, co przekłada się bezpośrednio na ilość strzałów. W porównaniu do wersji FT (teoretycznie zaledwie 180 strzałów), wersja match na standardowym ustawieniu prędkości ma (teoretycznie) 350 pełnowartościowych strzałów. W każdej odmianie prędkość wylotową można regulować "dławikiem" w postaci śruby usytuwanej pomiędzy regulatorem i lufą. (widoczna po zdjęciu aluminiowego płaszcza-korpusu). Zatem wersję AR20 można rozkręcić tak samo pod limit jak AR20 FT.

Obrazek

Pod aluminiowym płaszczem kryje się 500mm pływająca lufa Lothar-Walter - chyba nie mogło być inaczej. W AR20 lufa jest podtrzymywana płaszczem pośrednio przez o-ring na jej zakończeniu. Płaszcz tworzy sztywny monolit z całą aluminiową obudową. Patent raczej bez zastrzeżeń - spełnia swoje zadanie, kierując śrut dokładnie tam gdzie wycelujemy. Warto tutaj powtórzyć słowo; "dokładnie". Konstrukcja płaszcza pozwala na bezproblemową adaptację wewnętrznego, a nawet zewnętrznego tłumika, co oczywiście w konkurencjach ISSF jest zabronione. Kształt przekroju poprzecznego płaszcza przypomina Steyra LP10 i jego "prostokątną" zabudowę wylotu.

Obrazek

Regulacja łoża odbywa się za pomocą polimerowych podkładek cylindrycznych. Można je zastąpić metalowymi, jednak nie będą wówczas aż tak sprężyste jak tworzywo podczas dokręcania. Standardowo dostępne są różne długości śrub (standardowe M5), tak więc zarówno bakę jak i rest można podnieść o jedną lub dwie podkładki. Swoją drogą ten patent pozwala na zastosowanie w miejscu podkładek dużych sprężyn, które dokręcając mogłby mieć regulowane napięcie wstępne. Kto się podejmie przetestowania takiego systemu antywstrząsowego?

Obrazek

Rozkład masy jest dość neutralny. Przy maksymalnie dosuniętym handrest-cie do kabłąka wypada mniej więcej na jego przedniej śrubie. Przy maksymalnie dociążonej "kolbie" (2x 200[g]) karabinek i tak pozostaje dość neutralny. Natomiast odkręcenie tych obciązników, skutkuje ciążeniem na lufę, ale wtedy masa sprzętu spada tylko do ok. 3600 [g]. Od jakiegoś czasu produent oferuje też 85 gramowe obciązniki płaszcza. Jednak bardzo długa szyna pozwala na zastosowanie znacznie tańszych customowych rozwiązań.

Obrazek

Standardowo montowana jest pół-miękka gumowa stopka. Przy użyciu fabrycznego mocowania jest regulowana jedynie w pionie, lecz nic nie stoi na przeszkodzie aby podmienić ją na metalową. Co więcej, zastosowanie dokładnie takiej samej szyny mocującej jak w przypadku handrestu, stwarza bardzo duże możliwości dostosowania tej części łoża do własnych preferencji. Osoby wysokie (o długiej szyi) nie powinny mieć powodów do narzekań, z racji ograniczonego zakresu regulacji, gdyż w tym przypadku jest na prawdę spory.
Chwyt pistoletowy (ambi) można obrócić o dowolny kąt względem płaszczyzny pionowej karabinu. Można więc tym samym dowolnie niwelować stopień kontaktu "płata" rękojeści z wewnętrzną częścią nadgarstka.

Obrazek

Układ spustowy jest dość prostą konstrukcją. Nie oznacza to jednak, że działa kiepsko. Na pierwszy rzut oka uwagę zwraca znany z Waltherów "nacinany" język, a w zasadzie ośka, po której może wędrować o-ring. Najprostsze rozwiązanie, a przy okazji bezproblemowe. Kto miał pęknięty język z tworzywa np; w FWB, to wie jaki spokój daje świadomość, że nic się nie przesunie podczas tak zwanej "pracy na spuście". Z drugiej strony jeśli ktoś miał okazję zapoznać się z możliwościami mechanizmów Anschutza czy FWB, z pewnością będzie czuł lekki niedosyt. Nie ma tu bezpośredniej regulacji dróg i wag poszczególnych 2 stopni. Regulacje są sprytnie przemyślane, tak aby małej ilości śrub uwzględnić jak największą ilość parametrów, które niestety w związku z tym zależą pośrednio od siebie. Np; regulacja kąta pochylenia języka wynika z regulacji drogi pierwszego stopnia. Dobre jest to, że zakres regulacji nie jest ograniczony bezpośrednio przez śruby, lecz jest tak jak powinno być - warunkuje go moment zaskoczenia mechanizmu spustowego. Tak więc przesadzenie z nastawami wagi, skutkuje po prostu brakiem zaskoczenia zbijaka przy próbie naciągu. Jednak z "trzeciej strony" patrząc na zakres regulacji - raczej nie ma konieczności pracy na skrajnych ustawieniach. Myślę, że znaczną więszkość strzelców zadowoli się optymalnym standardowym ustawieniem.

Obrazek

Zamist tradycyjnej dźwigienki zamykania AR20 jest wyposażony w bezpośredni popychacz, który może być obsługiwany z obu stron. Odpada tym samym "problem" ręki obsługującej. Kiedyś chyba wszystkie karabinki były naciągane z prawej strony. Dzisiaj w zasadzie większość czołowych producentów oferuje opcjonalny lewy naciąg, lub możliwość przełożenia dźwigienki naciągu zbijaka. W AR20 symetryczna dzigienka zamykania znajduje się za breech blockiem, a zamek można otworzyć nawet dwoma palcami trzymając rękę na chwycie.
Dźwięki wydawane przez cały mechanim są dość specyficzne, a przypominają bardziej broń palną niż sportowe karabinki pneumatyczne. Całość pracuje dość sztywno, wydając przy tym charakterystyczne metaliczne dźwięki, przypominające te wydawane przez zamek broni ostrej. Chyba największą wadą (dla zawodników) jest brak trybu "dry-fire". Tak więc chcąc poćwiczyć na sucho, trzeba wykręcić nieco kartusz, tak aby wyprowadzić powietrze z układu.

Obrazek

Z karabinkeim dostarczany jest standardowy zestaw przyrządów celowniczych. Muszka tunelowa ze standardowym gwintem M18 pochodzi bezpośrednio od Walthera. Seryjnie wyposażona jest w wykręcane szkło antyrefleksyne mające zapobiegać powstawaniu poświaty wewnątrz tunelu. Przeziernik oznaczony logiem Hammerli to poprostu porzednia wersja Walthera - taka jak w LG200, tyle tylko że bez sunshadera. Oczywiście wyposażony jest on wykręcaną stałą przesłonę, co daje możliwość zastosowania większości standardowych przesłon oka niecelującego, a przede wszystkim podmianę go na regulowany diopter. Kliki są wyraźnie słuszalne, a położenia wieżyczek pewnie zaskakują. Jednym słowem "stary" dobry zestaw.

Obrazek

Krótko podsumowując AR20 to całkiem dobry karabinek tarczowy. Jak widać powyżej - znacznie lepiej wygląda bez zestawu celowniczego, ale jak wiadomo, w przypadku matchu ergonomia stoi znacznie wyżej niż wygląd. (który zawsze pozostanie kwestią gustu!)
Nie można zarzucić AR20-tce braku celności czy ergonomii. Celności nie da się już chyba bardziej poprawić, ale kulturę pracy mechanizmu zbijaka jak najbardziej. Jeśli chodzi o pracę mechanizmu spustowego czy naciągu zbijaka, to nie jest to Walther LG300 czy Anschutz, ale tragedii na prawdę nie ma. Lufa i przyrządy Walthera, a przede wszystkim ergonomiczne "łoże" bardzo dobrze rekompensują drobne niedostatki jakościowe czy materiałowe. Ogólnie poziom wykonania jest bardzo przyzwoity.

Sprzęt może zaskoczyć możliwościami nawet doświadczonych strzelców. Jednak wydaje mi się (może niesłusznie), że tych co do tej pory używali Steyrów, Waltherów LG czy Anschutzów, AR20 raczej nie przekona do przesiadki. Mam tu na myśli tych, wyrabiających normę od klasy 2 wzwyż ( >560pkt). Poprawcie mnie proszę jeśli się mylę...
Na koniec subiektywnie przedstawiam zady i walety:

+ dobry stosunek ceny do jakości
+ łoże ambi (dla prawo i leworęcznych)
+ bardzo dużo części od Walthera
+ prosta konstrukcja, podatna na modyfikacje
+ możliwość pracy na 300 barach (większy zapas strzałów)

- mechanizm spustowy o ograniczonych możliwościach
- brak trybu strzelenia na sucho
- łoże nie jest monolitem (małe przekłamanie producenta)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2012-02-25, 20:31 przez Robert.F, łącznie zmieniany 1 raz.
Rlyeh
Posty: 7226
Rejestracja: 2007-10-04, 23:47

Post autor: Rlyeh »

Super tekst, wreszcie coś sensownego po polsku o tym modelu w tej wersji.
Robert.F pisze:Kartusz ma certyfikat TUV ważny przez 20 lat i może pracować pod ciśnieniem 200bar lub 300bar, co przekłada się bezpośrednio na ilość strzałów.
Kartusz alu ma termin ważności 20 lat?
Jaką szynę ma tunel? Bo np. tunel od Anschutza 2002 nie wejdzie na Hammerli 460, mimo że na pierwszy rzut oka powinien.
Faktycznie można się wygodnie ułożyć na bace bez obawy, że coś się złamie? ;p
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

Rlyeh pisze:Faktycznie można się wygodnie ułożyć na bace bez obawy, że coś się złamie? ;p
... można ;) Kolba i baka jest taka sama jak w CR20 Co2, a z tego strzelaliśmy na Bemowie . Tylko ta trzeszcząca dźwignia przeładowania :-?
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 604
Rejestracja: 2011-01-20, 11:20
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: donkihot »

Super opis, GRATULUJĘ. :D
Mam jedno pytanie: co znaczy doby stosunek jakości do ceny? a konkretniej: ile On kosztuje?
Chciał bym postrzelać z takiego (może by zastąpił Waltherka niestety już troszkę wysłużonego i płatającego niemiłe niespodzianki)
Non mitterent iustus ledo, in es est ingenti.
Nie strzelać tylko trafiać, sztuka to przeogromna.
Awatar użytkownika
maximus
Posty: 2628
Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maximus »

Strzelałem z AR 20 FT i niestety wogóle mi nie przypasował. Na pierwszy rzut oka wydaje się lekki ze wzgl. na polimerową konstrukcję ale po wzięciu do ręki potwornie ciężki a ja tego nie znoszę. No i do tego napinanie zbijaka idzie jak po grudzie. Pewnie żeby ważył z optyką z 4,3 - 4,5 kg i napinanie szło by delikatniej był by dla mnie ciekawą alternatywą w tej kwocie.
Diablik + Waver v10 2-10x38
Robert.F
Posty: 25
Rejestracja: 2008-08-28, 15:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Robert.F »

Rlyeh pisze:Super tekst, wreszcie coś sensownego po polsku o tym modelu w tej wersji.

Jaką szynę ma tunel? Bo np. tunel od Anschutza 2002 nie wejdzie na Hammerli 460, mimo że na pierwszy rzut oka powinien.
Faktycznie można się wygodnie ułożyć na bace bez obawy, że coś się złamie? ;p

Dzięki :)
Karusz ma faktycznie 10 lat (a nie 20lat). Przepraszam za błąd - poprawiłem już w opisie.
Obrazek

Powiem, że nie wiem jak to jest z tymi szynami w karabinach. Niby wszystkie są ok.10,5-11,5mm, a jednak jest kilka standardów, które nie są kompatybilne.
Nie ma więc opcji, że kupimy szyny pod 11 i będą na 100% pasowały.
Teoretycznie to już nowożytny Hammerli (czyli Walther), więc teroretycznie podwyższenie linii celowania od Walthera powinno pasować.

Jeśli chodzi o sztywność - nie jeszcze nie złamałem, raczej nie ma obaw.
donkihot pisze: Mam jedno pytanie: co znaczy doby stosunek jakości do ceny? a konkretniej: ile On kosztuje?
Jeśli chodzi o cenę - zakup za granicą wychodzi mniej więcej tyle co u nas wersja FT.
Zamiast lunety w jest poprostu zestaw celowniczy.
Dobry stosunek ceny do jakości oznacza, że dostajemy pełnowartościowy tarczowy karabin pneumatyczny, praktycznie za połowę ceny najtańszego sprzętu z wysokiej półki.

maximus pisze:Na pierwszy rzut oka wydaje się lekki ze wzgl. na polimerową konstrukcję ale po wzięciu do ręki potwornie ciężki a ja tego nie znoszę. No i do tego napinanie zbijaka idzie jak po grudzie. Pewnie żeby ważył z optyką z 4,3 - 4,5 kg i napinanie szło by delikatniej był by dla mnie ciekawą alternatywą w tej kwocie.
Napinanie chodzi w porządku - jednym sprawnym ruchem zaskakuje wydając metaliczny klik.
Jeśli chodzi o masę ok.3.5kg mamy zdejmując przyrządy celownicze i ciężarki. Z lunetą można się chyba w 4 kg zmieścić.
Awatar użytkownika
tregarth
Posty: 1204
Rejestracja: 2009-07-29, 16:01
Lokalizacja: Piła

Post autor: tregarth »

Abstrahując od technikaliów, kurna! Mnie się podoba taka proteza :)
Awatar użytkownika
DZIKIslupsk
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1180
Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: DZIKIslupsk »

tregarth pisze: Mnie się podoba taka proteza
Faktycznie zła nie jest, ale gdybym ja miał z tego strzelać to musiał bym, się do Prezesa po drewienko uśmiechnąć :D .
Bo zaczyna się zabawa...
CZ 550 Ebony Edition + Swarovski Z4i 2,5-10x56
ZH 304 + Zeiss 2,5-10x52
Iż 12
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 604
Rejestracja: 2011-01-20, 11:20
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: donkihot »

DZIKIslupsk pisze:Faktycznie zła nie jest, ale gdybym ja miał z tego strzelać to musiał bym, się do Prezesa po drewienko uśmiechnąć :D .
Ale z tego co mi wiadomo Trenujesz strzelectwo tarczowe, a tam proteza jest o wiele lepszym rozwiązaniem.
Robert.F pisze:Jeśli chodzi o cenę - zakup za granicą wychodzi mniej więcej tyle co u nas wersja FT.
Zamiast lunety w jest poprostu zestaw celowniczy.
Dobry stosunek ceny do jakości oznacza, że dostajemy pełnowartościowy tarczowy karabin pneumatyczny, praktycznie za połowę ceny najtańszego sprzętu z wysokiej półki.
Dzięki za odp. Teraz wszystko jasne.
Non mitterent iustus ledo, in es est ingenti.
Nie strzelać tylko trafiać, sztuka to przeogromna.
Awatar użytkownika
DZIKIslupsk
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1180
Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: DZIKIslupsk »

donkihot pisze:DZIKIslupsk napisał/a:
Faktycznie zła nie jest, ale gdybym ja miał z tego strzelać to musiał bym, się do Prezesa po drewienko uśmiechnąć .

Ale z tego co mi wiadomo Trenujesz strzelectwo tarczowe, a tam proteza jest o wiele lepszym rozwiązaniem.
Owszem trenuję. Protezę to jasne, że w KPN to tylko proteza, ale te elementy które tu sa z tworzywa można by zastąpić takimi samymi lub podobnymi z drewna.
Bo zaczyna się zabawa...
CZ 550 Ebony Edition + Swarovski Z4i 2,5-10x56
ZH 304 + Zeiss 2,5-10x52
Iż 12
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 604
Rejestracja: 2011-01-20, 11:20
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: donkihot »

DZIKIslupsk pisze: w KPN to tylko proteza
Nie tylko ;)
DZIKIslupsk pisze:ale te elementy które tu sa z tworzywa można by zastąpić takimi samymi lub podobnymi z drewna.
Owszem, tylko po co :? karabin do tarczy ma być efektywny a nie efektowny. ;)
Non mitterent iustus ledo, in es est ingenti.
Nie strzelać tylko trafiać, sztuka to przeogromna.
Awatar użytkownika
DZIKIslupsk
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1180
Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: DZIKIslupsk »

donkihot pisze:tylko po co
Bo ja jakiś taki dziwny jestem i dla mnie karabin to "metal i drewno". Więc zastąpienie tworzywa drewnem to tylko moje prywatne skrzywienie umysłowe :mrgreen:
Bo zaczyna się zabawa...
CZ 550 Ebony Edition + Swarovski Z4i 2,5-10x56
ZH 304 + Zeiss 2,5-10x52
Iż 12
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 604
Rejestracja: 2011-01-20, 11:20
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: donkihot »

DZIKIslupsk pisze: Bo ja jakiś taki dziwny jestem
Nie jesteś, wielu tak ma. Mój "W" też ma osadę drewnianą i ma to swój urok, ale jak dla mnie to mgła by być zrobiona z g....a oby tylko 10 strzelał :mrgreen: a polimer to znak czasu.
Nie można się zatrzymywać, bo kto staje w miejscu ten się cofa. ;)
Non mitterent iustus ledo, in es est ingenti.
Nie strzelać tylko trafiać, sztuka to przeogromna.
Awatar użytkownika
DZIKIslupsk
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1180
Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: DZIKIslupsk »

Mam jedno pytanie do autora. Ta cześć "kolby" którą mocujemy obciążnik jest metalowa czy też z tworzywa?
Bo zaczyna się zabawa...
CZ 550 Ebony Edition + Swarovski Z4i 2,5-10x56
ZH 304 + Zeiss 2,5-10x52
Iż 12
Robert.F
Posty: 25
Rejestracja: 2008-08-28, 15:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Robert.F »

DZIKIslupsk pisze:Mam jedno pytanie do autora. Ta cześć "kolby" którą mocujemy obciążnik jest metalowa czy też z tworzywa?
Na moje oko jest to aluminiowy szkielet zatopiony w polimerze. Do tego elementu montowane są jak widać obciązniki stopka i baka. Jest bardzo sztywny - nie sądzę, żeby to był sam "plastik".
Z kolei baka jest już polimerowym monolitem.