Problem łamanej lufy

Można wpisywać tu rady które przydadzą sie nowym posiadaczom wiatrówek. Rady związane z użytkowaniem wiatrówki jak również z bezpieczeństwem podczas strzelania.

Moderator: Hiszpan63

Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Problem łamanej lufy

Post autor: Cayin »

Dla takich jak ja świeżych adeptów sztuki pykania z dmuchawki ku nauce i przestrodze … ( a nuż w podobnym jak mój przypadku ktoś zaoszczędzi sobie nerwów)

Pykam sobie od kilku miesięcy na działce ze sporym zadowoleniem ze Slavii, aż od jakiegoś czasu wyniki zamiast jak to było do niedawna poprawiać się zaczęły gwałtownie spadać.
Z 30 m (taką akurat bezpieczną osią dysponuję) w najlepszych seriach 10 strzałów trafiało się 3-4 czasem 5 trafień mieszczących się w obszarze powiedzmy ok 1,3x1,3 cm a potem odskoki nawet po 2cm w każdym możliwym kierunku.
Najpierw pomyślałem, że to moja „zasługa” i korzystając z rad Przemka usilnie pracowałem nad techniką – nic z tego nadal było coraz gorzej :( .
Kolejny pomysł był taki, że to DOC się posypał bo go przecież (jak opisywałem w jednym z wątków) przefokusowałem, kupiłem więc DOT’a 4-16 – nic z tego nadal było coraz gorzej :( .
Wreszcie przy kolejnym smarowaniu tknęło mnie żeby dokręcić śrubę mocującą lufę (el. nr 18).
Nie, nie było tak, że lufa miała wyraźny luz, śruba dała się z trudem dokręcić zaledwie o jedno wgłębienie na łbie … a efektem jest celność a przede wszystkim powtarzalność jakiej do tej pory nigdy nie udało mi się uzyskać :mrgreen: .

Co dla mnie wynika z opisanej wyżej przygody ?
1. Dowiedziałem się jak gigantyczny wpływ na celność ma minimalny choćby luz na kostce lufy.
2. Mam nową lepszą lunetę :mrgreen: .
3. Okazało się, że stara lupka też jest dobra i kiedyś może wróci na Slavię jak DOT pójdzie na coś lepszego.
4. Zraziłem się do karabinków z łamaną lufą, wydaje mi się, że z łamaną lufą nigdy nie będę miał 100% pewności, że nie powstał mini mini niezauważalny luz który jednak rozwala mi skupienie o jakąś wartość, może zaledwie o 2 czy o 3 milimetry na 30m ale jednak. (pewnie nie do końca mam rację, ale planując zakup w przyszłym roku czegoś z wyższej półki raczej nie będę brał pod uwagę „łamańców”)
5. Przekonałem się (po raz kolejny), że zadbana Slavia 631 Ultra ma ogromne możliwości i jest warta każdej złotówki jaką się za nią zapłaciło.
Ostatnio zmieniony 2015-09-01, 17:50 przez Cayin, łącznie zmieniany 1 raz.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Awatar użytkownika
mironTG
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1041
Rejestracja: 2013-07-22, 21:48
Lokalizacja: Zebrzydowice

Post autor: mironTG »

I TU CZŁOWIECZE MASZ RACJĘ I STU PROCENTOWE POPARCIE.
Strzelam bo lubię :-) AR 50 PCP.

( Celuj w księżyc- jeśli nie trafisz, trafisz między gwiazdy )
Awatar użytkownika
Michał
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2652
Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Michał »

Cayin pisze: Zraziłem się do karabinków z łamaną lufą
A szkoda...
HW97 .177,Remington Summit .177,Lov2 .177,C 2240 .177-Walther 2x20,Colt 1911,Hatsan 135 .22,CP1-M .177,CP1 .177,SPA p10 .22
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

Najpierw się zrażasz, potem chwalisz każdą złotówkę, a tymczasem należało zacząć od siebie i mając 50 lat pomyśleć, że co obraca się, ślizga i trze, to i zużywa się...
Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Cayin »

green_thunder pisze:Najpierw się zrażasz, potem chwalisz każdą złotówkę, a tymczasem należało zacząć od siebie i mając 50 lat pomyśleć, że co obraca się, ślizga i trze, to i zużywa się...
To spore uproszczenie albo mój przekaz nie jest zbyt czytelny.
Postaram się bardziej.
Zraziłem się bo napotkałem problem którego przyczynę co prawda w końcu odkryłem ale jak napisałem w moim odczuciu przy tej konstrukcji i moim zdaniem dyskusyjnej bo raczej uznaniowej regulacji (nigdzie nie jest podane jakim momentem dokręcać przedmiotową śrubę żeby nie miało to żadnego wpływu na celność) zawsze będę miał wątpliwość czy jest w 100% dobrze czy tylko w 98 i to mi nie odpowiada. Takie mam odczucie i już.
Powyższe nie zmienia faktu, że moim zdaniem to co oferuje Slavia (pomimo rozwiązania co do którego nabawiłem się negatywnych uczuć) za 820 zł. jest warte każdej z tych złotówek ale w przypadku do niedawna rozważanych przeze mnie na przyszły sezon HW98 i Walthera LGV czyli sprzętu blisko 3 razy droższego nie miałbym już takiego przekonania.
Jako że nie mam doświadczenia które upoważniałoby mnie do stawiania twierdzeń piszę tylko moich wrażeniach i odczuciach - przypominam, że napisałem „pewnie nie do końca mam rację”.
Fakt, iż to co „obraca się, ślizga i trze, to i zużywa się” jest dość powszechnie znany, ale pozostaje jeszcze zagadnienie umiejętności oceny kiedy to zużycie ma istotny wpływ na mechanizm którego ja nie miałem bo i skąd miałbym niby mieć.
Jak pisałem wcześniej luz nie był dla mnie wyraźny ani wyczuwalny, to był kolejny element do sprawdzenia, dokręcając zaryzykowałem gdyż pomimo braku przygotowania z mechaniki precyzyjnej wiem, że zbyt ciasne skręcenie mechanizmu też nie jest zdrowe.
Szanowny kolego, możesz się z tym oczywiście nie zgodzić ale to, że mając 50 lat, i gigantyczne trzymiesięczne doświadczenie z karabinkiem i wiatrówkami w ogóle, strzelając rekreacyjnie i dla odprężenia, de facto bawiąc się wpadłem na właściwe rozwiązanie po niecałych dwóch opakowaniach exact’a nie uważam za powód do wstydu.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

Przekaz był czytelny, doskonale go zrozumiałem, tylko irytujace są właśnie takie stwierdzenia po trzymiesięcznym zaledwie kontakcie z karabinkiem...zaręczam Ci, że w kazdej jednostce coś się "wyrabia", bez klekotu i chrzęstu, ale z efektami, np. zaczep spustu...
Awatar użytkownika
Starszy_Pan
Posty: 3996
Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
Lokalizacja: Warszawa Śródmieście

Post autor: Starszy_Pan »

OT:
Cayin pisze:Fakt, iż to co „obraca się, ślizga i trze, to i zużywa się” jest dość powszechnie znany,
"jak piszczy to sie nie niszczy" :P
Sharp 1210+Barska 3-12x40AO; Iż61 CPR2*+CCCP; Iż 61 CPR1 + kolimator, Gamo Compact; Iż38
*/ CPR=CustomPabloRudnik
Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Cayin »

green_thunder pisze:Przekaz był czytelny, doskonale go zrozumiałem, ...
Chyba jednak nie cały ;)

> tylko irytujace są właśnie takie stwierdzenia po trzymiesięcznym zaledwie kontakcie z karabinkiem...


Nie ma powodów do irytacji z powodu twierdzeń których nie ma, napisałem (że zacytuję sam siebie) „nie mam doświadczenia które upoważniałoby mnie do stawiania twierdzeń piszę tylko o moich wrażeniach i odczuciach”

>zaręczam Ci, że w kazdej jednostce coś się "wyrabia", bez klekotu i chrzęstu, ale z efektami, np. zaczep spustu

Wiem, ale trzeba mieć doświadczenie aby móc to właściwie ocenić którego jak wspomniałem w poprzednim poście nie posiadam tylko dopiero nabywam.

Ps.

Bardziej byś mi (a może i nie tylko) pomógł gdybyś się nie irytował tylko napisał z perspektywy Twoich doświadczeń czy moje wątpliwości mają uzasadnienie czy nie i dlaczego.
Z tego co czytałem odnoszę wrażenie, że nie jestem osamotniony w "tem temacie", sporo ludzi ma wątpliwości dotyczące rozwiązania z łamaną lufą.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

Cayin pisze: sporo ludzi ma wątpliwości dotyczące rozwiązania z łamaną lufą.
... na ogół w kontekście obcowania z chinolami . W Slavi po to masz śrubkę i kontrę , żeby ewentualny problem zniwelować . W wielu innych karabinkach również .
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

Owszem, cały, a chodziło mi o tę mantrę z łamaną lufą, bo takie coś to tylko na ajłebie można spotkać...
Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Cayin »

Żeby zamknąć temat:
Jeśli źle zrozumiałem wypowiedzi kolegów proszę mnie poprawić.
- nikt nie napisał, że moja wątpliwość dotycząca rozwiązania z łamaną lufą ewidentnie nie ma sensu.
- nikt też nie napisał, że jakiś sens ma. :D
- są tacy co wyrażają taką samą wątpliwość, ale raczej na innym forum o którym Green_thunder ma chyba nie najlepsze zdanie… ;)
Reasumując:
Z powyższego wynika chyba tyle, że o zamocowanie łamanej lufy jak i o inne elementy trzeba dbać, kontrolować, regulować, smarować … itp., itd. a wtedy negatywnego wpływu na celność nie ma lub jest pomijalnie znikomy.
Pewnie dlatego też z wątpliwościami dotyczącymi negatywnego wpływu konstrukcji zamocowania lufy na celność w przypadku lufy stałej nigdzie się nie spotkałem a w przypadku łamanej i owszem.
Wygląda więc na to, że jest to element niezwykle istotny, w którym minimalna choćby niedokładność bardzo się mści a którego to elementu i związanych z nim potencjalnych problemów w karabinkach ze stałą lufą po prostu nie ma i tyle.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Re: Problem łamanej lufy

Post autor: Ślubek »

Cayin pisze:4. Zraziłem się do karabinków z łamaną lufą, wydaje mi się, że z łamaną lufą nigdy nie będę miał 100% pewności, że nie powstał mini mini niezauważalny luz który jednak rozwala mi skupienie
Nie do końca. Widać tu przewagę otwartych przyrządów celowniczych nad lunetą - w "łamańcach" szczerbinka zazwyczaj mocowana jest na ruchomej lufie. W takiej konfiguracji luz lufy nie ma znaczenia, o ile tarcie ruchomej części o stałą (przez uszczelkę kostki) ogranicza drgnięcie podczas strzału. To raz.

Dwa - Walther, chyba jako pierwszy, w starych LGV (Olimpia i Spezial), wykorzystał patent polegający na zastosowaniu klinowego zaczepu zwalniającego lufę - w normalnym położeniu klin dociska lufę w dół, likwidując wszelkie luzy.
Obrazek

W innych wiatrówkach też jest taka blokada, jednak inaczej ukształtowana - lufę łamie się pewną siłą. W Olympii nie ma możliwości jej złamania (nie będę w każdym razie próbował) - do zwalniania zaczepu służy specjalna dźwignia.

No i trzy - są rozwiązania blokujące możliwość odkręcenia się śruby zawiasu, np. dodatkowy wkręt w Slavii 631 (przy okazji widać tu również dźwignię zwalniania zaczepu):
Obrazek

Nie jest więc tak, że wszystkie łamańce są do niczego. :mrgreen:
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: Problem łamanej lufy

Post autor: Cayin »

Ślubek pisze: Widać tu przewagę otwartych przyrządów celowniczych nad lunetą
Faktycznie !, racja, przy otwartych problem nie istnieje a ponieważ używam lunety po prostu o tym nie myślałem.
Dzięki za obszerne wyjaśnienie.
Czyli na przyszły sezon Slavię zostawię do zabawy z otwartych a do strzelania z lunetą pomyślę o czymś z wyższej półki ale chyba jednak ze stałą lufą :D .
Ostatnio zmieniony 2015-09-03, 09:26 przez Cayin, łącznie zmieniany 1 raz.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Może Ci się przysłuży mój dawny post .http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php?t=8221
Kostka lufy to element istotny i warto mu poświęcić nieco uwagi . Lepiej dokręcić ją zbyt mocno rezygnując z przyjemnego klik-klak przy zamykaniu lufy niż pozostawić zbyt luźną . Jeszcze jedno . Każde rozwiązanie techniczne ma swoje " zady i walety " , ale łamana lufa ma sporo zalet . Przede wszystkim wygodny i bezpieczny dostęp do portu ładowania . Mam ulubiony karabinek z jedną poważną wadą , umieszczenie śrutu w porcie ładowania pod lunetą , na wysokości wieżyczki , jest dość upierdliwe .
Cayin
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 217
Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Cayin »

Suplement …

Pozbywszy się kłopotu ze zbyt słabo dokręconą śrubą, korzystając ze całkiem niezłej pogody w sobotę na działce od rana przystąpiłem do ostrzeliwania spinera i tarcz.
Jak już wcześniej pisałem likwidacja ww. luzu przyniosła spektakularny przyrost celności oraz powtarzalności ale … zawsze jest jakieś ale .
Nadal co jakiś czas pojawiały się dziwne odskoki, najczęściej w pionie, co prawda znacznie mniejsze niż te spowodowane luzem ale jednak.
Przypuszczam, że prawdopodobne przyczyny są chyba 3:
1 ciasno chodząca kostka wymaga silniejszego „klapnięcia” przy zamykaniu lufy, kiedy robiłem to tak jak poprzednio widocznie coś ciut ciut nie do końca zaskakiwało.
2 zauważyłem, że w okolicach zaczepu zebrało się trochę kurzu.
3 uszczelka lufy trochę jakby spuchła i być może powoduje to mimi mini odchylenie po zamknięciu.
Po dokładnym oczyszczeniu zaczepu i pilnowaniu silniejszego zamykania lufy problem znacznie się zmniejszył.
Zadałem sobie wiec pytanie z jaką to minimalną niedokładnością miałem do czynienia skoro powodowała w odległości 30 m odskok rzędu 10 mm ?
Proste obliczenie wskazuje, że odchylenie na końcu lufy w stosunku do osi lunety musi wtedy wynosić ok 0,17 mm, a takie odchylenie wystąpi wtedy kiedy kostka nie domknie się do pełnej równoległości z sąsiadującym elementem o ok. 0,006 mm czyli o wartość dziesięciokrotnie mniejszą od grubości ludzkiego włosa, co jak się wydaje może być spowodowane właściwie czymkolwiek.
Powyższe chyba jest kolejnym argumentem za wnioskiem wysnutym między innymi na podstawie postu Rafała aby do strzelania z otwartych zostawić Slavię z łamaną lufą a do strzelania z optyką wyeliminować wszelkie wymienione w poprzednich postach "ale" i kupić coś z lufa stałą.
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra