Karabinek rewolwerowy "Crosman"

Moderator: Hiszpan63

Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Karabinek rewolwerowy "Crosman"

Post autor: Gebi »

Zauroczony zdjęciem encyklopedycznym karabinka rewolwerowego Smith&Wesson model "320" uparłem się, by zdobyć jego replikę wiatrówkową. Na moje nieszczęście żaden z producentów nie wpadł na pomysł, by takową skonstruować. Powód oczywisty - oryginał uchodził za model nieudany i wyprodukowano go bardzo niewiele.
Fotografia nie dawała mi jednak spokoju, więc "zmolestowałem" Mistrza Włodzimierza (FILO), by sprawdził, czy z dwóch posiadanych przeze mnie rewolwerów, jako "bazy konstrukcyjnej" (Crosman 357-8 i Dan Wesson też z 8-calową lufą), dałoby się taką replikę wykonać, odwzorowując jak największe podobieństwo wizualne i funkcjonalne oryginału.

Szanowny Mistrz obejrzał, obmacał, pomierzył, posprawdzał i wydał wyrok:
na bazie "357" Crosmana da się stworzyć karabinek inspirowany wyglądem "320", ale nie replikę.

Co tu dużo pisać: wymusiłem podjęcie prac konstrukcyjnych. Na dodatek domagając się, by kolba była dostawna i demontowalna tak, jak w oryginale. Okazało się, że konstruowanie właśnie tej kolby, systemu mocowań było najtrudniejsze z powodów technicznych i technologicznych - części musiały być wykonywane od podstaw. Wykonanie przeziernikowych przyrządów celowniczych z powodu braku odpowiednich danych okazało się niemożliwe (Problem polegał bowiem na tym, że górny punkt mocowania kolby musiał się znaleźć niżej, niż w oryginale ze względu na budowę szkieletu dawcy systemu. To z kolei zmusiłoby do wykonania jeszcze dłuższej " antenki " przeziernika, ze wszystkimi konsekwencjami: zarówno estetycznymi, jak i praktycznymi związanymi z jej mniejszą sztywnością).

W międzyczasie udało mi się kupić za niewielkie pieniądze starą argentyńską lunetę strzelecką z niemieckim krzyżem celowniczym i bardzo specyficznym montażem.

Suma summarum: powstało "strzeladło" zwane prze mnie "ślicznotką".

Na końcu zdjęcia z archiwum Szacownego Wykonawcy.

Zalety karabinka:
- bezapelacyjnie niepowtarzalny wygląd;
- lekkość i składność - karabinek był robiony dla mnie, osoby z małymi dłońmi;
- subiektywne odczucie, ale przyjemniejszy i wygodniejszy chwyt;
- możliwość zdemontowania dostawnej kolby i korzystanie z oryginalnych luf przynależnych serii "357-x" firmy Crosman;
- celność lepsza, niż najpowszechniejszego modelu "357-6", albo jego uwspółcześnionej wersji: Vigilante - to za sprawą dłuższej o dwa cale lufy;
- cichość w stosunku do wyżej wymienionych - to zasługa zastosowania tłumika jako atrapy lufy karabinkowej;
- tanie i dostępne magazynki;
- odpukać ... - w razie awarii układu bazowego możliwość stosowania części ze stosunkowo tanich i dostępnych wspomnianych wyżej modeli;
- poprawione w stosunku do bazowego rewolweru otwarte przyrządy celownicze;
- system SA&DA - super sprawa;
- poprawia nastrój na pistoletowych dystansach, bo jest celna w kategorii "rekreacyjnej" - naprawdę trudno nie trafić tam, gdzie się chce, albo prawie ... - o tym decydują umiejętności strzelca, no, i rzecz jasna, strzelanie SA/DA;
- do domowego strzelania - rewelacyjny

Wady:
- dotychczas nie stwierdziłem, rzecz jasna w porównaniu do modelu bazowego i karabinka "1077" tegoż samego producenta.

Uwagi dla potencjalnych naśladowców:
- w codziennym użytkowaniu korzystam z otwartych celowników - strzelam w domu - luneta, choć klimatyczna nie daje się wyostrzyć (wada wzroku) na krótsze, niż 10-12 metrów dystanse (nie zdecydowałem się na jej przefokusownie, bowiem jej specyficzny, jednoczęściowy montaż pozwała mi ją zamontować dokładnie w tym samym miejscu bez konieczności ponownego zerowania);
- nie rozkładam jej, w sensie demontowania kolby i wymiany lufy na krótszą - traci swój urok i staje się trochę ładniejszym rewolwerem;
- mniejszy nakład pracy (ogromnie mniejszy) i co za tym idzie kosztów oraz czasu wykonania byłby w przypadku zastosowania stałej, a nie demontowalnej kolby;
- podejrzewam, że jeszcze większą celność karabinka można by uzyskać stosując dłuższą, niż ośmiocalową lufę, choćby z modelu "1077", zamiast "tłumikowej przedłużki";
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3695
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

Piękna robota.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
robertsocha
Posty: 103
Rejestracja: 2014-03-09, 22:55
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: robertsocha »

Wiadomość usunięta przez autora.
Ostatnio zmieniony 2015-06-01, 17:09 przez robertsocha, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

@Ślubek,
To wszystko zasługa wiedzy, złotych rąk, doświadczenia i umiejętności Kamrata FILO .
Mam obiecaną półprofesjonalną sesję fotograficzną karabinka - niestety nie wiem kiedy się ona odbędzie. W rzeczywistości ta "parareplika" prezentuje się lepiej, niż na powyższych technicznych zdjęciach wykonywanych podczas jego "produkcji".
O walorach strzeleckich trudno mi się obiektywnie wypowiadać. Niektórzy ze Swawolników mieli okazję na Bemowie się z nim zapoznać i wypróbować praktycznie.
Dodam tylko, że drewniane elementy powstawały z osady innej wiatrówki - nie było więc możliwości wiernie odwzorować chwytu i kolby z powodu ograniczeń materiałowych. W oryginale i tak tylko kolba dostawna była drewniana, chwyt i czółenko były "syntetyczne". Tu wszystko jest drewniane i nasączone przepięknie pachnącym olejem lnianym. Po zapachu rozpoznaję ten karabinek :mrgreen:
Strzelanie z niego to czysta, krystaliczna niemalże przyjemność.
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

Gebi pisze:Strzelanie z niego to czysta, krystaliczna niemalże przyjemność.
... czasami tylko o to chodzi ... ;) Fajna , indywidualna sztuka :D Pogratulować "mania" , a Filowi zaangażowania ... :D
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

a Filowi zaangażowania ...
Nade wszystko cierpliwości posągowej :mrgreen:
Wysłuchiwanie tych wszystkich moich "pomysłów,koncepcji, a nawet żądań musiało być dlań upierdliwe :shock:
Najgorsze jest to, że (aż strach napisać) iskrzą mi na synapsach kolejne "koncepty" :oops:

Zapomniałem dodać w pierwszym poście:
lufa z czółenkiem, ta ośmiocalowa, ma szynę 11mm, ale to chyba niewielkie przeoczenie - można się domyślić, skoro jest na karabinku luneta (aktualnie zdemontowana) do domowego strzelania;
w wiatrówkowych szpargałach znalazłem chyba jeden z pierwszych rurkowych, crosmanowskich kolimatorów diodowych (nie laserowych) z na tyle wysokim wysokim montażem, że widać i otwarte celowniki pod kolimatorową rurką, czasami go zakładam - nie potrzeba do tego żadnych kluczy, czy innych narzędzi - śruby montażowe dokręca się palcami - o dziwo działa, daje się wyzerować i to zero przy strzelaniu trzyma :D
Awatar użytkownika
Gebi
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1492
Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
Lokalizacja: na zachód od Wisły

Post autor: Gebi »

Dla lubiących bardziej nowoczesny image:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.