Konserwacja smarami

Można wpisywać tu rady które przydadzą sie nowym posiadaczom wiatrówek. Rady związane z użytkowaniem wiatrówki jak również z bezpieczeństwem podczas strzelania.

Moderator: Hiszpan63

Rozmaryn
Posty: 15
Rejestracja: 2015-03-31, 12:10
Lokalizacja: Będzin-Śląskie

Konserwacja smarami

Post autor: Rozmaryn »

Zdania są podzielone. Nowi użytkownicy pytają, ja też pytam bo odpowiedzi jednoznacznej nie znalazłem.

W sklepie, w którym kupiłem Hatsana powiedziano mi, że wiatrówka nie wymaga żadnej dodatkowej konserwacji czy dodatkowego smarowania. Nie ma potrzeby też przynosić wiatrówki do serwisu na jej okresowe przeglądy. Po prostu po wyjęciu z pudełka mogę strzelać do woli. Zero wspomniana o używaniu wyciorów czy jakiś smarów.

Starsi wyjadacze twierdzą jednak zupełnie inaczej. Bardzo proszę o poradę czy jest sens tak "dopieszczać" wiatrówkę za 530 zł ze sprężyną gazową, czy jednak takie działania mają sens tylko przy droższym sprzęcie?
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Właśnie na dopieszczaniu mechanizmów i wykończeniu estetycznym są największe oszczędności firm produkcyjnych . Zasada z grubsza jest taka , że im niższa cena , tym oszczędniejsze dopieszczanie , które trzeba już wykonać we własnym zakresie , lub zlecić , podnosząc koszty zakupu . Widziałem karabinki w których mechanizm bezpiecznika ( ten w kabłąku ) był podpiłowywany ręcznie przez fabrycznego " dopieszczacza " i działał dokąd nie została skrócona droga spustu . Przestał działać bo " dopieszczacz " podpiłował za bardzo .
Producenci tańszego sprzętu stosują twardsze sprężyny spustu i zapinania zapadki tłoka ( to najczęściej ta sama sprężyna agrafkowa działająca na oba końce ) oraz zakładają dłuższą drogę spustu ( jeśli nie ma regulacji ) by zapewnić większy margines tolerancji wykonania przy zapewnieniu bezpieczeństwa .
Rozmaryn
Posty: 15
Rejestracja: 2015-03-31, 12:10
Lokalizacja: Będzin-Śląskie

Post autor: Rozmaryn »

Z tego co rozumiem... jeżeli nie przeszkadza mi choćby taki spust, a dokładniej to że muszę go głębiej wcisnąć, to nie powinienem się przejmować jego regulacją?

Co natomiast z samym smarowaniem mechanizmów czy używaniem wyciorów do czyszczenia lufy? Przyznam szczerze, że nie chciałbym wykręcać żadnych śrubek czy ich luzować żeby niczego nie popsuć. Czy do czyszczenia lufy wystarczą wyciory, które wystrzeliwuje się tak samo jak śrut?
Hatsan Striker Edge Vortex 4,5mm.
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Rozmaryn pisze:Czy do czyszczenia lufy wystarczą wyciory, które wystrzeliwuje się tak samo jak śrut?
Boję się żebyś nie wystrzelił wyciora . Do wystrzelenia służą tzw . przecieraki z filcu , które wkłada się w lufę przed śrutem który je przepchnie przez przewód lufy . Można je nasączyć PKB lub innym płynem konserwującym . Wielu Swawolnych twierdzi , że to jest wszystko czego potrzeba wiatrówce i żadne wyciory nie są potrzebne a już szczególnie drogie płyny odoławiające .
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Rozmaryn pisze: Z tego co rozumiem... jeżeli nie przeszkadza mi choćby taki spust, a dokładniej to że muszę go głębiej wcisnąć, to nie powinienem się przejmować jego regulacją?
Zapomniałem się ustosunkować do tej części wypowiedzi . Oczywiście , że nie musisz się niczym przejmować , szczególnie w początkach . Dalsze doświadczenia same Ci podpowiedzą co będzie najpilniejsze do poprawienia .
Rozmaryn
Posty: 15
Rejestracja: 2015-03-31, 12:10
Lokalizacja: Będzin-Śląskie

Post autor: Rozmaryn »

Bardzo dziękuję Panie Włodku za wyjaśnienie. Nareszcie coś konkretnego.

Mam jeszcze pytanie odnośnie smarowania sprężyny czy też innych elementów. W mojej wiatrówce klasycznej łamanej znajduje się sprężyna gazowa. Czy powinienem o nią w jakiś sposób dbać, a jeżeli tak to w jaki sposób i czy nie naruszę takimi działaniami gwarancji?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Sprężyna gazowa nie wymaga żadnej obsługi ani smarowania . Nieco inaczej jest z tłokiem i jego uszczelką . Jeśli nie chcesz niczego poważnego rozbierać , przynajmniej w początkach , to po odkręceniu trzech śrub oddzielisz metalowy system od drewna lub plastiku i będziesz mógł ocenić czy jest jakiś smar na tłoku , lub czy tłok jest całkiem suchy . Jeśli nie dopatrzysz się żadnego smaru i uznasz , że jest suchy , to zlej obficie wszystko , łącznie z z mechanizmem spustowym psikaczem CX80 z teflonem firmy Du Pont , wyciśnij :mrgreen: , odczekaj kilkanaście godzin aż rozpuszczalnik całkowicie odparuje i zmontuj z powrotem na te trzy śruby . Do zabezpieczenia ich przed odkręcaniem użyj powszechnie używanych i dostępnych środków na gwint typu np . niebieska pasta Loctite . W sklepach z narzędziami Ci powiedzą co mają .
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

Filo pisze:będziesz mógł ocenić czy jest jakiś smar na tłoku , lub czy tłok jest całkiem suchy .
... w Hatsanie nie da rady ocenić , czy tłok jest przesmarowany czy nie .
Filo pisze: zlej obficie wszystko ,
:lol: ... ja wiem Włodziu , że dzisiaj 1 kwietnia ... ale nie proponuj rozwiazań które mogą doprowadzić do zepsucia karabinka . Jak zaleje system z komorą włącznie to ten karabin dęba stanie od nadmiaru energii.
Filo pisze:Do zabezpieczenia ich przed odkręcaniem użyj powszechnie używanych i dostępnych środków na gwint typu np . niebieska pasta Loctite
... akurat w przypadku Hatsana kompletnie niepotrzebne . Chyba , ze się już nigdy nie chce tego odkręcić . A śruby są tylko dwie . Jedna poprzeczna ma kontrę .


Edit.

Właśnie doczytałem , że to Hatsan Stricker Edge , a zatem faktycznie są trzy śruby , co nie zmienia faktu , że nie potrzeba podklejac ich niczym . Smarowanie czymkolwiek spustu dokładnie niczego nie zmieni w tej konstrukcji. Tylko rozbiórka i polerka .
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Hiszpan63 pisze:to ten karabin dęba stanie od nadmiaru energii.
To przecież napisałem , że trzeba wycisnąć i wysuszyć :mrgreen: . Jak się usunie / odleje / nadmiar i pozwoli odparować rozpuszczalnikowi to nic dęba nie stanie , zostaje cienka warstwa teflonu . Zaproponowałem ten sposób , który sam raz zastosowałem z dobrym skutkiem w pistolecie PCA którego nie umiałem rozebrać , bo Kamil zastrzega , że nie chce dłubać a sprzęt na gwarancji . Hatsanów , przyznaję , nie znam a tylko chciałem dobrze :mrgreen: .
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7972
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

Filo pisze:Zaproponowałem ten sposób , który sam raz zastosowałem z dobrym skutkiem w pistolecie PCA
.. do PCA w ostateczności tak , ale nie do karabinków tłokowych :! .. Jak napsika w komorę sprężania , to nigdy nie usunie nadmiaru bez rozzkręcania , a i ta gó.. niana uszczelka nie będzie prawidłowo sprężać . Same kłopoty z takich sprayów. po to rozbiera się karabinki , żeby je prawidłowo smarować . Już lepiej żeby po prostu strzelał tak jak jest wyjęty z pudełka . I zadnych wyciorów do lufy ....
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

Filo pisze:... nic dęba nie stanie...
Ech, a już myślałem, że starsi, bardziej doświadczeni koledzy mają jakiś sprawdzony sposób na kłopoty z... wiekiem. Już chciałem kupować, aby w razie czego być przygotowanym, a tu taki zonk... :mrgreen:
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Ślubek pisze:Ech, a już myślałem, że starsi, bardziej doświadczeni koledzy mają jakiś sprawdzony sposób na kłopoty z... wiekiem.
W takim przypadku wycior do lufy może się sprawdzić :mrgreen: .
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

No, nie wiem, nie wiem... :mrgreen:
Hiszpan63 pisze:I zadnych wyciorów do lufy ....
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2871
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Ślubek pisze:No, nie wiem, nie wiem...
Tylko wynik doświadczenia może rozstrzygnąć tę kwestię . Trzeba poszukać ochotnika z problemami .
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3688
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

Teraz to już nie będzie ochotników, skoro wiedzą, że chcemy im pchać wycior do... lufy. :^)
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."