Diana mod. 35

Sprzęt sprzed 1985 roku

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze, krzysztof

Awatar użytkownika
votan
Posty: 21
Rejestracja: 2009-03-24, 22:17
Lokalizacja: Bierutów

Diana mod. 35

Post autor: votan »

Witam koledzy i koleżanki...Posiadam wiatrówkę DIANA mod. 35 z 1981r.Broń ta jest w idealnym stanie.Chciałbym się czegoś więcej o niej dowiedzieć od Was.
pozdrawiam Marcin

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2009-03-28, 15:06 przez votan, łącznie zmieniany 1 raz.
Diana mod. 35 , Crosman C11

DIANA RULEZZZZ
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

Witaj :)

Na wstępie zaznaczę, że to nie jest broń tylko wiatrówka.
Diana 35 jest trochę większą siostrą Diany 27.
System wewnętrzny bardzo podobny.
Poniżej schemat 35-ki:

Obrazek

Porównywana z 50-ką HW (gabaryty, osiągi, składność).
Jak będziesz chciał rozbierać, to tylko trzeba uważać na trzy kulki w systemie spustu, ewentualnie jak masz egzemplarz z mocniejszą niż w limicie niemieckim sprężyną (powyżej 7,5J), to jeszcze trzeba uważać na taka małą sprężynkę znajdująca się w cylinderku trzymającym prowadnicę i na zęby, bo może nie chcący wyskoczyć z łapek i zrobić kuku :mrgreen:

Generalnie Dianki fajne są :D

Czekam na więcej zdjęć i opis :>

Uczę się strzelać od nowa 8-)
pięknyzadek
Posty: 236
Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: pięknyzadek »

Kiedyś szukałem 35 i dalej szukam. Wyprodukowali tego coś ok 1,5 mln egzemplarzy, niestety u nas rzadkość.
Też czekam na więcej zdjęć.
Awatar użytkownika
bonzoo
-#Srebrny Dobromir
-#Srebrny Dobromir
Posty: 1786
Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
Lokalizacja: Łazy

Post autor: bonzoo »

Witamy w gronie posiadaczy i miłośników Dian. To naprawdę świetne karabinki. Jak dla mnie jedyną aczkolwiek wybaczalną wadą jest brak bezpiecznika. Nawet do spustu można się przyzwyczaić. Mikroregulację on ma :mrgreen: Moim zdaniem niemiecki limit jest dla niej idealny. Ewentualnie max 8-9J. Wtedy naprawdę strzela gładko. Opisz dokładniej swój egzemplarz. Jak będziesz rozbierał, nie zapomnij porobić fotek.

W kwestii rozbierania. Kupiłem sobie "konkretny" (patrz masywny) ścisk stolarski, Ja mam 100cm ale wystarczy 50cm. Wkręcam go poziomo w imadło. W nim montuje cylinder przy prawie maksymalnie wkręconej śrubie, lekko dociskam ramię tak aby się zablokowało i mam unieruchomiony cylinder. Teraz w zależności od potrzeby lekko dokręcam lub odkręcam śrubę, żeby zluzować i wyjąć bolce. Później powoli wykręcam śrubę i wszystko fajnie wychodzi z cylindra. Po drodze wyjmuję elementy które mogą wypaść. Jeszcze nigdy mi nic nie wystrzeliło :mrgreen: Montaż przeprowadzam odwrotnie. Czasem w zależności od systemu nakładam na śrubę dorobioną tulejkę gdy trzeba wepchnąć bebechy głębiej niż do krawędzi systemu.
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

W 35-ce 'bebeszki' chowają się w system na około 0,5cm.
Za to cylinder ma większą średnicę, bodajże 27mm, podczas gdy w 27-ce jest to 25mm.
Skok tłoka ten sam :>

Uczę się strzelać od nowa 8-)
Awatar użytkownika
votan
Posty: 21
Rejestracja: 2009-03-24, 22:17
Lokalizacja: Bierutów

Post autor: votan »

Dziękuję koledzy za dodatkowe informacje...Jeśli będę miał czas to w weekend dodam jakieś foty....
To jest mój 1 poważny sprzęt.Jeśli możecie podeślijcie trochę porad dotyczących pierwszej konserwacji, i kolejnych w późniejszym czasie :)
:) :) :)
Z góry dziękuje....
POZDRO!!!
Obrazek

A to chwila refleksji...z 70m w butelkę...:D:D:D:D:) :) :) :) :)
Diana mod. 35 , Crosman C11

DIANA RULEZZZZ
Awatar użytkownika
bonzoo
-#Srebrny Dobromir
-#Srebrny Dobromir
Posty: 1786
Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
Lokalizacja: Łazy

Post autor: bonzoo »

Chyba zassałeś do cylindra jakiegoś dopalacza... :shock: Bo niezłego ma ta twoja Danuśka power'a :! dwie dziurki na 70m, to mnie jeszcze sie nie udało zrobić.....
Awatar użytkownika
sadysta
Posty: 323
Rejestracja: 2008-11-26, 17:18
Lokalizacja: z lasu

Post autor: sadysta »

He he he -Dianki już tak mają ,a jak sie jeszcze troszke
pomajsterkuje to :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .
Kurnik , pomidory i ogórki.
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

Marcin Twoja Diana pracuje na specjalnych warunkach :P

Na prośbę zaś drugiego Marcina (założyciela tematu) wstawiam instrukcję rozbiórki 35-ki.

Diana 35 – instrukcja rozkładu :mrgreen:

Na dzień dobry sprawdzamy czy wiatrówka nie jest załadowana, czyli oddajemy strzał kontrolny w bezpiecznym kierunku.
Potem znajdujemy kawałek blatu, gdzie będziemy mogli pozostawić naszą zabawkę rozłożoną na części, co by nie zgubić najmniejszej śrubki.
Przyda się kawałek starej szmaty służącej jako podkład, ochroni to blat naszego warsztatu, jak również drewienko i system wiatrówki.
Pudełeczko na śrubki, podkładki, trzpienie i insze sprężynki też jest wskazane.

1. Odkręcamy dwie śruby z przodu osady w okolicy kostki lufy (śrubokręt krzyżakowy), a następnie przednią śrubę (długa) osłony spustu, śrubki do pudełka.
2. Wyciągamy system (złom) z osady (opału), ta ostatnia odstawiamy w bezpieczne miejsce.
3. Kładziemy system na szmacie i odkręcamy kontrę (taka maleńka śrubka na płaski śrubokręt), a następnie śrubę mocującą dźwignie naciągu z koski lufy.
4. Wyciągamy dźwignię z kostki, a drugi koniec ze szczeliny w cylindrze, gdzie popycha tłok.
5. Teraz odkręcamy kontrę śruby mocującej kostkę lufy do szczęk, następnie łamiemy lufę i takiej pozycji wykręcamy śrubę stanowiąca oś kostki. Łamiemy po to, co by na śrubę nie działały siły (z zatrzasku) działające przy zablokowanej lufie w pozycji do strzału.
6. Wyciągamy lufę z kostka ze szczęk, uważając przy tym na podkładki dystansowe. Zapamiętujemy ich układ. Sprawdzamy stan uszczelki portu lufy. Odkładamy lufę w bezpieczne miejsce, można ją ewentualnie przeczyścić, przeciągając na żyłce kawałek szmatki nasączonej w np. Balistolu lub innym środku do oksydy. Inny sposób to przepchnąć patyczki do czyszczenia uszu.
7. Teraz odejmujemy język spustu. Wybijamy oś obrotu języka i uważamy przy tym na twardą sprężynkę znajdującą się pomiędzy elementem trzymającym spust, a cylindrem (sprężynka jest do zmiękczenia, lekkiego skrócenia). Po odjęciu spustu na cylindrze widać mały srebrny krąg, o który opiera się w czasie strzału śruba regulacyjna języka spustowego. Trzeba zadbać o dużą gładkość tych elementów.
8. Na stole został sam system. Ściągamy z końca korek zabezpieczający i widzimy lekko schowane w cylindrze bebeszki. Musimy dobrać jakiś element pośredni, przez który będziemy dociskać system do blatu, luzując w ten sposób nacisk na dwa trzpienie trzymające całość. Ja dobrałem nakrętkę bodajże M12 / M14.
9. Trzpienie maja średnice 3 i 3,5 mm. Przygotowujemy Indusy o zbliżonych wymiarach. Łapiemy system przez rękawiczkę lub szmatkę od strony szczęk i dociskamy przez element pośredni do blatu. Trzpienia nie trzeba wybijać młotkiem, przy odpowiednim dociśnięciu systemu do blatu (wcale nie na siłę) wypychamy tylni trzpień imbusem i ten ostatni zostawiamy tam.
10. Analogicznie postępujemy z przednim trzpieniem. Teraz możemy wyjąć tylni zabezpieczający imbus, a następnie przedni i powoli zmniejszając nacisk ręki pozwalamy wysunąć się elementom ze środka. Asekuracyjnie można trzymać dłoń przy końcu systemu, co by taka mała dość twarda sprężynka będąca na wierzchu małego czarnego cylinderka (tego z trzema kulkami) nie strzeliła sobie gdzieś.
11. Zanim przystąpimy do wyciągania elementów ze środka cylindra, warto zapamiętać ich układ w środku. Położenie większego srebrnego cylinderka względem systemu (stanowi on element mechanizmu spustowego) i mniejszego czarnego względem srebrnego.
12. Wyciągamy wymienione w poprzednim punkcie elementy z systemu i następnie wysuwamy prowadnice wraz ze sprężyną.
Na koniec przy pomocy śrubokręta wysuwamy sam tłok.

Teraz możemy wszystkie elementy umyć ze starych smarów w benzynie lub nafcie.
Sprawdzamy powierzchnię wszystkich trących ze sobą elementów. Jeśli trzeba traktujemy je papierem wodnym o drobnej gradacji i potem możemy wypolerować filcem wraz z pastą polerską.

Co można poprawić:

1. Wejście portu ładowania (bez ostrych krawędzi, mogących ścinać kielich śrutu) wraz z uszczelką portu ładowania lufy.
2. Wygładzamy krawędzie szczeliny w której porusza się koniec popychacza (dźwigni naciągu) tłoka.
3. Na języku spustu można dodać podkładki dystansowe, tak co by nie miał luzów na boki plus polerka trących części.
4. W sprężynie jeśli jest w miarę prosta, sprawdzamy czy końce są zeszlifowane pod kątem prostym do osi podłużnej sprężyny. Jeśli nie to traktujemy je szlifierka (w okularach ochronnych), a następnie papierem i pasta polerską, aż do uzyskania efektu lusterka. Teraz dobieramy odpowiednie podkładki pod końce sprężyn (jedna na prowadnicę, druga do środka tłoka) i też je polerujemy. Będą one łożyskować końce sprężyn podczas ściskania jej (sprężyna się wtedy skręca).
5. Jeśli prowadnica jest za luźna, to najprościej naciągną na nią rurkę termokurczliwą i zapiec w piekarniku (z pod opalarki lub świeczki może nie wyjść równa powierzchnia). Sprężyna ma wchodzić na tak spreparowana prowadnice na lekki wcisk, po przesmarowaniu wejdzie luźniej, bo wiadomo, kto smaruje ten jedzie.
6. Do tłoka możemy dorobić osłonę PET (z butelki po mineralnej), trzeba przy tym zadbać o wyrównanie miejsca styku końca dźwigni popychacza i tłoka (bywa wyrobione). Koniec dźwigni też traktujemy papierkiem. Powierzchnie tłoka trące o cylinder w czasie strzału (widoczne jaśniejsze wytarcia na powierzchni tłoka) można do polerować pastą.
7. Trzeba sprawdzić stan skórzanej uszczelki tłoka, jeśli jest dobra to trzeba ją tylko zakonserwować olejem (niepalny do sprężarek, lub w ostateczności silnikowy syntetyk). Nadmiar oleju odsączamy, co by potem diesla nie było.
8. Wnętrze cylindra po wyczyszczeniu można do polerować jeśli jest taka potrzeba.
9. Dla eksperymentatorów można zmniejszyć średnice otworu dolotowego (jest pomiędzy dnem cylindra, a portem ładowania lufy) z 4 na 3mm.

Całość skręcamy w odwrotnej kolejności jak podczas rozbiórki.
Co by nie ganiać słynnych trzech kuleczek z małego czarnego cylinderka,
gniazda kulek zapychamy gęstym smarem i wciskamy tam kulki.
O smarach jest piękny temat w dziale z poradami.

http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php?t=180

Jeśli będą jeszcze jakieś pytania to pisać, postaram się odpowiedzieć.

Uczę się strzelać od nowa 8-)
Awatar użytkownika
sadysta
Posty: 323
Rejestracja: 2008-11-26, 17:18
Lokalizacja: z lasu

Post autor: sadysta »

Kurnik , pomidory i ogórki.
Awatar użytkownika
votan
Posty: 21
Rejestracja: 2009-03-24, 22:17
Lokalizacja: Bierutów

Post autor: votan »

Wiecie ja jakoś boje się ruszać to cudo...a chciałbym ja zakonserwować by służyła...A tak nawiasem ile ona może być warta...w przybliżeniu????
Diana mod. 35 , Crosman C11

DIANA RULEZZZZ
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

Poniżej masz przykładowa aukcję:

http://www.egun.de/market/item.php?id=2195417

Potrzebujesz ja rozebrać, bo z nią coś jest nie tak, czy tylko z czystej ciekawości?
Jak będziesz miał czas, to zrób trochę zdjęć w dobrej rozdzielczości, wzbogacą naszą galerię wiatrową :D

Uczę się strzelać od nowa 8-)
Awatar użytkownika
votan
Posty: 21
Rejestracja: 2009-03-24, 22:17
Lokalizacja: Bierutów

Post autor: votan »

Z ciekawości i z potrzeby zakonserwowania jej:D
Bo zbliża się sezon:D
A zdjęcia dodam dzisiaj:)
Diana mod. 35 , Crosman C11

DIANA RULEZZZZ
Awatar użytkownika
krzysztof
-#Kustosz
-#Kustosz
Posty: 2008
Rejestracja: 2007-10-01, 22:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: krzysztof »

Dlaczego uważasz ten model za starocie? Młodziutka ta Twoja Diana.
Krzysztof

Quackenbush i nowsze
Awatar użytkownika
krystian
Posty: 576
Rejestracja: 2007-10-05, 15:01
Lokalizacja: tuszyn

Post autor: krystian »

:mrgreen:
Lgm2 + Doc