QB78 a'la M40A3 w osadzie Haenel 312

Wszystko co dotyczy wiatrówek CO2

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

QB78 a'la M40A3 w osadzie Haenel 312

Post autor: ToiletDuck »

Projekt - QB78 a'la US Marine Corps M40A3 w osadzie Haenel 312

Dane wejściowe:
- system - QB78 Deluxe (podrasowany przez Deep13 - thx Ryśku),
- oryginalna (bardzo leciwa, pęknięta w dwóch miejscach) osada od Haenela 312 (zakupiona za jedyne 30 zł na znanym portalu SzwarcMydłoPowidło),
- miejsce pracy - piwnica w bloku spółdzielczym (dosyć duża),
- stanowisko pracy wyposażone w: kilka brzeszczotów, zestaw pilników, trochę wkrętaków, sklejkę liściastą wodoodporną (grubość 12 mm), papiery ścierne (gradacja od 120 do 800), BRAK imadła (w tym temacie - wyłącznie jeden zacisk pożyczony od znajomego z pracy), klej Patex, olej do drewna 3V3 (kolor TEK), terpentynę balsamiczną, szmaty, zasoby ludzkie - JA.

Założenia:
- wprowadzenie systemu QB78 Deluxe do osady Haenel 312 i tym samym zbliżenie się wyglądem nowej wiatrówki do karabinu snajperskiego US Marine Corps M40A3 (bez nanoszenia typowego dla Marines koloru zgniłęj zieleni - może w następnym projekcie, teraz szkoda było mi w mojej opinii ładnego drewna z ciekawym "usłojeniem"),
- renowacja osady od Haenela 312 (wersja ekonomiczna - nazywana przez Łukasza Pietrusz.., jednego z moich guru w dziedzinie stolarstwa kolbiarskiego - pewnie sam Łukasz nawet o tym nie wie - wersją Castorama),
- dorobienie paru "ciuszków" do karabinu - o tym szerzej poniżej,
- obalenie mitu "Nie rób tego sam / Jan Niezbędny" i tym samym sprawdzenie swoich umiejętności (jeśli można nazwać je umiejętnościami),
- poddanie tematu użytkownikom forum, pokazanie, iż dosyć spory nakład pracy przy niepowalającym budżecie potrafi sprawić wiele radości podczas realizacji i tym samym przynieść ciekawe efekty.

Projekt jest w trakcie realizacji - aktualnie jestem na etapie nakładania kolejnych warstw oleju i uzupełnianiu szczelin wynikających z fabrycznej niezgodności pomiędzy systemem QB78 a osadą od Haenela 312.

Zaprasz do oglądania - temat będzie uzupełniany w kolejnych postach.

[ Dodano: 2010-05-10, 11:10 ]
Moje pierwsze prace to - szlif języka spustowego i "bolt handle'a" - dzwigni przeładowywania.

[ Dodano: 2010-05-10, 11:16 ]
Po zakupie nowej osady - szlif i pierwsza warstwa konserwująca

[ Dodano: 2010-05-10, 11:20 ]
Różnice fabryczne pomiędzy systemem QB78 a osadą Haenel 312

[ Dodano: 2010-05-10, 11:26 ]
Niewelowanie różnic fabrycznych pomiędzy systemem QB78 a osadą Haenel 312

[ Dodano: 2010-05-10, 11:31 ]
Osada miała jeszcze, mimo wklejenia sklejki trzy niewielkie, można powiedzieć trapezowate otwory, które uzupełniłem wyciętym elementem drewna z wzdłużnej części osady. Wyjaśniając, osada Haenela w części lufowej ma jeden bok wyższy od drugiego. Z punktu widzenia założeń projektu musiało to zostać zniwelowane poprzez wycięcie tej cześci drewna - miało on około 3 mm grubości i długość części lufowej osady. Materiał ten wykorzystuję sukcesywnie do uzupełniania szczelin - więcej powiedzą zdjęcia.

[ Dodano: 2010-05-10, 11:37 ]
W części modułu spustowego również zastosowałem owy kawałek wyciętej osady - nie wiem czy dokładnie widać to na zdjęciu, ale dla podpowiadając dodam, iż wkleiłem po obu stronach dziury spustowej osady niewielkie pocięte na prostokąty elementy drewna, które potem doszlifowałem i uzupełniłem jeszcze mniejszymi drewnianymi "klinikami".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Pokaż jak wygląda całość.
guntuning.com
Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: ToiletDuck »

Już pokazuję ...

[ Dodano: 2010-05-10, 11:44 ]
Co by co nieco dodać, proszę zwrócić uwagę na część lufową osady. W oryginale Haenel miał zaokrągląną końcówkę. Wyciąłem ją na prosto, aby przypominała M40A3. Ponadto jak już pisałem Haenel ma osadę tak skonstruowaną, że jeden bok osady w części lufowej jest niższy i nierówny (z uwagi na boczny naciąg). W celu realizacji założeń wyrównano boki części lufowej osady.

[ Dodano: 2010-05-10, 11:51 ]
Kolejny etap - uzupełnienie poważnej różnicy fabrycznej. System QB78, zgodnie z założeniami, na zostać wkomponowany w osadę od Haenela. Oznacza to, że część lufowa musi zostać ładnie wykończona - tutaj zastosowałem kawałek drewna wyciętego z zaokroglenia oryginalenej osady.

[ Dodano: 2010-05-10, 12:04 ]
Jak na razie to na tyle. Projekt jest w fazie ciągłych prac, sami wiecie, zawsze jest coś do poprawienia.
Najbliższe plany:
- wykończenie uzupełnień i nałożenie jeszcze 5 warstw oleju,
- montaż pasa nośnego - również odzysk ze starego plecaka - pas parciany koloru zgniłej zieleni - mniam idealny,
- nałożenie "camo" - kamuflarzu na hiper-super-odlotową lupkę "Gamo 3x9/40" - tu się zastanawiam nad kolorem - będzie albo żółto-czarna a'la kamuflarz cyfrowy lub tygrys, albo zgniołozielono-czarna,
- może jakiś "lansik" na powietrzu :-))
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
krystianwie
Posty: 40
Rejestracja: 2007-10-28, 13:10
Lokalizacja: Gniezno/Poznań

Post autor: krystianwie »

A może by te 'niedoskonałości pasowania' zniwelować jeszcze szpachlą do drewna? Trochę tak nijak to wygląda choć po kamuflażu może to wszystko zginie. Nie wiem. Kolbę szlifowałeś mechanicznie czy używając preparatu do usuwania powłok lakierniczych?
Moździerz PCA Walthera
Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: ToiletDuck »

Szpachla stwardnieje, wyschnie i może pokazać szczeliny. Wydaje mi się, iż im więcej trwałego i zarazem oryginalnego drewna tym wykończenie będzie trwalsze i bardziej estetyczne. Szpachli mówimy zdecydowane nie. Zdjęcia tej "wklejki" są jeszcze z wczoraj, kiedy to dopiero wkleiłem ten element. Jest on nieoszlifowany i nie pociągnięty olejem - różnice w kolorze zdecydowanie znikną. Co do kamuflarzu - będzie on wyłącznie na lupie, osada pozostanie drewniana.
Dla pokazania jak "ładnie" potrafi wyklądać wklejanie elementów drewnianych w szczeliny zamieszczam nieco lepsze zdjęcie części spustowej osady. Dodam, iż po obu stronach tej dziury wkleiłem, po każdej stronie około 5 kawałeczków drewna. Efekt jest zdecydowanie lepszy i trwalszy niż przy wykorzystaniu szpachli.

Co do usuwania poprzedniej (starej) warstwy lakieru. Zastosowałem preparat 3V3 i oczywiście ręcznie papiery ścierne. W danych wejściowych wskazałem, iż szlifierki nie miałem. Poza tym w mojej skromnej opinii - wyłącznie kloczuszek drewna z papierem ściernym (później bez kloczuszka), żadnych mechanicznych urządzeń.

[ Dodano: 2010-05-10, 12:34 ]
krystianwie pisze:A może by te 'niedoskonałości pasowania' zniwelować jeszcze szpachlą do drewna? Trochę tak nijak to wygląda choć po kamuflażu może to wszystko zginie. Nie wiem. Kolbę szlifowałeś mechanicznie czy używając preparatu do usuwania powłok lakierniczych?
Jeśli pytasz o to usuwanie poprzedniego lakieru, to wydaje mi się, że doszukujesz się rys na zdjęciach końcowej części osady. To tylko tak wygląda - takie zdjęcie. Gwarantuje Ci, że jest to pięknie gładkie, a faktura wynika z właściwości drewna jakie wykorzystano przy produkcji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
krystianwie
Posty: 40
Rejestracja: 2007-10-28, 13:10
Lokalizacja: Gniezno/Poznań

Post autor: krystianwie »

Skoro drewno nie będzie kamuflowane, to myślę, że lepszym pomysłem byłoby najpierw oszlifowanie kolby i dopasowanie pod system, później dać bejcę żeby kolory drewien się wyrównały (nawet jakąś jasną) i dopiero olej. Być może wtedy sklejka by się ładnie wtopiła.
A jeżeli chodzi o to ostatnie zdjęcie, to fakt, lepiej to wygląda niż na poprzednich ;) Jestem bardzo ciekaw końcowego efektu Twoich prac.
Moździerz PCA Walthera
Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: ToiletDuck »

krystianwie pisze:Skoro drewno nie będzie kamuflowane, to myślę, że lepszym pomysłem byłoby najpierw oszlifowanie kolby i dopasowanie pod system, później dać bejcę żeby kolory drewien się wyrównały (nawet jakąś jasną) i dopiero olej. Być może wtedy sklejka by się ładnie wtopiła.
A jeżeli chodzi o to ostatnie zdjęcie, to fakt, lepiej to wygląda niż na poprzednich ;) Jestem bardzo ciekaw końcowego efektu Twoich prac.
Co do bejcy - wydaje mi się, że najlepszą bejcą i materiałem wykończeniowym do drewna jest właśnie olej - oczywiście w wersji "ekonomicznej" - każdy ma swoje granice budżetowe. Co do sklejki - powiem krótko - tak ładnie ssa olej, że aż miło :-))) i różnice z pewnością nie będą zauważalne. Dodam, iż sklejka została użyta wyłacznie na bokach wewnątrz osady - w miejscach kompletnie niewidocznych. W miejscach, gdzie "starca szkiełko i oko" wykorzystałem drewno z kolby, które odzyskałem na zasadzie skracania kolby.
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Napisz jeszcze czy do nabijania, czy też wkładania kapsuł musisz system odłączyć od osady, bo wydaje mi się, iż bez tego się nie obędzie.
guntuning.com
Awatar użytkownika
tregarth
Posty: 1204
Rejestracja: 2009-07-29, 16:01
Lokalizacja: Piła

Post autor: tregarth »

daras, jak zwykle czujny - właśnie miałem o to zapytać.
Awatar użytkownika
januszmariusz
Posty: 2667
Rejestracja: 2008-07-07, 11:34
Lokalizacja: Przemyśl/Żurawica

Post autor: januszmariusz »

daras pisze:bo wydaje mi się, iż bez tego się nie obędzie.
Raczej na to wgląda że trzeba rozkręcać , co jest bez sensu .
pozdrawiam Janusz
Crosman C1K77+PP 4x32 AO - Iż-38 klasic. B2 po remoncie i ma się dobrze
Nowy nabytek TYTAN GS-750 + Kandar 3-9x40
Rlyeh
Posty: 7226
Rejestracja: 2007-10-04, 23:47

Post autor: Rlyeh »

Projekt całkiem w porządku. To ładowanie, albo nawet wymiana kapsułek - trochę psuje efekt. W tym przypadku bardziej ergonomiczne jest ładowanie z butli, bo większą liczbę strzałów można uzyskać, i rzadziej trzeba będzie sprzęt rozkręcać. A im częściej, tym szybciej gwinty pójdą do piachu.
Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: ToiletDuck »

Naturalnie, że trzeba wyciągnąć system, aby wrzucić butelki. Założeniem nie było pozostanie przy bardzo nieestetycznym rozwiązaniu fabrycznym, czyli paskudnie wystającym kartuszu, co po prostu mnie dobijało. Wiem, że to rozwiązanie nie jest idealne z punktu widzenia szybkiego ładowania, niemniej nie było moim planem stworzenie osady tego typu. Założenia opierają się głównie na walorach estetycznych, które po pierwsze "primo" mają właśnie niejako schować kawałek rury z super sexy korkiem, a po drugie "primo" upodobnić karabinek do mojego marzenia - M40A3.
Aby rozwiąć wątpliwości dlaczego nie szpachla, a właśnie drewno z odzysku, prezentuję kilka fotek z dzisiejszych prac (około 50 minut, więcej żona i córka nie dały). Jedna fotka prezentuje również osadę po nałożeniu drugiej warstwy "magicznego" oleju.

[ Dodano: 2010-05-10, 19:14 ]
Co do gwintów, hmm QB78 jest tak skomplikowanym urządzeniem, że widzę w tej jakże wybiegającej technologicznie w przyszłość budowie aż jeden na trzpieniu mocującym system z osadą. Na upartego jest drugi na zakrętce tegoż trzpienia, więc widaje mi się, że nie jest to wielki problem.
Poza tym nie planuję przesiadania się na gaśnicę, nigdy mnie to nie pociągało, wolę zabawy w drewnie / drewnem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
krystianwie
Posty: 40
Rejestracja: 2007-10-28, 13:10
Lokalizacja: Gniezno/Poznań

Post autor: krystianwie »

A ja będę się upierał, że z bejcą byłoby jeszcze lepiej i szkoda że jej nie użyłeś. Ja kolbę w moim H312 odnowiłem bejcą za 4 zł więc naprawdę nie ma co żałować.
Jeśli pytasz o to usuwanie poprzedniego lakieru, to wydaje mi się, że doszukujesz się rys na zdjęciach końcowej części osady.
Nic takiego nie zauważyłem. Nie o to mi chodziło. Po prostu odnawiałem już dwie osady i wiem jaka jest różnica przy mechanicznym i chemicznym usuwaniu powłoki lakierniczej. Po prostu mechanicznie łatwo jest przesadzić i zeszlifować zbytnio drobne, aczkolwiek ważne szczegóły.
Moździerz PCA Walthera
Awatar użytkownika
ToiletDuck
Posty: 85
Rejestracja: 2009-08-17, 15:40
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: ToiletDuck »

Jeśli byłeś w stanie wykończyć kolbę samą bejcą za 4 zł to tylko pogratulować. Ja naczytałem się, że oleje są ok i dlatego się zdecydowałem na takie rozwiązanie. Wydaje mi się jednak, że pomiędzy bejcą a olejem jest znaczna przepaść z punktu widzenia konserwacji - nie jestem specjalistą naturalnie.
Generalnie podczas realizacji tego projektu zauważyłem pozytywne efekty mojej pracy i dlatego też postanowiłem się nimi z Wami podzielić.
Co do różnycy pomiędzy mechanicznym a chemicznym usuwaniem starego lakieru, to podzielam zdanie, że zastosowanie chemicznego ździeraka, papierów ściernych i własnych rąk jest najlepszym rozwiązaniem.

[ Dodano: 2010-05-10, 20:13 ]
W takiej sytuacji już wiem w czym rzecz Krystian. Mniemam, że chodzi Ci o "wyostrzenia" baki policzkowej (porównując osadę posiadanego przez Ciebie niegdyś Haenela z moją). Wiem u mnie są "zaokrąglone", niemniej taka już ta osada była. Na etapie szlifowania delikatnie "zbierałem" materiał w okolicy baki. Przypuszczam, że albo taki model, albo już wcześniejszy właściel poddawał ją zabiegom renowacyjnym.
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

Gratuluję determinacji w pracach. Ładnie wygląda.
ToiletDuck pisze: ...
Założenia opierają się głównie na walorach estetycznych,
które po pierwsze "primo" mają właśnie niejako schować kawałek rury z super sexy korkiem,
a po drugie "primo" upodobnić karabinek do mojego marzenia - M40A3.
...
Powyższe zdanie powinno uciąć wszelki dywagacje nad ergonomią rozwiązania, które zastosował kolega.
Z QB można oddać około 60 efektywnych strzałów i jeżeli do każdego się należycie przykładamy, to trochę czasu zajmuje.
Wiem bo całkiem sporo czasu zajmowało staranne wystrzelanie CO2 z Crosmana, a tam to tylko około 30 strzałów.
Przy takim podejściu wyjęcie systemu i zapakowanie nowych nabojów nie powinno być problemem.

Tak na marginesie to łoże po poczciwym Haenelku jest wdzięcznym tematem do przeróbek :>
Ja dostosowując je do Hatsana, również maskowałem otwory materiałem odzyskanym z kolby.

Uczę się strzelać od nowa 8-)