Diana 27

Sprzęt sprzed 1985 roku

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze, krzysztof

Awatar użytkownika
1robecki
Posty: 12
Rejestracja: 2009-05-19, 09:36
Lokalizacja: Silesia

Post autor: 1robecki »

Piękna klasyka :)
Robert.

Harnaś i Hawke V2 ;)
Jacek T
Posty: 2
Rejestracja: 2010-10-25, 11:19
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: Jacek T »

Witam. To mój pierwszy post na tym forum, a trafiłem tu za sprawą właśnie poszukiwania informacji na temat Diany 27. Ale od początku. Dianę 27 miałem już jakiś czas temu. Napaliwszy się jednak na nową wiatrówkę, sprzedałem ją i kupiłem slavię. To było chyba w 2005 roku. Potem jednak przyszła refleksja, ale - niestety – było za późno. Dopiero parę dni temu zdarzyła się okazja i w moje ręce wpadła Diana mod.27. O ile to data produkcji (te małe literki z lewej strony korpusu), to wyprodukowana została w sierpniu 1974 roku. 36 lat, wydawać by się mogło, że dużo, ale nie, wręcz przeciwnie jeśli o mój egzemplarz chodzi. Czemu? Bo jest nowa. Tak, nie „jak nowa” ale nowa. Dosłownie. System w czarnej, fabrycznej oksydzie nawet bez minimalnego ubytku w jakimkolwiek miejscu. Drewno – podobnie. Lakier w 100 procentach bez jakichkolwiek wyszczerbień, rys, wgnieceń. Byłem (i jestem) zdziwiony, że takie coś mogło się przez te 36 lat uchować. Nie muszę dodawać, że karabinek cieszy jak diabli.
Wrażenia ze strzelania są nie najgorsze. To znaczy, aby było jasne, że przy naciąganiu słychać chrzęst sprężyny i odgłosy tarcia metalu o metal. Strzał jest szybki, ale słychać wyraźne brzęczenie sprężyny po. Spust – mimo regulacji – wkręciłem do oporu śrubkę, dosyć oporny. Pewnie wina za mocnej sprężynki. Po pokonaniu pierwszego odcinka opór nie za duży, ale wyraźny, a zmiękczyć, czy „wydelikatnić” się go nie da już bardziej. „Szmoc” – przyzwoita. To znaczy tak: wiatrówka ma niemieckie F, co oznacza 7,5 joula. Ok, rozumiem. Natomiast flacha po piwie z 15 metrów pęka (ale tylko diabolo boxerem). Rzecz jasna nie wiem, jak się to ma do ilości jouli, być może wszystkie wiatrówki o „szmocy” 7,5 joula tłuką flaszki. To tyle pierwszych wrażeń.
Teraz wnioski. Po pierwsze na razie zostawiam ją taką, jaka jest. Strzelam i się cieszę. Po drugie docelowo pójdzie do fachowca na tuning i poprawki. Jak znam życie: prowadnica, uszczelka tłoka, smarowanie, regulacja spustu itp. Po trzecie pnoć Diana 27 to elastyczna maszynka, więc chciałbym ją trochę „podkręcić” do około 10 jouli, zwłaszcza że ponoć nie odbija się to na odrzucie, kopaniu itp. Oczywiście jeśli opinia człowieka, który będzie mi to robił będzie inna – podporządkuję się, ale na razie piszę to, o czym wyczytałem, jeśli się mylę – proszę sprostować.
Jest jednak jeden w tym wszystkim problem. Mam mianowicie wątpliwość, czy strzelając z niej w stanie „pudełkowym” nie powoduję zniszczeń. Tego nie wiem i stąd trochę niepokoju. Co prawda eksploatowana jest umiarkowanie (2 razy w tygodniu po 50 strzałów mniej więcej), ale ryzyko istnieje. Sorry za rozwlekły opis.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zdjęcia są byle jakie, wiem, lepsze zrobię wieczorem i dołączę.
Awatar użytkownika
Nelo
Posty: 1561
Rejestracja: 2009-03-16, 10:59
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: Nelo »

Witaj.
Tutaj za długie wypowiedzi się nie przeprasza ale dziękuje.
Dianka jak dianka, tez bym chciał mieć.
Co do strzelania w stanie pudełkowym, to myślę że po trzydziestu kilku latach ten stan raczej pudełkowy nie jest. Najbezpieczniej by było, wybrać się do sklepu motoryzacyjnego, kopic tubkę smaru molibdenowego, wiatrówkę rozkręcić, części wypłukać w benzynie ekstrakcyjnej i je posmarować. Opisy smarowania na forum chyba są, to nie będę pisał po raz wtóry. Ale najważniejsze jest równomierne pomazianie sprężyny, możesz też delikatnie smarem mechanizm spustu potraktować, byle by nie zaczep tłoka.
Hatsan85 + PP 4x32AO
Qb78 + Hawke Eclipse 4x32
Awatar użytkownika
Misiacz
Posty: 145
Rejestracja: 2009-09-15, 20:07
Lokalizacja: Brzeg

Post autor: Misiacz »

To zależy co rozumiesz przez stwierdzenie "stan pudełkowy" bo jeśli to, że jest "nietjuningowana" to nie rozumiem Twoich obaw;P
Jeśli czujesz, że jest za sucha to dobrze byłoby ją czymś nasmarować. Jeśli czujesz, że chodzi fajnie, nie stawia oporów tam gdzie nie powinna to tylko się cieszyć;P
Co do mocy to trudno powiedzieć. Moja dianka (ten sam model) też ma niby 7,5J a budelkę po "winiaczu" z 20 metrów bije. Jednak nikt nie powiedział, że przez te trzydzieści pare lat nikt z tą wiatrówką nic nie robił. Seryjnie Dianki miały chyba skórzane uszczelki, moja ma nowe, gumowe więc może i swego czasu sprężynę też nową dostała;P Bez chrono dużo się nie dowiesz.
Jest to wiatrówka porządna, solidna i celna. Prawdziwa esencja niemieckiej technologii;P Zrobiona dokładniej niż większość nowych bliźniaczych modeli obłożonych plastikiem.
Szanuj ją a posłuży Ci lata;P

No i najważniejsze;P Pierwszym postem zazwyczaj powinno być powitanie i każdemu radzi się swój temat założyć w Luźnych tematach -> poznajmy się.
Diana mod. 27, Diana mod. 6, Daisy 717 Powerline
FWB 600
Awatar użytkownika
bonzoo
-#Srebrny Dobromir
-#Srebrny Dobromir
Posty: 1786
Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
Lokalizacja: Łazy

Post autor: bonzoo »

Też cię witam :mrgreen: Ale witamy się tutaj: http://nasze-wiatrowki.pl/viewforum.php?f=18

Bardzo ładna sztuka ci się trafiła. Pogratulować. Raczej nie powinieneś niczego uszkodzić, raczej...Moim zdaniem trzeba ją rozebrać i sprawdzić. Piszesz o tuningu, ok, Jeżeli masz zaufaną sprawdzoną osobę :mrgreen: to warto. Z podnoszeniem energii to bym nie przesadzał. Moja ma teraz około 8.6J i dla mnie wystarczy. Ale to moje zdanie :mrgreen:
A spust można ustawić na tzw "pierdnięcie muchy"
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

A dlaczego nie zacząłeś od przedstawienia się? To, że masz akurat jakąś dianę to nic nie znaczy...Ja mam besę i się cieszę, bo to firma z tradycjami...Jestem konserwatystą i jak ktoś wsiada do wagoniku metra i mówi, jaki jestem cool, to trochę mnie dziwi...
Jacek T
Posty: 2
Rejestracja: 2010-10-25, 11:19
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: Jacek T »

Sorry. Przywitałem się tu, bo nie zwróciłem uwagi na "witalnię"", więc powtarzał się nie będę. Co do stanu - jak mówię to wiem. Naprawdę z pudełka. A co do spustu - śrubka wkręcona na max i jest jak pisałem. W sumie mi to nie wadzi, ale jakby się dało, to bym poregulował. A wiem, że się da, bo stara Dianka strzelała właśnie na "pierdnięcie komara".
Do kol. green thunder - Dlaczego twierdzisz, że wsiadłem i mówię, żem cool? Witalnia, o ile ją znalazlem, jest dosyć nędzna, przyznaj. A skoro Ci zależy? Proszę: 49 lat, Tarnowskie Góry, strzelec niedzielny i wybitnie rekreacyjny. Coś jeszcze? W wojsku byłem, jakby co.
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Wczoraj zrobiłem pobieżną sekcję zwłok tytułowej Diany. Kupiłem ją z myślą, że będzie dawcą narządów dla Condora, ale jakoś tak zacząłem się wahać czy by czasem jednak nie zreanimować. Oksydy praktycznie brak, powierzchnia chropowata (ktoś z rdzy oczyścił?), osady brak, podobnie jak muszki, są resztki szczerbinki łatane śrubą. O dziwo przewód lufy w całkiem ładnym stanie, nie widać wżer, ubytków, gwint równy , ładny. Środek kompletny, nawet był nadkomplet - gwóźdź i chyba resztki szpilki w uszczelce, która rozpadła się w rękach.
I tak się zastanawiam - klonem której chinki z grupy B, jest Diana 27, bo może udałoby się dobrać osadę pasującą do systemu.
Po tym przydługim wstępie czas na meritum.
Przy okazji grzebania się w bebechach wykluł się pomysł dorobienia prowadnicy sprężyny. Oryginalna z dużym luzem wchodzi w zewnętrzny cylinder mechanizmu spustowego, wewnętrzny cylinder zaś płytko i ciasno wchodzi w podstawę prowadnicy. Podstawa ta opiera się na trzech (?) wypustkach zewnętrznego cylindra i to ona odpowiada za utrzymanie sprężyny i tłoka w odpowiednim miejscu, przejmuje siły powstające przy strzale, że lekko nie widać na jej krawędziach. Idąc na "łatwiznę" można by dorobić prowadnice stalową średnicą postawy dopasowaną do zewnętrznego cylindra z wpustem na wewnętrzny i dopasowaną do sprężyny. Opcja trudniejsza to stalowa podstawa i ertalonowa prowadnica, nie wiem czy wykonalna, bo może być ciut mało miejsca na zrobienie jakiegoś sensownego połączenia/przejścia podstawa -prowadnica.
Próbował ktoś już takich rozwiązań? Misiam sobie, że takie coś ułatwiłoby serwisowanie całkiem sporej liczby Dian (leciwych dwudziestek i trzydziestki piątki), które można kupić całkiem niedrogo i są naprawdę warte wydanych pieniędzy.
edyta po prawie roku:
Obie wersje prowadnicy zrobione, obie wersje działają, pozostaje pytanie jak będzie z trwałością wersji ertalonowej, jednak przy moim strzelaniu wnioski będzie można na ten temat wyciągnąć za około 10 lat. Opis jest w temacie o Condorze 228.
Awatar użytkownika
cga1
Posty: 117
Rejestracja: 2009-05-20, 21:19
Lokalizacja: Czarna Dąbrówka

Post autor: cga1 »

Witam, zna ktoś może wymiary sprężyny do diany 26, i wie czy pasuje od slavi 630 ?
Slavia 630 rocznik 76
Łucznik 87
Umarex 850 pcp
SIG SAUER MCX pcp
Umarex sa 10
CZ 75
Dan Wesson 8
Awatar użytkownika
SlaweQ
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 3599
Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
Lokalizacja: Łódź

Post autor: SlaweQ »

cga1 pisze:Witam, zna ktoś może wymiary sprężyny do diany 26, i wie czy pasuje od slavi 630 ?
Do 27-ki pasowała od Slavii 631

Diana 26 wygląda na nowszą konstrukcję w porównaiu do Diany 27:
-> http://www.sermasports.com/PRODUCTOS/ca ... ECE_26.htm schemat 26-ki

Na stronie AK Hobby oferuję sprężynę pasującą do 26/27/28
-> http://www.akhobby.pl/index.php?a=opis&k=51&id=495

Uczę się strzelać od nowa 8-)
Awatar użytkownika
cga1
Posty: 117
Rejestracja: 2009-05-20, 21:19
Lokalizacja: Czarna Dąbrówka

Post autor: cga1 »

chodziło o 27 ;) widziałem tę na stronie ak, podane są tam takie wymiary:
- długość 28,5 cm,
- średnica zewnętrzna 18,8 mm,
- średnica wewnętrzna 13,4 mm,
- grubość drutu 2,7 mm.
ale już na innych stronach podana jest długosć 24. Z tej wiatrówki wyjąłem sprężynę z jakiejś chinki o średnicy 20 mm przez co nie bardzo wchodziła nawet w tłok. A w domu posiadam sprężynę od slavi o wymiarach średnica 19,2, długość 24, drut 3,2
Slavia 630 rocznik 76
Łucznik 87
Umarex 850 pcp
SIG SAUER MCX pcp
Umarex sa 10
CZ 75
Dan Wesson 8
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Z tego co pamiętam z poszukiwań - do Diany 27 pasuje czeska sprężyna do Slavii 630/631 o średnicy drutu 3mm, za długość nie ręczę, ale średnicami była akurat. Ta którą masz nie wiem czy nie będzie miała za dużej średnicy zewnętrznej, ale to sam sprawdzisz, tylko między sprężyną, a tłokiem ma być luz - przy naciąganiu sprężyna zwiększa średnicę.
Awatar użytkownika
cga1
Posty: 117
Rejestracja: 2009-05-20, 21:19
Lokalizacja: Czarna Dąbrówka

Post autor: cga1 »

że zwiększa wiem, dlatego teraz ten egzemplarz jest niesprawny ;)
Slavia 630 rocznik 76
Łucznik 87
Umarex 850 pcp
SIG SAUER MCX pcp
Umarex sa 10
CZ 75
Dan Wesson 8
Awatar użytkownika
Greg62
Posty: 7
Rejestracja: 2017-11-16, 00:03
Lokalizacja: Jenin

Post autor: Greg62 »

Widzę że od trzech lat nikt nie odwiedzał tego tematu.
Dorwałem taką diankę, z tego co wyczytałem na różnych forach to z plastikowym językiem spustu i bez wybitej daty na cylindrze powinna być z lat 60-66 ubiegłego stulecia.
Niestety po szczerbince pozostał tylko kawałek plastiku pod jedną ze śrubek mocujących a i język spustu połamany. Zabieram się więc za przywracanie jej do świetności.
Jak nauczę się wrzucać fotki to wstawię kilka. :/
CZ 200, Diana 24, Haenel 49a, Diana 16, Diana 27, IŻ 38,
Awatar użytkownika
Greg62
Posty: 7
Rejestracja: 2017-11-16, 00:03
Lokalizacja: Jenin

Post autor: Greg62 »

Zrobiłem zestawienie po demontażu

Obrazek

i czyszczenie czyli przygotowywanie do olejowania i oksydy

Obrazek
CZ 200, Diana 24, Haenel 49a, Diana 16, Diana 27, IŻ 38,